Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3
Pokaż wyniki od 21 do 27 z 27

Wątek: Marzeniom trzeba nadac datę - i staną sie celami!!!

  1. #21
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Cześć
    Ja też jestem zwolenniczką South Beach
    Nawet chciałam autora zgłosic do Nagrody Nobla Ale nie znalazłam tego jak to się robi i nie zgłosiłam
    Przeczytałam Twój wąteczek
    Chciałam spróbować surówki z papryki i kalafiora i tej drugiej z papryki , kalafiora i groszku - jaki przepis ?

    Co do wyższej wagi która zobaczyłaś - to zdecydowanie wynik @ , a za kilka dni będzie niespodzianka radosna Rzuty na słodycze to tak samo wynik tego . Sama się łapię na tym , że ile razy miałam rzuty na słodycze ( bo ja jestem słodyczomaniak ) to zaraz potem miałam @
    Na urozmaicenie 1 fazy skorzystałam z pomysłu Agatstona i dodawałam do serka wiejskiego kakao albo słodzik + zapach do ciast . Lubię też omlety w licznych odmianach
    I danie jedno tez wymyśliłam ( 200 % zgodności z SB ) : Ze strony o szpinaku wyszukanej w google zrobiłam szpinak przyprawiony po indyjsku i użyłam go jako nadzienie do pieczonej papryczki ( najpierw wkładam do piekarnika samą papryczkę żeby zmiękła , potem napełniam szpinaczkiem )
    Co do ilości jedzenia to też tak miałam że jak nie ograniczałam to nie chudłam , pomimo , że było zgodnie z SB Bo właśnie ta dieta ułatwia jedzenie mniejszych ilości bo tłumi głód . Ale obliczałam kalorki , żeby w żadną stronę nie przesadzić Chociaz ja na ogół to tylko w górę umiem przesadzić

    Pozdrawiam

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  2. #22
    Awatar Elemiach
    Elemiach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2006
    Posty
    7

    Domyślnie

    nie przejmuj się... ja miałam "wtopię" wczoraj... tak bywa

  3. #23
    bedechuda19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    wracam skruszona ,mialam tzw ciag nieopanowania od slodyczy, bo zwyklym jedzeniem nie zgrzeszylam, od srody przesadzilam, po prostu , dziennie dwie czekolady i jeszcze cos slodkiego, wczoraj impreza, alkohol, chipsy a potem 1,5 czekolady na dobranoc TRAGEDIA.;((((((((((, ale rano dzisiaj wstalam z mocnym postanowieniem poprawy, bo kiedy ja schudne?cale zycie mam byc najgrubsza z moich najblizszych kolezanek??????????NIE!!!, wprowadzilam kilka modyfikacji, zadnych South Beach czy liczenia kalorii, po prostu nie nazeram sie, ze tak powiem
    Za kare, za te kilka dni chorej rozpusty, dzisiaj przejade w sumie 3 h rowerkiem i poskacze troche, od jutra aerobik znow i do tego beda 2 h rowerka, nie ma zmiluj.Moim jedynym ratunkiem jest ruch, obecnie naprawde zle sie czuje we wlasnej skorze, a wystarczy 3 kg w dol i od razu sie inaczej czuje!
    Dagmara; no widzisz mi z South Beach nie wyszlo, trzymalam sie przez 12 dni, to oczywiscie musialo mi cos odbic i rzucilam sie na slodycze, jakbym ich nigdy w zyciu nie widziala, a teraz tak sobie mysle, jak bede miala ochote na cos slodkiego, to chupa-chups do buzi i tyle
    jesli chodzi o przepisy surowek to tak:
    myjemy kalafior dokladnie i rozrywamy na malutkie czesci, do tego kroimy papryke surowa, nastepnie dodajemy groszek z puszki,ogorkek do tego lyzeczka majonezu i 3 zabki czosnku zgniatamy przez praske no i doprawiamy sola i pieprzem, uwielbiam tego typu surowki, sa rewelacyjne
    Mozesz eksperymentowac i na przyklad zamiast papryki dac pomidorka, gdybys nie byla na South Beach to zamiast groszku kukurydza, a jak nie lubisz ostrych surowek to odpusc sobie czosnek
    Niestety nie ma niespodzianki i waze nadal 73 kg, ale mam nadzieje, ze w nast. sobote mile sie zaskocze
    Kiedys sprobuje tego dania ze szpinaczkiem, ale mamy jeszcze duzo kalafioru na dzialce, wiec to wyjadam
    Elemiach- ciezko jest sie nei przejmowac, ale tego typu sytuacje motywuja mnie by wziac sie bardziej za siebie.... zycze wytrwalosci i jak najmniej wpadek
    Trzymajcie sie dziewczyny, ja uciekam na rowerek
    Przeciez kiedys osiagniemy swoj cel!!!!!!!!, trzeba wierzyc i dzialac.

