Wątek: Cel 43 kg MNIEJ Uffff zostało 18 kg do porzucenia WSPARCIA

Majussiu, szczerze mówiąc, to nie wiem, co zrobić z tą obrączką ... skoro mydło i zimna wody nie pomogły ...

Poradziłaś sobie już jakoś z tym palcem? ...

Witajcie
Wiem ze nie bylo mnie znow za dlugo (bez forum to mi sie wydaje ze i dieta lezy) ale 2 naprawde ciezkie dni za mną.

Kasiu - z palcem sobie nie poradzilam - znaczy poradzilam sobie w taki sposob, ze mi zsinial i poszlam do jubilera i mi po prostu te obraczke przecial... strasznie bolalo bo nie mogl tego urzadzenia tam wsadzic... teraz nadal boli, ale powoli dochodzi do siebie

Obraczka przecieta - moze to jakis znak?
M&M pojechal do polski - powiedzial ze da mi czas na ogarniecie wszystkiego i odnalezienie samej siebie... teraz dzwoni i blaga zebym wrocila - znow robi mi wode z mozgu, kolejny, ja juz sama nie wiem co mysle co czuje i kim ja tak naprawde jestem...

Jedzeniowo wczoraj:
Miesko z gyrosa z tzatzikam
sałatka z kapustki podkiszanej i ogorka
pepsi light - 2 razy
musli z jogurtem o smaku wanili
3 kawki z mleczkiem
2 male pizze ( ale spokojnie, naprawde malutkie - srednica dokladnie 6 cm - mierzylam
tequila z limonkami - 5 kieliszkow

Dzis caly dzien spie - staram sie o niczym nie myslec i odciac sie od wszystkiego i od wszystkich, nie jest to latwe....

Zjadlam jakies tam sniadanko, teraz wstalam zeby zjesc jakis malutki obiadek...
W brzuchu mam wezelek, staram sie uspokoic ale nie daje rady....

Chyba wracam spac - to jest najlepsze co moge teraz zrobic...

hej to znowu ja

gratuluję Ci 1 kiloska mniej może myślisz że mało ale zawsze to osiągnięcie może po prostu Twój organizm właśnie tak lubi tracić ciężar? może też musisz pokonać jakąś barierę wagową bo często tak jest że przez dłuższy czas nie leci nic a potem kilka kilogramów jakoś szybciutko

na przecietej obrączce się nie znam.. ale wiesz te całe przesądy .. ja suszę walentynkowe róże które dostałam od mojego M., bo kiedy wróciłam z randki do domu to już się do wazonu nie nadawały zupełnie bo całkiem padły a współlokator mi powiedzial że róż się nie suszy, bo to źle wróży miłości.. :P
a tam mnie.. jeśli się rozstaniemy to nie przez róże..

mam nadzieję że wszystko u Ciebie się dobrze ułoży

ja mam całą szafę zasuszonych róż od byłego, ale nie sądzę, żeby to była przyczyna tego, że został byłym

gratuluję kilograma! moje pół niestety wróciło
i trochę mnie nakręciłaś na czerwone wino... ale jeszcze przez 2 tygodnie mi nie wolno

trzymaj się tam cieplutko!

Witaj!!!!

Mam nadzieje, że dzień minął przyjemnie i leniwie...tak powinno być w życiu studenckim
Co ogólnie porabiasz na studiach i na którym roku jesteś? Sorki jeżeli już i tym pisałaś ale nie mam czsu żeby przeczytać pamiętnik od początku Niby od 7 lutego a już 10 stron!!!!
Ja mam od roku 70

Buźka

Aaaaa już wiem Przeczytałam pierwszą stronę

Zamieszczone przez chcebycchuda

nie mam czsu żeby przeczytać pamiętnik od początku Niby od 7 lutego a już 10 stron!!!!

no bo my takie wredne baby jesteśmy, że przychodzimy i Majussi te stronki nabijamy

to co, znowu nabijamy stronki?

ja się wczoraj musiałam męczyć - byliśmy z moim M. w Reserved i jak my tam wchodzimy torzadko wychodzimy bez kupienia czegoś :P
ja sobie kupiłam czarną torbę i czerwoną bluzeczkę bo ja uwielbiam czerwony
a musiałam się męczyć bo potem chciał iść na mecz do pubu, niech mu będzie ale tam prawie wszyscy naokoło coś jedli i zrobiłam się głodna a na mojej diecie mi nie wolno podjadać chciałam choć sałatkę z mozzarella, ale w końcu jej nie zamówiłam w sumie mój M mnie wspiera.. jak mówiłam że jestem głodna to mnie przytula i daje buziaka

tylko potem zjadł chickenburgera w macdonaldzie.. ale to mnie nie bierze bo ja nie lubię mcdonaldowego jedzenia - no oprócz lodów, sałatek i tortilli tylko ten sos do chickenburgera ładnie pachniał :P

Gratuluje Ci spadku wagowego. Ciesze sie....
Wycisz sie, pomysl na spokojnie co i jak....
Milego dnia.
Pozdrawiam.

