Świetny ten Twój nowy tickerek![]()
![]()
![]()
jestem pod wrażeniem
![]()
Dzień na plus, super![]()
![]()
Mój też![]()
ale my jesteśmy dzielne
![]()
![]()
![]()
![]()
Świetny ten Twój nowy tickerek![]()
![]()
![]()
jestem pod wrażeniem
![]()
Dzień na plus, super![]()
![]()
Mój też![]()
ale my jesteśmy dzielne
![]()
![]()
![]()
![]()
Dziś ostatni dzień mojego dietowego tygodnia
Siedzę i popijam poranną kawkęplanując co dziś jeszcze zjem bo jestem już po śniadanku na które było :
3xpieczywo chrupkie chaber
60kcal
jajko gotowane
100kcal
kawa z mlekiem
60kcal
a będzie jescze
warzywa na patelnię
całe danie ok. 400kcal
jakieś owocki na podwieczorek lub 2 śniadanie
ok. 100kcal
jeszcze jedna kawa
60kcal
jogurt
90kcal
jeszcze ze 2 kromki chrupkiego 40kcal
czyli razem 910kcal, ale znając życie to po powrocie z aerobnika zjem jeszcze jakieś jabłko albo marchewkę i będzie gites
lol, własnie zauwazyłam że cyferki na tym moim tickerku jakoś źle poustawiane bo 67 wcale nie powinno być w środku xD ... no ale jutro już poprawię bo po ważeniu zmiana na bank będzie![]()
Na pewno będzie zmiana i to w jedynie słusznym kierunku :P :P :P
Bardzo Ci tego życzę Ninti![]()
![]()
![]()
![]()
Miłego wtorku![]()
No pięknie, piękniePodoba mi się to bardzo. Ja mam nadzieję, że też już niedługo wrócę do diety w pełni
Ale u Ciebie nic dodać, nic ująć
![]()
dałam dziśiaj dupy, tzn mozen ie tak na całej linii ale dobrze nie było :/
aż sie boje jutrzejszego dnia
a miało być tak pięknie ;(
ninti, spokojnie, bez szaleństw, stało się - już nic nie zmienisz. jutro nowy dzień, nowa szansa:P
Dokładnie takZamieszczone przez XixaPaulaniunia
![]()
Jutro nowa szansa![]()
schudłam 1 kg
no z jednej strony to dobrze ale szczerze mówiąc liczylam na więcej
![]()
z drugiej strony to miałam jednak troche wpadek i nie jestem zadowolona tak do końca z tego tygodnia
postanowiłam że jednak będę się ważyła 2 razy w tygodniu - w sobotę i środę
chciałabym osiągnąć swój pierwszy cel na moje urodziny (17kwietnia) myślę że spokojnie powinnam sobie z tym poradzić, teraz nie będę sobie robiła szczególnych wyrzutów, siedzę dużo w domu no i troche ciężko jest, potem jak już po świętach zacznę biegać na uczelnie to i dieta nie będzie aż tak uciążliwa
następnym etapem będzie z 64 na 59i na niego dam sobie czas aż do końca czerwca bo może być naprawdę ciężko, przejście do świata piątek zawsze było dla mnie baardzo dużym problemem
reasumując w planie mam 9 kg w ciągu 3 miesięcy, luzikto chyba wyglada w miare rozsądnie i realnie prawda?
)
Zakładki