Wątek: przyszła pani dr. rusza do walki:)

Zamiast rowerka i biegania był basen. Jak zwykle w zime zaczynam chodzić, bo to mnie jakoś ożywia i relaksuje.No i chroni przed hiebarnacją Bardzo dawno już nie byłam, eeh to super uczucie. A rowerek jest dziś - droga do pracy.
Lili dieta jest jak przestałam o niej myslec
123mrKawa niestety byla wczoraj, inaczej nie mialabym sily na basenie
Witaj Lun. Nie studiuję medycyny, ale pracuję w szpitalu. No i mam do czynienia z badaniami onkologicznymi..Co do chemii dożylnej to nie wyobrażam sobie aplikowania jej w domu.Chyba ze płaci sie lekarzom i masz mały szpital w domu... Chemioterapia doustna wydaje mi się ze z powodzeniem może być prowadzona w domu.
Co do hepatologi to sie nie wypowiadam bo nie wiem.

Zamieszczone przez puellcia

Zamiast rowerka i biegania był basen. Jak zwykle w zime zaczynam chodzić, bo to mnie jakoś ożywia i relaksuje.No i chroni przed hiebarnacją

Słusznie, słusznie, też się zbieram, jak zima nadejsdzie na 100% bo póki co jeszcze da się maszerować a nwet biegać ...

Pozdrawiam, miłego wieczoru! Dietkuj grzecznie

Tadam- biegałam dzisiaj. Co prawda trasą już zimową czyli nie w lesie, troche sie boję w ciemnościach. Więc zimówki ulicami się zaczynają. Poza tym callanetics i rożne takie. Wbiegłam sobie na swoje ósme piętro. Nie ma to jak lekkie wkurzenie -dodaje sił
No i sushi w knajpce było dzisiaj. Mniam.
Teraz jestem lekko sflaczała a tyle roboty jest
Oprocz basenu cos chodzi za mna jakis fitness ale bardziej taneczny na zimowe chwile... sister chodzila kiedys na funky.. i mowila ze bylo super. Cos podobnego mialam na studiach...Kusi mnie no...

Witaj
Mam do Ciebie prośbe jeśli tylko znajdziesz czas, możesz zajrzeć tutaj?
||
\/
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To ostatnia szansa, by móc zagłoisować na zwierzaczki, przypominam, głosujemy na Fundacja Azyl Koci Świat Kasi Strzeleckiej <-
Z góry bardzo dziękuje :*

Tadam gratulacje! To się rozruszałaś w różnych kierunkach

a jak tam dzisiejszy dzień minął?

Dzis kilka godzin chodzenia po cmentarzach. Ale tlumy.Po wczorajszym mam lekkie zakwasy i jakos nie mialam sily chodzic.
W ogole mam dzis jakis kiepski dzien. Pod wzgledem dietowym ok. Duzo roznych ryb, bo obiadek u rodzicow. Tylko chyba mnie przewialo jakos i gardlo boli. Nie dam sie. W zadnym razie. Dlatego zjadlam kanapeczki z lososiem i czosnkiem. Mniam. Naprawde mam dzis melodie na ryby.
A jutro do pracy. Nie bralam wolnego.
Musze przykrecic srube. Niech ta waga wreszcie spadnie. Co to ma byc.

Jak u Ciebie aktywnie. W ogóle jesienią nie pachnie.
Jak znajdziesz jakiś fakny taneczny fitness to pochwal się tutaj. Sama na zimę dobrałabym sobie coś takiego. Mocno pozdrawiam.
Ja też jutro do pracy. Ale mam nadzieję szybko obrócić.

Zamieszczone przez puellcia

Pod wzgledem dietowym ok. Duzo roznych ryb, bo obiadek u rodzicow.

Ryby to dobra sprawa!

Musze przykrecic srube. Niech ta waga wreszcie spadnie. Co to ma byc.

Byle nie za mocno Przestoje, plateau, toniestety normalna sprawa w długofalowym odchudzaniu ...