  4. #24
    bedechuda19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heh niestety dzisiaj znow tabliczka czekolady byla ile jeszcze do cholery
    Gdyby nie to, dzien pod wzgledem dietowym bylby idealny, ale nei zjadlam kolacji i bylam na aerobiku, teraz 2 h rowerka, mam nadzieje, ze jutro dam rade......
    Po pracy kupie chupa-chupsa na wszelki wypadek , to jakies chore, jak sie nie odchudzalam to nie jadlam tabliczek czekolady, a teraz, co to w ogole jest???, da sie to jakos wytlumaczyc?
    No nic, modle sie by jutro bylo lepiej i bym nie rzucila sie na slodycze;(
    Pozdrawiam

  5. #25
    Awatar Elemiach
    Elemiach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2006
    Posty
    7

    Domyślnie

    doskonale Cie rozumiem.. tez nie mogę poradzić sobie ze słodyczami :/
    dobra to ja zabraniam Tobie jeść niekontrolowanie słodycze... a Ty zabroń mi

  6. #26
    bedechuda19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    Elemiach, nie wolno ruszac slodyczy!!!!, sa zle dla nas odchudzaczymozemy zrobic tak, ze np raz w tygodniu mozna pozwolic sobie na cos grzesznego, np pasek czekolady, a reszta (w moim przypadku do kosza, bo zjem...), a ja planuje np w niedziele Big Milka jesc, ma pono 100kcal i to lod, wiec nawet wspomoze diete.Najwazniejsze by nie czuc maksymalnych zakazow, bo wtedy latwo je lamac przynajmniej ja tak mam
    Chyba zaczynam powoli dojrzewac do prawdziwej diety, diety dla mnie.Nie licze kcal, ale zaczelam jesc 5 posilkow dziennie(mniejszych niz dotychczas) no i niskokaloryczne, mam nadzieje ze bedzie skutek.aa i zaczelam pic wode niegazowana 1,5 l dziennie
    A oto co dzisiaj zjadlam:
    sniadanko: kromka ciemnego z salami i papryka
    II sniadanie: jogobella light
    obiad: kalafior gotowany, ketchup, troche salaty ze smietana i rzodkiewka, kawalek miesa gotowanego(skrzydelko i palka od udka)
    podwieczorek: jablko, 2 wafle ryzowe
    kolacja: serek wiejski z cebulka, kromka ciemnego
    Nie czuje sie glodna, na szczescie, nie mam pojecia jak wyszlo kalorycznie, ale nie bede liczyc kcal, to nie dla mnie Oprocz tego 2 h rowerka stacjonarnego, zaraz zrobie brzuszki.Bedzie dobrze, mam nadzieje, ze waga w sobote pokaze mniej, cokolwiek w dol , a ja sie o to postaram
    Pozdrawiam i dietkujmy ladnie!

  7. #27
    bedechuda19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    wczoraj nie pisalam bo padlam na twarz, ale aerobik zaliczony byl, dietkowo tez w miare ok
    A dzisiaj wszystko by bylo, gdyby nie pasek czekolady , ale jest ok, tak sobie mysle, jesli bedzie mi sie chcialo to zjem codziennie dwie kostki czekolady, od tego nie utyje, gorzej gdy po np tygodniu odmawiania sobie zjem 2 tabliczki.......a wiem ze jestem do tego zdolna
    A oto co zjadlam:
    sniadanie: jajecznica z 2 jajek, kromka ciemnego chlebka z salami i jedna kromka ryzowego
    II sniadanie: maslanka owocowa
    obiad: surowka z pekinskiej, fasolka gotowana i kawalek ryby gotowanej
    podwieczorek: 2 kawy, pasek czekolady bialej, 2 wafle ryzowe z salami
    kolacja: jogurt light z otrebami i 5 orzechami wloskimi
    Co do cwiczen, to moze zalicze dzisiaj rower a moze nie, bo generalnie mam duzo zadan z fizy do zrobienia, a na rowerku nie da rady , ale brzuszki na pewno zalicze.
    W sumie teraz jak tak patrze to duzo jedzonka wyszlo, moze postaram sie jeszcze zmiejszyc posilki w kazdym razie popracuje nad tym.
    Piszcie ludziska, bo samotna sie tutaj czuje
    Pozdrawiam

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •