gratuluje Kochana najważniejsze że z czystym sumieniem zjadasz te pyszności robie tak samopo nowym roku znów wrócimy do limitu
![]()
ojjjj i BARDZOOOO dobrze aANIOŁKU WIESZ ZE JA TEZ TAK ZROBILAM...ZJADALAM WSZYSTKIEGO PO TROCHU MNIEJSZE PORCJE NIZ KIEDYS ALE ZJADLAM..JAK SWIETA TO SIWETA...![]()
super !! ehhh ja niestety jadlam wszystko ale drecczyly mnie ogromne wyrzuty sumienia....naprawde jestem z CIebie dumna ze udalo CI sie to ...wkoncu Ty do konca dietki masz juz niedaleko wiec niedlugo bedziesz musiala zaczac powaznie myslec o powrocie do bardziej normalnego jedzonka)
a tymczasem ciesz sie swietami))
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
też jadłam po trochu, ale i tak mam dosyć - brzuszek się odzwyczaił
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witaj Aniolku![]()
Ja w Wigilię byłam dość grzeczna, ale wczoraj najadłam się u teściów![]()
i zjadłam sporo czekoladek
![]()
Absolutnie świadomie i niczego nie żałuję, jak święta, to święta na całego![]()
![]()
Po nowym roku mam nadzieję wrócić do pedałowania, więc znowu zacznę intensywniej spalać![]()
![]()
Miłego drugiego dnia świąt![]()
![]()
no a ja sobie nie wyobrażam,jak można całe życie wszystkiego sie wyrzekac, trza wszystkiego po trochu i nie tylko w święta![]()
Piątkowe buziaki Aniołku zostawiam, miłego dnia![]()
![]()
W I dzień świąt jadłam raczej dietetycznie, bo gości nie byłoale w IIdzień świąt poszalałam bardziej niż w wigilię
zwłaszcza ze słodkościami,ale w święta jadłam słodycze pierwszy raz od ponad pół roku(w maju,jakoś przed maturą ostatni raz jadłam trochę czekolady),więc chyba mogłam poszaleć-taka mała forma nagrody :P :P no a świeta to święta i wchłonęłam mnóstwo różnych pyszności,w tym dużo,dużo,dużo słodyczy.Nie ograniczałam się wcale
A od wczoraj już wróciłam do dietki
Na wagę narazie nie wchodziłam,ale wejdę jutro,bo postanowiłam sobie,że jeśli przytyłam po tych szaleństwach to w sylwestra i nowy rok będęjuż umiarkowanie szaleć, a jeśli waga będzie w miarę ok to w te dni również nie będę się w ogóle pilnować :P na odchudzanie przyjdzie zaś czas po nowym roku![]()
I bardzo dobrze :P :P
Ja wracam na drogę pełnej kontroli 2 styczniaa w święta i teraz zjadłam tyle czekoladek, co normalnie zjadłabym przez rok
![]()
I wcale nie żałuję, bo były/są pyszne i wcale się nie odbiły na mojej wadze :P
Chwała jej za to![]()
![]()
Zakładki