bardzo chcialabym zaczac biegac
problemem jest wstyd,
najsmieszniejsze jest to, ze mieszkam w nowym miescie, gdzie praktycznie nikt mnie nie zna!!! a dalej sie wstydze![]()
czy znacie to uczucie?ktora z was biega???
bardzo chcialabym zaczac biegac
problemem jest wstyd,
najsmieszniejsze jest to, ze mieszkam w nowym miescie, gdzie praktycznie nikt mnie nie zna!!! a dalej sie wstydze![]()
czy znacie to uczucie?ktora z was biega???
Nesko, ja też nie biegam (astma). Jeżeli bardzo chcesz to nie wstydź się! Ewentualnie biegaj rano lub wieczorem, jak jest mało osób i z kapturem na głowie! Ale po 1: nikt Cię tam prawie nie zna, po 2: nie masz się czego wstydzić, bo nie jesteś gruba, a zapał do biegania to tylko zaletatakże odwagi i szybciutko na dwór!! buziaki!
![]()
no ja tez nie biegam bo nie lubie poprostu wole pocwiczyc w inny sposób..np tańczac czy grajac w badmintona czy siatke;p hihi
a wiem ze do ćwiczeń jest sie najtrudniej wziasc ale jak sie zacznie to powinno jakos isc(ehh i kto to mówi ;pja ćwicze w kratke;/-czyste lenistwo_ale bierz przykład z Naszej Ninki ..bo warto![]()
Bardzo fajny tytuł pamiętnika. Dla mnie bardzo adekwatny. Ja biegam parawie codziennie, lubię to i jak z jakiegoś powodu muszę odpuścić, to mnie po prostu nosi. Nie wstydź się, nie ma czego. Znajdź fajną trasę - buty na nogi i goń.
A jak koniecznie chcesz uniknąć spojrzeń innych - to polecam wczesny ranek, najlepiej baaardzo wczesny. Bo wieczorem to w niektórych miejscach strach.
kocham biegac, to jest cos co pomaga mi swietnie odreagowac stres.
musze przelamac wstyd, postaram sie jutro wczesnie wstac i isc potruchtac troszke
ach, wspominam piekne czasy kiedy bylam szczupla i biegalam 2 razy dziennie, bez skrepowania
selva19- dziekujeno mi tez czesto brak odwagi...spojrze na...no ale to tylko kwestia czasu dla nas, prawda?
![]()
Cześć,
To jak - już w spodenkach? Neska, wiąż buty i nie ma, że się wstydzisz. Podobno najgorzej jest zacząć.
Miłego dnia.
Witaj Neska! Juz po bieganiu? Mam nadzieję, ze udało Ci się przełamać i zaczęłaś zdrowo dzień!![]()
ehh, nie poszlam biegac![]()
po prostu po wczorajszym( pomagalam znajomej przy przeprowadzce do nowego domu) bylam tak zmeczona, ze nie slyszalam rano budzika![]()
no nic, dzisiejszy dzien byl taki sobie- cholernie sie nudzilam w pracy i z nudow jadlam, ciagle mi sie chcialo jesc! a najgorsze, ze pod reka byly tylko slodycze, chipsy i orzeszki solone!!!porazka!!! na szczescie nic takiego nie zjadlam- tyko owoce i buleczki maslane. ciesze sie- to moj drugi dzien bez slodyczy.
wieczorem bylam na spacerze i juz mam trase do biegania- dosyc daleko, bo jakies 20 min drogi od mojego domu piechotka- ale... jest spokojna, wsrod drzew, nikt tam sie nie kreci, wokol pola, cudownie!
Zakładki