Wątek: przyszła pani dr. rusza do walki:)

Ale się wyspałam dzisiaj, tego mi było trzeba.
Dziękuję Wam za troskę dobrzy ludzie

Alex to pewnie przetrenowanie. Wczoraj przez cały czas piłam i piłam i nie mogłam się napić. Chyba byłam maksymalnie odwodniona. Masz rację nie wolno nic na siłę, bo można się do grobu wpędzić.
Muszę zwolnić tempo tak ogólnie bo ten tydzień to praca praca, potem biegi, potem latanie załatwianie spraw do późna i potem jeszcze praca wieczorem do nocy. I tylko myślałam co jeszcze mam zrobić i czy zdążę.Bez sensu.
123mrJa tam na pierogi sobie czasem pozwalam, pizzy nie jem, bo jakoś mnie nie nachodzi, ale jakby naszło też bym zjadła. Nie pół może, ale kawałeczek. Wszystko dla ludzi. No a czekolada to wiadomo. Myślę jednak, że organizm sam coś tam sobie reguluje. Bo bywa tak jak teraz, że w ogóle nie mam na takie rzeczy ochoty, a czasem nie mogę się powstrzymać, jak to miało miejsce nie tak dawno temu. Tak więc 123mr to żadne herezje
Miłej sobotki

Dziś mój miś podzielił się swoją wagą, 120 kg, przy wzrośnie 184. Dowiedział się o forum i poprosił mnie o założenie tickerka dla niego A śmiał się zawsze że to jakaś sekta

He he, no proszę! I co, odwiedził nasz forum? Planuje się tutaj odchudzać?

Jakie plany na dziś? Mam nadzieję, że wypoczynek!

Miłego dzionka!

Mam nadzieję, że w weekend wypoczywasz i odzyskujesz siły?

Zamieszczone przez puellcia

Dziś mój miś podzielił się swoją wagą, 120 kg, przy wzrośnie 184. Dowiedział się o forum i poprosił mnie o założenie tickerka dla niego A śmiał się zawsze że to jakaś sekta

Ja mam prawie identyczny wzrost i jeśli nie jest bardzo wysportowany (mięśnie? brzuszek brak?) to jest w grupie ryzyka, niestety jak ja jestem - ja też dochodziłem do 115 a może i więcej ale trudno poweidzieć bo, głupio, unikałem wagi i sawienia czoła faktom przez długi czas

Dziś pojechaliśmy do lasu na rowerach, ale straaasznie wiało. Prawie nas z tych rowerów zdmuchiwało. Ale mnie nosi strasznie, jakoś czuję, że mam strasznie dużo energii, a jak zaczynam ćwiczyć to widzę, że to chyba jakieś stresy i ten PMS.
Alex miś mięśnie ma. Takich umięśnionych nóg to ja u nikogo nie widziałam No ale lata ćwiczeń różnych sztuk walki robią swoje. No i bieganie. Problem to brzuszek, który urósł jak odstawił treningi ze względu na kontuzję. No i miś nie jada śniadań często, je na noc. Z tym staram się walczyć, on też Nie tak dawno schudł do poniżej 100, kiedy zrzucał cholesterol, ale bardzo szybko i niemądrze no i teraz jest big jojo. I pewnie cholesterol też wzrósł na nowo. Nigdy tyle nie ważył, co teraz..No ale da się z tego wyjść, wystarczy odrobina samozaparcia i duużo rozsądku.
Zresztą faceci chudną szybciej niż my, a co najważniejsze łatwiej zrzucić z brzucha im niż nam z nóżek np
Liliy mój miś chyba nie dojrzał do włączenia się do "sekty", więc nie sądzę, żeby zechciał się udzielać na forum, ale będziemy się razem odchudzać i ćwiczyć. On mnie ciągnie na treningi na aikido, ale ja byłam, widziałam jak to wygląda i chyba się nie przekonam. Jakoś tak rzucanie się nawzajem na matę do mnie nie przemawia

Zamieszczone przez puellcia

Alex miś mięśnie ma. Takich umięśnionych nóg to ja u nikogo nie widziałam No ale lata ćwiczeń różnych sztuk walki robią swoje. No i bieganie. Problem to brzuszek, który urósł jak odstawił treningi ze względu na kontuzję. No i miś nie jada śniadań często, je na noc. Z tym staram się walczyć, on też Nie tak dawno schudł do poniżej 100, kiedy zrzucał cholesterol, ale bardzo szybko i niemądrze no i teraz jest big jojo. I pewnie cholesterol też wzrósł na nowo. Nigdy tyle nie ważył, co teraz..No ale da się z tego wyjść, wystarczy odrobina samozaparcia i duużo rozsądku. Zresztą faceci chudną szybciej niż my, a co najważniejsze łatwiej zrzucić z brzucha im niż nam z nóżek np

Ten brzuszek to rzeczywiście może byc problem a nadmiernie szybkie odchudzanie to jeszcze większy problem bo zbyt łatwo zagłodzić organizm który zacznie spalać zarówno mięsnie nie tylko tłuszczyk - uważam, że warto na ten temat poczytać i się poedukować bo niestety w szkole nie uczą na temat CPM, zdrowego jedzenia, jak ćwiczenia wpływają na metabolizm, jak ważne jest zdrowe tempo odchudzania etc etc - a te wszystkie diety "cud" sugerują, że można szybko schudnąć a potem wrócic do starego dobrego trybu życia, jedzenia i (nie)ruchu

Puellcia, ja z moim misiem mam odwrotny problem.Bo on mi przytyć nie chce.Przy wzroscie 186cm waży ok.74kg.
Wcina za trzech,fast foody,mięcho, codziennie po 2 obiadki i nie widać po nim a nic.Też bym tak chciała...ale z drugiej strony wiem,że kiedyś ta przemiana materii mu się skończy i powoli przestawiam go na zdrowe jedzenie.A raczej włączam mu różne surówki,podtykam owoce.Z różnym skutkiem.

Ze sportem jest totalnie na bakier,kiedyś biegał regularnie i stąd nogi ma super umięśnione,ale szczupłe i długieAle poza tym szczypiorek...

Kurczę,czemu ja nie mam takich problemów jak on...

Miłego dnia:*

Fafig ile Twoj ma lat? Bo mój mis już troszke ma, byl tez kiedys szczuply, nawet chudzielec. Ale przemiana materii sie zwlania, a apetyt trudno ograniczyc. No i nie wiadomo kiedy taki brzuszek sie zrobił
Dzisiaj robota robota i jescze raz robota buuu ale może pobiegam chociaż

to mysle ze sie juz przekonal ze dieta.pl to zadna sekta tylko sznasa na schudniecie
Milego popoludnia dla was obojga