Strona 48 z 76 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 471 do 480 z 760

Wątek: Give up?? - Over my dead body!!!

  1. #471
    XixaPaulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    e tam, napad,...to nie napad. zresztą, wiesz, ja postanowiłam,że nie opłaca sie miec napadów, bo i tak POSTANOWIŁAM ,że nie poszłabym do wc, ani nie piłabym senesu, a tak tyć na potęgę... wolę nie jeść tyle,zeby potem nie było skutków :P

  2. #472
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Lol, Xixa, wiesz że mądrze prawisz :P, niby niektóre rzeczy się wie ale jakoś jak ktoś Ci to dobrze przetłumaczy z polskiego na nasze to bardziej to do człowieka dociera.

    nie opłaca sie mieć napadów, ZDECYDOWANIE

  3. #473
    XixaPaulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no właśnie, wmawiajmy to sobie,aż uwierzymy
    ja nie miałam napadów, takich typowych po 10 000 kcal,. od....dłuższego czasu. jeszcze przed przejściem na weganizm wpierniczałam serki i jogurty, ale to było łakomstwo, no i czułam głód. a teraz,...czuję ten głód [w sumie ciągle odkąd przeszłam na weganizm], ale nie żrę

  4. #474
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Xixa, dzieki że mnie wspierasz

    Wogóle to własnie mam jakiegoś doła, gruba jestem, jestem okropnie grubaaaa ;( i jeszcze dziś taka wtopa no... no niby nie zjadłam aż tak dużo, w końcu to tylko lody i 3 kanapki tak na dobrą sprawę, nie wymotowałam - a to sukces, no ale czuje sie tak paskudnie, moze jakbym juz nic procz tego nie zjadła - ale ja i tak zjadłam normalnie obiad i nawet kolacje już wciełam :/.
    Właśnie sie ubierałam do sklepu i tak popatrzyłam sie na siebie .... bleee... aż zaczyna mnie kusić jakaś głodówka ... żeby szybko, no ale to pewnie by się skończyło napadami.

    Wiecie jak schudłam przed sylwestrem i nawet w święta...

    cały dzień nic nie jadłam, na wieczór sie nażerałam, wszystko wyrzygiwałam... no i chudłam.

    Ale chyba jednak nie chcę tego powtarzać.
    Ale źle mi...
    Gruba Ewko ehhh....

  5. #475
    XixaPaulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    boże, ninti, nie mówmy już o tym...
    ja chce zapomniec o tych paskudztwach, które robiłam, jadłam...fuj

  6. #476
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Hehe, ale nam się dialog zrobił , mimo wszystko dzieki Xixa że mnie tu podtrzymujesz na duchu cały dzień

    Idę na aerobik pokutować za grzechy, chociaż co to za pokuta jak ona przyjemna :P
    Ale tak szczerze - nie mogę się doczekać następnej środy żeby się zważyć, żeby wiedzieć że coś chudnę, że coś się dzieje bo innej możliwości to nie dopuszczam pomimo dzisiejszej wpadki...aaa... dobra, koniec tego tematu
    Jutro nowy dzien!

  7. #477
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    Ninti... Nie znam się na tych sprawach, bo nigdy tak nie miałam. Nie wiem co się wtedy czuje, ale wiem coś zupełnie innego, że trzeba siebie polubić. wiem, że to strasznie trudne, ale upiększaj się drobiazgami, np bransoletką, kolczykami, szalem... Mimo wszystko to pomaga. Jeśli się jednak mylę, to przepraszam...

  8. #478
    XixaPaulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no idź idź pokutować, ja nie mam za co, wiec jestem si

  9. #479
    Madziul777 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2006
    Posty
    5

    Domyślnie

    Hey Ninti
    I bardzo dobrze, że zjadłaś 1400 ! Podkręcisz metabolizm przynajmniej Jeszcze ćwiczenia, na które przecież potrzeba siły więc w ogóle super :P Powodzenia

  10. #480
    Ninti Guest

    Domyślnie

    AAnikAA no własnie mniej więcej to samo napisałam u Ciebie w topicu :P. Wcale nie masz za co przepraszać.

    Teraz tak analizuję wszystko i chyba wiem dlaczego miałam* bulimię i dlaczego teraz jednak powoli z tego wychodzę.

    To się przecież wszystko zaczęło na początku studiów. Chyba podświadomie myślałam że jeśli nie będe szczupła piękna i powabna to "nikt mnie nie będzie lubił", no a z dietą jakoś średnio mi szło, pozatym stres związany z tymi całymi studiami no i tak to się zaczeło. Teraz mam świetne przyjaciółki, wiem że ludzie mnie lubią bo po prostu.... jestem fajna :P i wcale nie muszę świetnie wyglądać żeby chcieli ze mną rozmawiać dlatego jakoś bardziej mogłam "przełknąć" te dodatkowe kilogramy których bądz co bądz aż 8 mi przybyło.

    Źle mi z tymi dodatkowymi kilogramami, no jasne, ale sobie myślę że niektórym z Was zdarzyło się jeszcze większe jojo a i tak macie w sobie tyle siły, tyle zaparcia i walczycie dalej.
    W sumie nie mam się czym chwalić że przytyłam tylko 8kg bo gdyby nie ta bulimia to byłoby ich pewnie ze 20, w tym momencie sama niewiem co jest gorsze :/. Ale nie będę już się nad tym wszystkim rozwodzić.
    _____________________
    * miałam - podobno bulimia jest wtedy jak epizody obżarstwa i wymiotowania zdarzają się conajmniej 3 razy w tygodniu, a mi od około 1,5 mies. zdarza się to max 2 razy/tydz.

    No to poćwiczone, dziś nie bylo stepu tylko hi-lo jak zwykle myliłam kroki, ale lepiej mi i tak idzie niż na stepie. Mniejsza z tym, do końca miesiąca już będe expert aerobikowy

Strona 48 z 76 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •