no pewnie że dasz radę z weiderkiem![]()
![]()
ja kiedyś załatwiłam sobie nogę skakanką i prawie miesiąc bolała a o skakaniu nie było mowyna początku skakałam boso i może to przez to
![]()
miłego dnia
no pewnie że dasz radę z weiderkiem![]()
![]()
ja kiedyś załatwiłam sobie nogę skakanką i prawie miesiąc bolała a o skakaniu nie było mowyna początku skakałam boso i może to przez to
![]()
miłego dnia
Oj tak mnie nachwaliłyście Dziewczyny, że aż sie zawstydziłam.Na dodatek wcale się wczoraj wieczorem nie popisałam...
![]()
Zjadłam dwa tosty ponad program.
![]()
![]()
A wszystko przez @, który mi się zaczął dzisiaj, no ale i tak nie powinnam ich jeść i mi teraz głupio... Weiderka jeszcze nie zrobiłam dziś, bo boli mnie brzuch, ale postaram się to nadrobić niedługo. Kalorycznie chyba sobie dzisiaj nie dobiję, żeby odpokutować za te wczorajsze tosty.
![]()
Iwonko - dziękuję za wiarę we mnieMam nadzieję, że wszystkie sobie poradzimy do końca
Linuniu - normalnie to bym wytrzymała, ale już dwa razy robiłam weiderka i dwa razy przerwałam, że względu na @, dlatego dzisiaj i jutro będzie taka chwila prawdy...![]()
Kimuss - sport jest u mnie podstawą odchudzania, żeby jednak te kilogramy nie powracały po diecie, no i żeby mieć troszkę ujędrnioną sylwetkęnarazie to widzę, że z kazym kilogramem jest ciężej... Ale i tak się cieszę, że tego co już osiągnęłam
Basiu - u mnie choroba a @ to zupełnie co innegokiedy boli mnie brzuch, mam najmniejszą ochotę męczyć go dalej ćwiczeniami
![]()
Inezza - ja też zwykle skaczę boso na skakancea i tak się zastanawiam jak sąsiedzi na dole to wytrzymują.
![]()
Anne - jak nie ja, to jest tu jeszcze mnóstwo innych osób, które ćwiczą nawet wiecej niż ja
Aaaa i musze się jednym pochwalić, bo wczoraj pomimo bólu brzuszka udało mi się jeszcze zrobić 10 min skakanki i trochę popodrygiwać do muzyczki.No to jedyny pozytywny akcent z w czoraj.
![]()
O rany, boli... Idę zaraz wziąć nospę chyba, chociaż wolałabym sięobyć bez niej.Głupi brzuch, głupia ja - mam teraz nauczkę, żeby białego pieczywa nie ruszać. Powiem Wam, że te tosty juz mi całkiem obrzydły i chyba ich nigdy wiecej nie ruszę.
Grrr idę pomęczyć się za karę po tych wczorajszych tostach.
![]()
nospa pomaga mi zawsze i jakis ciepły okład na brzuch, też łagodzi ból. Trzymaj sie kochaniutka, herbatki sie napij, weż nospe i moze jakos przebiedujesz te kilka dni.
U mnie o dziwo nie bolało, nie chce spekulować, ale skakałam w kazdy dzien @ i chyba sport mi pomógł i jakos krócej tez miałam.
A jesli nie mozesz, to zrób sobie przerwe w weiderku, chyba nic się nie stanie, jak nie pocwiczyć. Buziaki i trzymaj sie.
czeć Ninko
nie karaj się
co sie zdarzyło wczoraj to się zdarzyło
nie ma co sie o tym rozpisywać
a dzi jest nowy dzień a my pracujemy przecież nnie na sylwetkę na chwilę tylko na dłużej , jak się uda to na całe życie
uczymy sie zdrowego odżywiania itd.
każdy dzień jest osobnš historiš
to, że wczoraj zjadła ciut więcej nie oznacza, że masz zjeć dzi mniej
współczuję bólu
ale proponuję poskakać (wtedy troszkę przechodzi)
mimo wszystko milego dnia
c.
No ja się tu spodziewałam jakiś kopniaków karnych, a Wy takie miłe jesteście dla mnie.Poradziłam sobie, zupełnie tak jakbyście czytały mi w myślach - 5 minut skakanki (coś mi dzisiaj nie szło), a także... weidera dzień 19
![]()
![]()
No i jestem zadowolona, dzisiejszy dzień musi być udany.
Basiu - nospy narazie nie wzięłam, nie zawsze mi pomaga i to już nawet ta forte, więc chce trochę odzwyczaić organizm od niej. Skakanka trochę pomogła i mi, tak że może nie będzie tak źle. W weiderku chyba nie można zrobić przerwy...Znaczy no nie powinno się, a także nie chcę robić przerwy
Caroll - nie będe się jakoś specjalnie karać, ale dzisiaj równy 1000 i bez żadnych niedietetycznych rzeczy. A w lodówce leży moje ulubione mleczko słodzone.I po prostu za karę go nie ruszę :P To i tak nie będzie dla mnie wielki problem bo przez ten brzuch apetytu nie mam. Chciałabym się nauczyć zdrowego odżywiania i wierzę, że kiedyś mi się uda - narazie jest metoda prob i błędów
![]()
Dziękuję, że jesteście. :* Bez Was by mi się na pewno nie udało tyle osiągnąć.![]()
Pieknie Ninko!!! Gratulacje!!! No i jak bylo? Powiedz, ze te 14 powtorzen nie jest takie straszneMam nadzieje, ze brzusio przestanie bolec wkrotce. Mi tez pomaga cieply oklad, bo nospa jakos tez przestala na mnie dzialac niestety,
Milego dzionka!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Iwonko - wiesz, właśnie nie było tak strasznie. Nie odczułam wielkiej różnicy między 12 a 14, ale wcześniej obawiałam sie że będzie strasznie. A było tylko jak zwykle ciężko.Cieszę się, że to już za mną.
Szykuję sobie właśnie filet z pangi na obiadek i zastanawiam się co do niego zrobić...Ale ja uwielbiam rybki, już mi się buźka uśmiecha na samą myśl.
![]()
Qrcze, troche sie boje tej 14. Zrobie wieczorkiem i dam znac jak bylo Ninko. Jeszcze tylko 3 dni i bedziemy na polmetku Kochana! A potem to juz z gorki...
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Zakładki