udanego dnia
udanego dnia
Wróciłam, podłączyłam komputer. Z magisterka zrobiłam dużo. Jutro wieczorem zrobie to, czego nie ściągnęłam z poczty, i wysyłam, zobaczymy, co Piotruś napisze (promotor znaczy) a teraz już idę spać z czystym sumieniem - odmeldowana.
Mam nadzieję, ze waga stoi, a nie rośnie...
no to slicznie
milego dnia
fajnie ze juz wrocilas do Nas
pozdrowionka i miłego dnia
Tutaj jestem: Pamiętnik effie vel nomorejojo- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Na diecie od 27 /10/2014
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
ale sie kochana rozpisalas..no noramalnie szok
ale rozumiem
brak czasu
w sumie ja tez mimo nudow i siedzenia w domu nie mam czasu bądź weny aby przesiadywac na forum
konczysz juz powoli to robotanie bidoczku??
Buziaki na ten tydzien zostawiam
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Więc po kolei ...
wyjechałam w czwartek. Dzień rozpoczęłam od pieczenia muffinów, które miały mi umilić egzamin, ale ... się spiekły i nic nie było.
Egzamin, a raczej rozmowa bardzo bardzo miła
Potem zakupy, na działkę. Na działce z mamą, babcią i Emilką. Emilka zakręcona, wygadana, super jest.
W piątek pojechałyśmy z mamą na zakupy do najbliższego miasta, po południu odebrałam brata z dworca, on na chwilę wpadł na działke z dziewczyną i pojechali do Gdańska zabierając samochód. Bez samochodu jestem do tej pory.
W sobotę wpadła kumpela, pogadałyśmy, spacerek i takie tam.
Potem znowu długo lenistwo błogie, w poniedziałek brat wracając z gdańska zgarnął moją mamę i pojechali we dwoje na działkę na czereśnie. Po resztę (ja, babcia i Milka) przyjechał we wtorek po południu. Od wtorku jem prawie same czereśnie
Znaczy wczoraj rano śniadanie, potem rosół, potem już tylko czereśnie,
dziś kanapki z polędwicą, czereśnie, ziemniaki z kotletem z piersi i mizeria (resztki po Milce) i czereśnie, czereśnie, czereśnie,
generalmnioe wygląda to tak, ze wyjęłam z lodówki dolne półki i stoi tam wiadro czereśni. Już zostało mniej niż pół
Uwielbiam czereśnie....
A mgr miałam kończyć dziś, ale mi się nie chce. Zrobię to jutro i wyślę. Myślę, że powinno być dobrze, potem juz tylko wstęp i tyle
Acha Na wadze 71,2 Ja chyba nigdy nie schudnę
o rany widze ze ejstes taka miłośniczka czeresni jak ja ...:P:P ja gdzie tylko znajde czeresnie to wcinam ciagle hihihih:P:P:P
a co do wagi .. spadnie tylko musisz sie bardzo postarac
milego dnia Athshe
Sprawozdanie z dnia dzisiejszego
śniadanie 1,5 kawałka chleba w formie tostów francuskich - moczone w jajku i usmażone na małej ilości oleju.
Potem sprzedałam dziecko i pojechałam na zakupy - pogoda koszmarna.
kupiłam 3 malinowe ciuchy Rybaczki i dwie bluzki
i łóżko do sypialni ( w końcu) i z rozpędu regał Meble będą mniej więcej za miesiąc
W mieście byłam głodna wiec 0,5l coli zero i bułka maślana - oparłam się drożdżówce, ale już na zwykłą wodną nie byłam w stanie się zdecydować
Powrót do domu, odebranie Kluski, trochę sprzątania, prasowanie (jak się wyprało 5 pralek ciuchów, to jest co prasować....)
w miedzy czasie 1 miska czereśni (już się kończą)
obiad przed chwilą - talerz zupy pieczarkowej niezabielanej i bez makaronu
Uprażyłam tez porcję kukurydzy (taka do mikrofali) głównie zjada ja Emilka, ale ja pewnie tez trochę podjem. Na szczęście się trochę spaliła - mniej zjem
Jedzeniowo to będzie dziś chyba wszystko, może jeszcze trochę czereśni
Wieczorem jeszcze jedziemy na zakupy - zapas pieluch i szampon dla małej, jakieś mleko i trochę jedzenia, potem pakowanie, a jutro rano do babci - będzie dobrze, musi być.
Acha - mały dół - spodnie w angielskim rozmiarze 16 trochę luźne, ale tylko trochę
nooo ładnie .. ale po co ta kukurydza?? nie wolno!! a sio od niej:P:P:P
nooo to widze ze nie tylko ja jestem posiadaczka nowego lozeczka hihihih:P:P
a jaka jest ta cola zero???
Zakładki