Wątek: Tak dalej nie będzie!!!

Zamieszczone przez selva19

...
Pierwsze 24 godziny tego cudownego czasu pewnie prześpię. I nie będzie mi szkoda dnia.

Popieram dobry sen, ze środka nocy

Ja ostatnio też śpię i śpię

Miłego wolnego Gosia :P

Mam nadzieję, że weekend był dobrze (prze)(wy)spany

Selva, a dużo tego wolnego teraz będziesz miała
no chyba nie do samych świąt bo z zazdrości zaraz mnie skręci
bo ja do świąt będę miała tylko jeden wolny dzień, we wtorek i musi mi to wystarczyć żeby zakupić prezenciki dla najbliższych no cóż, muszę się sprężyć i jakoś da się to zrobić... chyba

pozdrawiam Sąsiadko

selva lubie patrzec na Twoj ticerek tak idize do prawej strony rezolutnie
i fajnie ze masz wolne ja tezale musze sie uczyc..i w dodatku mam zjazd przed samamymi swietami grr

Selva, no wstawaj juz z tego wyrka .

O, Anise wróciła. Zaraz polecę poczytać, jak było.
Ja wczoraj zrobiłam sobie dzień laby. Nie biegałam, jadłam jak popadło, a popadło niezbyt dietowo. Obiad u rodziców, z deserem, a jakże. Wizyta u siostry, pobrałam swojego chrześniaka na nasze tajemne zabawy, potem byliśmy na lodach - więc trochę nagrzeszyłam. No i długo nie pospałam. Ale co się odwlecze...
Za to dziś już ładnie pobiegałam, choć właśnie wróciłam z urodzin koleżanki, gdzie też słodkości zażyłam. Kalorycznie dzień skromny, ale rozkład do kitu.
Ośmiorniczka, ten ticker to u mnie stoi ostatnio niestety. Wskoczę na wagę pod koniec tygodnia, i zadowolona będę, jeśli go w lewo nie będę pociągnąć musiała.
Bike, a wolne już sobie zrobiłam do samych świąt. Lubię te przedświąteczne przygotowania tak samo jak święta. I najścia życzeniowe zaprzyjaźnionych śledziożerców.
Także od jutra już zacznę sobie rozplanowywać świąteczny rozkład jazdy przygotowań.

Zamieszczone przez selva19

Ja wczoraj zrobiłam sobie dzień laby. Nie biegałam, jadłam jak popadło, a popadło niezbyt dietowo.

Bardzo dobry taki dzionek - może nawet pomóc z wagą, rozrusza metabolizm, zaskoczy organizm, wyrwie z rutyny, byle nie za często

Selvusiek! Przyjemnie Cie widziec.
... ja cos sie zastanawiam, co by sobie zapomniec o swietach tego roku... inspiracji brak niestety.

Jakie to cudowne uczucie wstać z łóżka ze świadomością, że nic nie muszę . Zaraz lecę w las rozdziewiczyć nowe buty i spodnie biegowe, wczoraj zrobiłam sobie taką małą niespodziankę.

A, i zdaje się pochwaliłam się, że na dentystę niewiele wydałam w tym roku. Przedwcześnie. Wczoraj pokwitłam na fotelu przy robieniu trzech 'szyjek'. Dałam się też namówić na zrobienie tzw szyny relaksacyjnej, co może spowoduje, że plomby w tych miejscach będę się jednak dłużej niż pół roku trzymały.