Rolka, a powiedz mamie, o co cho, niech przyjedzie kilka dni później
Rolka, a powiedz mamie, o co cho, niech przyjedzie kilka dni później
Athshe
dietka dobrze Ci idzie, ale z kefirem jest tak u mnie, ze dopoki go nie sprobuje, to nei mam na niego ochoty
ale jak sprobuje to pije i mnie do niego ciągnie
jak jest napisane, zeby pić, to pij
a jak jajko chcesz zjesc,to zjedz, byle nie 5 tylko 1
Athshe a to Ty jakas widze dietke specjalna robisz...ale obiadku Ci zazdroszcze mnaimmmmusny)))
obiadek rzeczywiście był mniamusny
Nie wiem, czy dziś bedą same warzywa, czy dołoże kefiry, bo jadę za godzinę na impreze na orientację...Znając życie będę bardzo głodna. Zwłaszcza, gdy będą wydawali grochówkę Kurcze, dopiero teraz mi się przypomniało. No język mi do tyłka ucieknie...
Pierdziele tą dietę. Jem i jem a cały czas chodzę głodna
Zjadłam dziś:
śniadanie: 1 banan, 1 DUŻY kubuś
II Sniadanie: 1 banan 2 DUŻE (400g) kefiry (do jednego dodałam limonkę - pucha)
obiad: zupa fasolowa plus pomarańcza...
Jem na okrągło a trzeci dzień chodze głodna. To nie jest dieta dla mnie, bo zjadam więcej niż 1000kcal i nie chudnę.
Koniec z tym. Włąsnie dla zabicia głodu zjadłam kanapke - kawałek tygodniowego chleba z moidem, bo nic niedietetycznego w domu nie było
I dopiero teraz czuję spokój w brzuchu.
Za dwie godziny jade na ślub kolezanki z pracy. Musze się szybko ogarnąć i ubrać jakoś przyzwoicie. Prezent juz kupiłysmy z kumpelą i kupiłam kwiatki - śliczna wiązanka z białych goździków - uwielbiam te kwiaty.
Zmykam.
Acha - przesadzałam dziś wiatki i sadziłam i siałam... normalnie ogrodniczka Mam nadzieję, ze przeżyją - rozcięłam szeflerę na pół i mam dwie
Agula!
A kto ci powiedzial ze nastepnego dnia wstaniesz chudsza o 10 kg???
Nie przerywaj diety...ja tez jestem juz 3 czy 4 dzien na 1000 i nie widze nawet mm roznicy....baaaaa...przeciez ćwicze,jezdze na rowerze...i czuje sie na razie bardziej słoniwata niz wczesniej.Ale WIEM!!!!! ze po 2-3 tyg bedzie juz cos widocznego!!!!
Tak wiec nie poddawaj sie maleńka.
A jesli jestes bardzo glodna to zjedz sobie cos......
nie wiem co ty tam szamiesz w ciagu dnia ale z tego co przeczytalas to jakies trociny...na warzywach wytrzymasz pare dni a pozniej dopadnie cie wiczy głód.
Widzisz!ja ciebie posluchaam..jem1000...i co chce...byle sie zmiescic w 1000I nie chodze glodna
dzis np.zrobiłam sobie ta porawę z reklamy ,,spadżi tun'' czy jakos tak
tunczyk z makaronem..zajebiste...a i mało kalorycznebo porcja taka bycza moze miala i z 400-500 kcal...ale co to jest do wczorajszej pizzy misia...jego pizza miala 1500
tak wiec nie jest źle
aaa ja tej pizzy nie zjadlam..tzn..jeden malutki trujkacik ktory tez mial z 500 kcal tyle co dzisiejsze moje spadżi tun...ktorym sie obrzarłam jak świnia
Szkoda Athshe zebys nawaliła..zobaczjuz wiosna..zaraz bedzie pieknie..wyobraz siebie w jakiejs czadowej sukience....
poza tym musze przyznac ze doskonale cie rozumiem bo ja tez czasami łapie faze i odechciewa mi sie wszystkiego.....
tak czy siak niepodddawaj sie
ps.pamietaj--jestem z toba..nawet jak zeżresz pół bochenka chleba
Rolka - dokladnie to co piszesz - jem jakies trociny, a tak nie umiem.
Wracam kajać się na 1000-1200.
nooo i to chyba bedzie najrozsądniejsze......
buziaczki i zycze miłego wieczorka
ja ide charczec...o 20
hehehehehehehehehehehehehehe
ale jakies przesilenie wiosenne mnie dopadlo....
Athshe no i racja, 1200 i będzie dobrze. Ja tam się już nie męczę głupimi dietami, jem co lubię, tylko mniej niż zwykle. Pozdrawiam ciepło i życzę opanowania w jedzeniu.
Atshe a moze czasem bulka razowa albo cos nie bedzie az takim grzechem....:P:P
i dietkuj ladnie a zoabczysz ze pojawia sie niesamowite efekty
gwarantuje
Zakładki