Athshe nie narzucaj się, to nie wypada kobiecie
A jak tam waga?
Na pewno spadła
Athshe nie narzucaj się, to nie wypada kobiecie
A jak tam waga?
Na pewno spadła
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Nie widziałam wagi od półtora tygodnia, wiec nie wiem. remont mnie wykańcza, wracam o 20 i rzucam się na jedzenie więc nie moze byc dobrze...
Ale za to:
No to fotki
Trochę słabo kolory wyszły. Może dlatego, ze robione po nocy...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Athshe, bo zmęczona jesteś i głodna na pewno waga ruszyła na dół
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
No więc dziś mi się przypomniało o ważeniu już w ciuchach i po śniadaniu - było równo 70kg. Czyli przynajmniej nic w górę.
Ale dobrze, że o tym piszecie. Właśnie za chwilę jadę po ostatnie zakupy do mieszkania, to sobie wagę kupię - pod warunkiem, ze jakąś b. tania znajdę, bo fundusze padają...
To dobrze że nie poszła w górę tylko stoi w miejscu
Pozdrawiam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
łał
agniecha
ale czadowo
coz za zmiana
nie to mieszkanie..moglas dac tak..przed i po'' bo co niektorzy chyba nie wiedza jak wyglądalo wczesniej
odwaliliscie szczegolnie ty kawal dobrej roboty!!!!!!!!
kolory sliczne(tez walne takie)bo tak miło i przytulnie jest w domciu jak widac na zdjeciach...z czasem dokupisz jeszcze pare mebli i bedzie rewelacyjnie na maxa........
ale poki co...trzeba znalesc miejsce na pierwszą waszą choinke w tym dmumu
bedzie sie z pewnoscia slicznie prezentowac.......
a malutka tak stoi na srodku...wyglada na zagubiona...takie to duze ze dziewusia zabłądzila
Witam Athshe
Co słychać? Jak tam mieszkanko?
Dawno się nie odzywałaś
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Kobiety, żyję. Ledwo, bo roboty od groma.
No i nie mam internetu w nowym mieszkaniu, ale będzie do końca roku, wiec od nowego roku grzecznie wracam do was. I na dietę też. Pod choinkę muszę dostać wagę (jak nie to sama sobie kupię)i wziąć się za siebie. Waga niby wtoi w miejscu, ale po ubraniach widzę, ze tyję. Jak to działa??
Zmykam powoli, bo czas się wybrać do kościoła (właśnie jestem na niedzielnym śniadanku u rodziców)
A za komplementy odnośnie mieszkania bardzo dziekuję. Też jestem zadowolona. (tylko debet na koncie ...)
Zakładki