Ziutka, nie przepuscisz.
Buziaczki środowe Gosiu Ci zostawiam i częstuję poranną kawusią, na miły początek dnia :P :P :P
Pozdrawiam serdecznie![]()
![]()
Ziutka![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
GOSIA! Wstawaj !!!![]()
![]()
![]()
![]()
(powiedziala ta, ktora spala pol dnia
![]()
![]()
![]()
)
Witaj Selvuś w ten cieplutki słoneczny środowy poranekJak tam środowe ważenie? Mam nadzieję, że waga była dzisiaj łaskawa.
Pozdrawiam i życzę udanego dnia!
Przyznam szczerze, ze mi brakuje Selvy. Chyba mnie za bardzo rozpieszczalas (zdjecia, koty itd.) Czekam na wiesci.
Mnie też brakuje!
Ziutka, uwielbiam Cię. A już myślałam, że wszyscy zapomną.Zamieszczone przez ziutkaa
Dziś 'harałam' od bladego świtu, dopiero ściągnęłam do domu. Na wagę wskoczyłam i już wiem, że tyle nie można jeść odchudzając się. 68,2![]()
![]()
. Suwaka nie zmieniam, zważę się równo 1 m-c od rozpoczęcia odchudzania - czyli za 3 dni. Jak nie będzie lepiej, to z bólem serca cofnę go conieco.
Także proszę mnie jakoś tak surowiej i konkretniej opier*****, bo jak słyszę, że to nie zaszkodzi, a tamto to spaliłam, a raz na jakiś czas trzeba, to naprawdę zaczynam w to wierzyć (inna rzecz, że tak mi dużo wygodniej). I jest chyba troch ę tak, jak pisała Anise - pierwszy tydzień był takim sukcesem, że testuję ile da się zeżreć, żeby dalej chudnąć. Część odpowiedzi już mam: tyle na pewno nie.
Wczoraj padłam jak mucha, jak wróciłam z miasta coś telepało mnie okrutnie, bolały mnie wszystkie mięśnie i żołądek, owinęłam się w koc, okład z kotów na kadłubek, i z zapałem uprawiałam biernie tenis - US Open. Biegania nie było, dziś też nie będzie, bo znów się trzęsę jak galareta i wszystko mnie boli. Jakieś takie nieduże zapalenie całego człowieka. Powtórzę wczorajszą terapię, bo rano czułam się lepiej.
Jedzeniowo wczoraj było nieźle:
S: jogurt z płatkami owsianymi, otrębami i cynamonem
SII: kajzerka z rzodkiewkami, sałatą wędliną drobiową i żółtym serem
O: pieczeń cielęca, młode ziemniaki?, mizeria, sałatka z pomidorów (bufet)
K: kajzerka z miodem, mleko z miodem
Dziś:
S: snickers(o 4.30 na nic więcej się nie zdobyłam)
SII: 3 kromki żytniego razowca z chudym twarogiem i miodem
O; rosół z makaronem
K: będzie to samo co na obiad, posmakował mi rosół
Wszystkim Wam dziękuję, że do mnie zglądacie. To jednak wielka mobilizacja. Gdyby nie tyle wpisów, na pewno bym się z tą przygnębiającą wieścią nie zameldowała.
Wieeelkie buziaki.
Zakładki