Miśku - wolałabym, żeby był pod dużym wrażeniem mojej pracy....
A zderzak nie odpadł, tylko test porysowany... Ale cały samochód się sypie, wiec to niewielka różnica.
Miśku - wolałabym, żeby był pod dużym wrażeniem mojej pracy....
A zderzak nie odpadł, tylko test porysowany... Ale cały samochód się sypie, wiec to niewielka różnica.
Kurcze, właśnie przeglądałam ulotki z marketów... w realu jest rowerek stacjonarny za 159zł. Trochę mało, jak na sprzęt, który ma działać, ale rodzice swój kupowali własnie w realu i tej samej firmy i działa już chyba 4 lata bez zarzutu... Myślę, myślę...
Stan konta sprawdzony - na plusie dużo... chyba się zdecyduję.
Głupio to zabrzmi, ale ja za dużo zarabiam (tzn zarabiam mało, ale jestem przyzwyczajona wydawać jeszcze mniej...) i potem nie mam koncepcji co z tą kasa robić, bo nawet jak bym chciała sobie oszczędzać na coś konkretnego, to nie mam na co. Uch!
przepraszam zle przeczytałam o ty zderzaku
wstyd
dobrze, ze ci tylko obdrapali, da sie spolerowac mi caly połamali i odjechali
ale o tym pisałam wiec nie bede sie powtarzac
a z promotorem to zartowałam
moja BABCIA MA TAKI Z REALU ZA NIECAŁE 300 I DZIAŁA ROWEREK. WIEC MOŻE I TEN ZA PONAD 100 BEDZIE DZIAŁAŁ
A CO DO OSZCZEDZANIA I MALYCH WYDATKÓW TO IDE DO CIEBIOE NA NAUKE BO JA WYDAM KAZDA KWOTE
Po pierwsze: mIśku, o co chodzi w tych laskach na dole twojego podpisu? Że waga ma spadać, to rozumiem, ale wzrost???
A teraz pora spojrzeć prawdzie w oczy. jojo jak nic. wiecie, ile najmniej ważyłam, przez te prawie 2 lata odchudzania: 66,7kg. A dzis wredna jędza w łazience pokazała 71,6kg. Pięć kilo, to już jest poważne jojo. Koniec. Trzeba się brać.
W weekend na działce kobieta, która mnie dawno nie widziała, też coś powiedziała na ten temat, a mama jej dyskretnie (ja byłam kawałek od tarasu) na to, że ma nie chwalić, bo juz mi trochę wróciło... czas płakać i walczyć.!
Koniec. Żadnych muffinków, żadnych słodyczy (no postaram się, bo wiem, ze nie wytrwam) i zadnego bezsensownego obżarstwa.
Idę wyjąć warzywa na obiad.
athshe wiesz, że i mi mama powiedziała, zę jest mnie troche wiecej niz w zeszlym roku. a bylo to w sobotę.
popatrzyłam prawdzie w oczy i doszłam do wnisoku, ze ma racje bo w zeszlym roku ważyłam 62 a w tym 65,5.
ja sie powoli zbieram dio dietki. juz od dzisiaj powiedziałam nie słodycżą i obiecałam sobie wypija minimum 1,5 litra wody niegazowanej dziennie
Damy razem radę. trza sie rozprawi z tłuszczykiem
UDANEGO FIT DNIA
NIE WIEM CO MAJĄ ZNACZYC TE BABKI.Zamieszczone przez athshe
MNIE MOBILIZUJA DO CHUDNIECIA
ŻE TRZA ZMNIEJSZA OBWÓD TALI
heheh
mi mama powiedziela, ze nie schudłam, mimo iz jest 14 kg mniej
mój watek:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=184
moj watek na starym forum:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
według mnie te 188 itd. to waga w funtach...czyli od 80 kilku kilo do 60 kilku...bo to w końcu po angielsku
Tutaj jestem: Pamiętnik effie vel nomorejojo- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Na diecie od 27 /10/2014
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
na to nie wpadłamZamieszczone przez nomorejojo
dzieki
Zakładki