Strona 7 z 27 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 267

Wątek: ... na diecie...

  1. #61
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    moja Natalka skonczy w grudniu 2 latka.... ale pieluszki jeszcze uzywamy..a szkoda bo do przedszkola na wiosne moglaby isc...mamy ciocie przedszkolanke... zgodzilaby sie zapewne... zobaczymy jak to bedzie...mi hodzi najbardziej o babcie- dla nich to zawsze jakas uciazliwosc choc same tak nie mowia a Natalka tez ma nieduzy kontakt z dziecmi niestety..

  2. #62
    symploke jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    ee jakoś mnie do lodów nie ciągnie.. zdecydowanie bardziej do kebabow...
    moze niedługo sobie kupie

  3. #63
    Awatar carolll
    carolll jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,944

    Domyślnie

    a ja kocham lody
    szczególnie śmietankowe i bakaliowe Grycana i tiramisu Cart d'Or
    mniam

  4. #64
    haka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-07-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    raporcik jedzeniowy z dnia 12/10/2007
    - 2 mandarynki, banan, jablko
    - brukselka gotowana + duszony schab
    - 2 grzanki z maslem i plastrami wedzonego lososia skropionego cytrynka
    - kawalek sera plesniowego

    dzien 5 z A6W

    wyszlo sporawo, ale jutro sie poprawie. W niedziele jestesmy zaproszeni na obiad do tescia, wiec trzeba sie zmobilizowac. Nie ma to tamto, przeciez chce schudnac. I te lody, kusza usmiechem, a mnie na lody nie trzeba dlugo namawiac. Bronie sie, ale nie wiem jak dlugo. Najgorsze, ze moj maz nie lubi takiego smaku, wiec beda lezaly i czekaly na mnie. Moze zapomne o nich to bede przechodzila obok zamrazarki niewzruszona.

    Z wiadomych powodow jutro nie ide z rodzinka na basen. Oglaszam, ze bede w tym czasie walczyc z wielka gora prasowania. Jak ja nie cierpie tego robic!!!!

    *****************dobranoc*****************

  5. #65
    symploke jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    ej no.... przeciz nie zjadłas dziś dużo... jest ok!
    a lody... hm... no coz. czasem sie moze zdazryc.. moze nie ma sensu sie tak bardzo bronić... (?)

  6. #66
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    Witaj Kochana
    Widzę, że ładnie Ci idzie U mnie znów kilogram mniej i niewypowiedziane szczęście w postaci mojego mężczyzny A co do lodów kochana, nie są raczej uznawane za słodycze, jeśli jesz je w porze podwieczorku i z umiarem Ja niedawno przyznam się szczerze, zjadłam cały litr ale jak widzisz, nie zaszkodziły

  7. #67
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Haka))

    Oj mnie teaz długo nie trzeba na lody namawiac, bardzo je lubie niestety


    Jestem pewna,ze o nich zapomnisz, dasz radę))

    W końcu masz cel do osiagniecia, a one w tym tylko będą przeszkadzały

    Życze Ci udanego początku tego tygodnia))))


  8. #68
    haka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-07-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    W weekend diety nie bylo! Az strach sporzadzac liste jedzeniowa! Totez tego nie zrobie. Wage dzisiaj omijam szerokim lukiem, bo bym sie przerazila. Zaliczylam dzien 6 i 7 z A6W i wczoraj dwugodzinny spacer po gorach. Poza tym jadlam i jadlam. Wczoraj u tescia bylo pozegnanie lata i ostatni grill w tym roku, pogoda dopisala, bo jedlismy w ogrodku. A wiecie jak to jest jak sie je na swiezym powietrzu, wszystko smakuje i ciagle malo. Dieta dzisiaj nabiera normalnych wymiarow.
    W sobote Francja odpadla z Pucharu Swiata w rugby, narod sie pograzyl w rozpaczy z Chabalem na pierwszym miejscu. Ja zaluje tylko tego, ze All Blacks nie zagraja w finale, bo to moja ulubiona druzyna.

  9. #69
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    z tego sportu jednak nic nie rozumiem ..hehe.... nie moja dyscyplina
    a co do weiderka - widzisz juz jakis postęp nie męczą się te cwiczonka?? ja za namowa Kasi na moim wątku chyba się jednak od dzisiaj skusze ..w koncu jak to ona napisala - to tylko 42 dni w odchlani tysiaca dni

    grill u tescia = jedzonko zawsze tak jest, jak nie goscie to swieta jak nie swieta to chrzciny..imieninu..itd...tyle okazji..nie warto nimi sobie psu humoru i po kilku wpadkah łapać doła...tylko dzialamy dalej!! dobrze ci idzie!!

  10. #70
    symploke jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    wlaśnie odebrałam zdjecie a oto moje wnioski:
    zdecydowanie nie masz sie z czego odchudzać! masz tak ładne nogi, że szok! duzy plus za grzywke grzywki sa najlepsze
    pis świetny, co to za rasa? no i otoczenie... moidzio, te mgły.. tajemniczo? to na wsi, co? (pewnie, że na wsi, no bo chyba nie w mieście.. głupia ja ^^)

Strona 7 z 27 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •