a konkretniej? domyślam się, że trzeba pokroić jabłka w plasterki i na blasze wstawić je do piekarnika. ale na jak długo? w jakiej temperaturze?Zamieszczone przez MlodyAniolek
miłego popołudnia :*
a konkretniej? domyślam się, że trzeba pokroić jabłka w plasterki i na blasze wstawić je do piekarnika. ale na jak długo? w jakiej temperaturze?Zamieszczone przez MlodyAniolek
miłego popołudnia :*
Aniołku ja tez nienawidze poniedziałkow.. ale w tym semsetrze co drugi wolny(jak sobie zrobie) to mi pasuje :P
kawusia.. dawno nie piłam jakoś :P ostatanio zielonymi na przemian z czerwonymi herbatkami sie upijam.. chyba ze na uczelni przysypiam wtedy kawa
miłego wieczoru
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Aniołku i ajka tam dizonek minol?
ja tez nie cierpie poniedzialkow :P no ale nie pozostaje nic innego jak czekac na kolejny weekend
pozdrawiam :*
szczuplasie i jak minął poniedziałek?
Miłego wieczorku
Aniołku milego dnia wpadłam z kawusia bo wiem ze lubisz:P
Buziaczki Aniołku
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
cześć dziewczynki przepraszam,że wczoraj nie umieściłam raportu, ale nie chciało mi się siadać przed kompem :P a odpowiadając na pytanie,dzień zleciał bardzo miło, zwłaszcza, że byłam w domu o normalnej godzinie,a nie jak zawsze ok.20 wrzucam więc wczorajsze menu:
*serek wiejski+rzodkiewki
*kefir+otręby
*1/2 grejpfruta
*1/2 packi marchewek z imbirem
*twaróg z 2pomidorkami,cebulką i oliwą
*warzywka z przyprawą włoską na parze*kefir+otręby
*3magnezy,maxivit. znowu zapomniałam o cynku :P
Xixa, ja też codziennie zamiast obiadków żywię się jabłuszkami,serkami wijskimi itp. zabieranymi na uczelnię (zawsze całą torbe żarcia mam) :P a szczerze mówiąc to wolałabym być wtedy w domku i móc sobie zrobić chociażby warzywka na parze, jak wczoraj, mmm ogólnie coś ciepłego najlepiej
agassi, w tym problem, że moja mam je suszyła i ja nie mam pojecia. Wiem,że nie można przegiąć z temperatura, bo moga sie poprzypalać. Mojej mamy nie ma teraz w domu,więc nie mam się jak zapytać, ale w necie jest bardzo wiele na ten temat, więc moze wypróbuj , słuchając tych rad.
Na jakimś forum ktoś radził żeby piec je w piekarniku z termoobiegiem uchylone drzwiczki i tak 50 - 70 st. A ze stron o gotowaniu znalazłam np. takie informacje:
"Przed suszeniem dokładnie opłukuje i przygotowujemy owoce – obieramy z łupin, drylujemy, blanszujemy i osuszamy. Tak przygotowane owoce kładziemy warstwami nie grubszymi niż 1,5 do 2 cm. Twarde owoce suszymy najpierw w wyższej temperaturze (70°C), potem stopniowo ją zmniejszamy do 50 stopni. Natomiast owoce miękkie odwrotnie – najpierw układamy je w temperaturze ok. 40°C, a pod koniec suszenie zwiększamy ją do 60 stopni. Dobrze wysuszone owoce muszą być elastyczne. Nie powinny się łamać, kruszyć, ani kleić, a ich barwa i smak powinny być charakterystyczne i dobrze rozpoznawalne dla danego owocu. Do przechowywania suszonych owoców świetnie nadają się słoje ze szczelnymi pokrywkami oraz puszki wyłożone folią aluminiowa lub pergaminem. "
"Do suszenia wybieraj zdrowe i dojrzałe owoce (najlepiej żeby pochodziły z działki albo uprawy ekologicznej). Możesz je ułożyć na wyłożonej pergaminem blasze do pieczenia ciasta lub nawlec na grubą bawełnianą (lub lnianą) nitkę. Owoce najlepiej suszyć w osłoniętym od słońca i przewiewnym miejscu lub piekarniku nastawionym na ok. 50 °C. Postaraj się ich nie przesuszać. Powinny być miękkie i elastyczne, ale po rozerwaniu nie może wyciekać z nich sok.
W całości nadają się do suszenia maliny, porzeczki, jagody i jeżyny (trzeba je tylko przebrać i usunąć szypułki). Większe owoce (np. jabłka czy gruszki) lepiej pokroić (na „ósemki” lub w plasterki). Nieobrane twarde gruszki możesz krótko obgotować i osączyć. Śliwki i morele wystarczy zanurzyć we wrzątku, przelać zimną wodą, przeciąć i wyjąć pestki.
Suszone owoce dosyć łatwo chłoną wilgoć. Dlatego najlepiej trzymać je w słoikach z zakrętką albo w zamykanych blaszanych pudełkach. Przechowywanie ich w płóciennych woreczkach zapobiega co prawda pleśnieniu, ale owoce częściowo tracą wtedy swój wspaniały aromat. "
"Owoce możemy suszyć w całości, pokrojone w ćwiartki, plastry itp. Wszystko zależy od ich wielkości. Jabłka najlepiej jest suszyć pokrojone w plastry (nie obierane ze skórki). Niektórzy usuwają gniazda nasienne. Żeby jabłka nie sczerniały to możemy każdy plasterek zanurzyć przed suszeniem w roztworze kwasku cytrynowego (5 g kwasku na 1 litr wody). Suszymy je w piekarniku w temperaturze około 50 stopni. Kiedys suszyło się takie jabłka rozkładając je na blasze albo nanizując na sznureczek i wieszając w przewiewnym miejscu lub nad kuchnią. Najlepsze są wtedy gdy mają swój czas "na dojście". Po ususzeniu powinny być elastyczne, a nie twarde jak nie przymierzając chipsy, chociaż takie przesuszone też mają swój urok i znajdą miejsce wśród amatorów "przegryzania". -Maciej Kuroń
I tyle czyli dość niska temperatura,a czas jest nieustalony, musisz bardziej patrzeć na ich wygląd. Moja mam pewnie podobnie robiła, nie pamiętam. jedynie co sobie przypominam to ,że rzeczywiście suszyła je z termoobiegiem.
asq, diekuję za kawkę właśnie piję tylko bez tych dodatków na wierzchu :P
jaka dzisiaj brzydka pogoda. tak pochmurno i mglisto. Aż z domku nie chce się wychodzić.
Ale niedługo będzie trzeba. Na szczęście za ponad godzinkę jeszcze trochę posiedzę w ciepełku
dziewczynki, mam pytanko. Co polecacie na wyćwiczenie mięśni rąk i ramion, poza hantlami? Zaczynam robić od dzisiaj hantle, bo nie mogę patrzeć na moje łapy :P i chociaż wracam pozno, będę się poświęcać i zmuszać do ćwiczeń, bo inaczej nigdy nic z tym nie zrobie. Myślałam żeby dorzucić coś jeszcze do ćwiczeń z hantlami,ale co? Chciałabym wzmocnić ręce, bo zawsze był to mój słaby punkt, ale zwłaszcza bardzo zależy mi na umięśnieniu miejsca przy łopatkach, żeby łopatki nie sterczały i chciałabym coś zrobić z ramionami, żeby nie były kanciaste. Z góry zjeżdza mi szybko i nawet jak mam dużo do zrzucenia jeszcze to góra już zaczyna się robić zbyt kanciasta i chuda, co jeszcze podkreśla nieproporcjonalność mojej figury. A jak dojdę do końcowego celu to boję się myśleć,jak zacznie wyglądać owa,już kiepsko wyglądająca, góra. Spróbuję więc nadrobić to mięśniami. Czuję, że to będzie wielka, długa praca, ale gdyby się udało...
Aniołku no jak zwykle nieskazitelny jadłospis..tylko chwalic za to ze zadnych wpadek nie ma
Aniołku ja na poczatku duzo cwiczyłam na rece bo chciałam zeby zleciały-bo miałam mega wielkie..i ćwiczyłam z hantlami i pompki wszelkiego rodzaju przy ścianie czy damskie i moge z pełna odpowiedzialnościa powiedziec ze pomogło
jesli chodzi o łopatki to popsotu taka budowa odstajace lopatki najczesciej sa podowem jakiejs wady postawy choc pewnie u Cibeie odstawanie nie jest tak starszne... ale to by Ci z placow zleciało tak bardzo ze odtsaja lopatki czy cio?
chyba ze chodzi Ci o obojczyki? to w sumie nie wiem czy da sie jakos tam wzmocnic miesnie moze przez ćwiczenia izometryczne piersiowego wiekszego miesnia czy tez stretching tego miesnia probuj to + cwiczenia na raczki moze przybedzie masy miesniowej:P
Zakładki