heheh Ninko trzymamy Cie w opiece)))
Mam nadzieje,że na tej rodzinnej uroczystości będziesz trzymała się dzielnie i smakołyki z Tobą nie wygrają (zwłaszcza,że teraz tak pieknie sobie radzisz)
Trzymam kciuki za wyjazd, baw się dobrze Słoneczko)))
heheh Ninko trzymamy Cie w opiece)))
Mam nadzieje,że na tej rodzinnej uroczystości będziesz trzymała się dzielnie i smakołyki z Tobą nie wygrają (zwłaszcza,że teraz tak pieknie sobie radzisz)
Trzymam kciuki za wyjazd, baw się dobrze Słoneczko)))
udanej imprezki
hm.. to jest koszmar gotowac 2 obiady.. jeden dla ukochanego, a drugi dla siebie.. :PP
hm.. czasem jak mnie kumple odwiedzaja i wpadaja na kilka dni - to gotuje i jem z nimi (ale gotuje w miare "dietetycznie-normalnie" - np. - jesli kotlet - to z piersi kurczaka, jakas salatka do tego ? - to raczej bez majonezu.. - zeby i im smakowalo - i ja za bardzo nie ucierpiala
alternatywa przede wszystkim !!!
Ninko, jestem pełna podziwu - 3l wody, taka masa brzuszków... Jesteś świetna!
Nno to jeszcze raz ja, tym razem żegnam sie, bo za kilka godzin wyjeżdżam.
Trzymaj się dzielnie dietkowo i nie zapomnij o mnie))
buziaczki!!!!!
Ninka jak udal sie wypad a jak dietkowo to wyszlo szybko relacje nam zdaj jak wrocisz i dorwiesz sie komputera i wpiszesz magiczny adres www.dieta.pl
no nineczko jak było?? jak dietak?i jak po dniu jabluszkowym
Witajcie Kochane Wróciłam wczoraj po północy, czyli już własciwie dzisiaj i nie byłam w stanie nawet włączyćkomputerka. Ale co do relacji, to trzymałam się całkiem dzielnie! Na obiadek zjadłam filet z kurczaka po szwajcarsku z zestawem surówek, odmówiłam ciasta (z 5 razy) a jedyną rzeczą, której nie powinnam robić, było wypicie małej szklanki fanty ale myślę, że to i tak nie najgorzej. Ćwiczeniowo nie było wczoraj nic, poza dźwiganiem mojej małej chrześnicy.
Linunia - udało mi się wytrzymać jakoś w miarę dzielnie, na pewno dzięki Waszej pomocy wyjazd zaliczam do udanych i na pewno nigdy o Tobie nie zapomnę
Inezza - dziękuję Kochana :* imprezka była naprawdę udana, aż się nie chciało wracać do Warszawy...
Ngu - ja też zwykle staram się robić coś dietetycznie, żebym i ja mogła zjeść, albo robię dwa różne mięska, albo ja nie jem mięska, ale czasem muszę robić dwa obiadki i generalnie mi to nie przeszkadza, bo ja uwielbiam gotować i sprzątać chyba jestem dziwna...
Owieczko - z wodą mi idzie coraz lepiej, uzależniam się od niej a z brzuszkami narazie średnio, chcę dojść do tego 1000 i pewnie kiedyś się uda
Tiska - no wypad jak już napisałam całkowicie udany a adres www.dieta.pl to właściwie pierwsze co wpisuję w przeglądarkę po włączeniu komputera
Asq - dietka dobrze, po dniu jabłuszkowym (choć nie tylko) efektów wagowych nie ma, ale czuję się tak jakby lżejsza tak w ogóle dostaliśmy ok. 3kg jabłek od rodziców mojego Miśka i chyba coś muszę z nimi zrobić może kompocik
Carolll - no długo się zeszło z tym powrotem, bo pojechaliśmy jeszcze z Miśkiem do niego, czyli do jego rodziców Ale było całkiem sympatycznie, bo dowiedziałam się od nich, że schudłam
Wczorajszy dzień uznaję oficjalnie za udany, oby i dziś tak było. Wciąż czekam na tą 7 po 6... Idę pozaglądać co u Was.
Zakładki