Witajcie Dziewczyny!
Dzieki dzieki dzieki, ze mimo jakiejs ostatnio sporadycznej mojej obecnosci, Wy tak ladniusio mi te stronki nabijacie...

allunia - no jestem z Ciebie niesamowicie dumna, ze sie nie oparlas ani mcD ani pubowameu zarelku... To jest czasem takie truuudne....My z przyjaciolmi dtaramy sie chodzic do Papryki - Papryka to taka niemiecka knajplka w ktorej jak ja to mowie dla kazdego cos dobrego, bo sa dania glowne sa niesamowicie dobre bagioetki i pizze no ale maja tez przepyszne salatki z tunczykiem grilowanymi roznymiu mieskami jajeczkiem - do wyboru do koloru sa pyszne i ogromne, a jednak prawie same warzywka ...
W McD no ja niestety zarelko uwielbiam. zwlaszcza chissburgery i tortille... a i jeszcze mcchicken mmmm

W sumie to wlasnie przez to jestem gruba - bo slodycze i czekolada moglyby dla mnie po prostu nie istniec, lody ciasta to wszystko mnie wcale nie rusza
Ale tak zwane smieciowe zarcie>? --- uwielbiam wszystko i pod kazda postacia niestety....

chcebycchuda- dziekuje ze znow zagladnelas Dokopalas sie co porabiam? W sumie to malo mozna nazwac studiami, doktorat w niemczech wygladsa inaczej niz w polsce studenci tu maja najczesciej tylko 1 wyklad w tygodniu, 2 razy w roku maja 5 cio dniowe tzw cwiczenia, a reszta to poprostu research i praca w labie
Ja jestem na etapie kopania w papierach i w kompie internecie...
Moj projekt jest bardzo trudny duzy no i niestety nowy, znaczy sie malo kto robil to na swiecie... dlatego metod ani rozwiazan nie moge sobie po prostu skopiowac od kogos tylko sama musze sobie je poskladac z miliona roznych publikacji - latwe to to nie jest a jeszcze dluga groda przede mna

bes - nabijajcie nabijajcie, bardzo mi milusko ze do mnie zagladacie, mam nadzieje ze mimo mojego ostatnio bardzo zlegho nastroju i dola ogromnego , to jest wam u mnie milusko Czujcie sie jak u siebie,... tez jak mam tylko wolna chwilke wpadam do wszystkich co mnie odwiedzaja, czytam co u nich ciekawego i 'nabijam"

Wczoraj spalam caluski dzien, z mala przerwa na obiad, kolacje i film...

Myslalam ze bede miala wieczorem problem z zasnieciem a padlam o 21 i obudzilam sie dzis przed 11
Wynika ze z malymi przerwami spalam dokladnie 25 godzin
Moze bylo mi to potrzebne, taki odpoczynek , uciszenie glowy w ktorej tyle mysli szaleje...
Mąż jest już w polsce, co dalej z naszym malzenstwem nie wiadomo, ustalismy separacje, zobaczymy co bedzie jak od siebie odpoczniemy, bedac razem po prostu sie wzajemnie wykanczalismy, rozmowami, klotniami, wyrzutami.... zobaczymy co dalej...

Wczorajsze moje jedzonko z powodu tego snu bylo monotonne, no i troche kaloryczne:
tost z serem - niestety bialy pszenny, ale maly
mala miseczka bigosu
sznytka ciemnego chleba z ziarnami
1 rafaello i 1 czekoladowe serduszko
kieliszk wina czerwonego
mala miseczka bigosu
sznytka ciemnego chleba z ziarnami
kawa z mlekiem
szklanka soku light - multiwitamina
szklanka pepsi light

Wlasnie wracajac jeszcze do slodyczy - jem je w przypadku wielkiego stresu, wczoraj mialam ochote sie na nie rzucic ale owstrzymalam sie na tym 1 rafaellu i serduszku

Przez to spanie jestem dzis bardzo slaba, chcialam isc na fitness ale nie wiem czy dam rade...

Zwazylam sie tez dzis bo przeczytalam gdzies stary artykul ze jednak czestsze wazenie bardziej mobilizuje bo myslimy o tym ze bedzie i sie pilnujemy.
Gdy wazymy sie 1 raz w tygodniu to czesto po wazeniu pozwalamy sobie na grzeszki myslac o tym ze do nastepnego wazenia i tak zgubimy, dlatego postanowilam sie wazyc 3 razy w tygodniu...
UWAGA - jak kogos doluje brak spadku lub lekki skok wagi (normalne skoki wagi bez tycia i chudniecia to do 0,5 kg wiec czasem moze byc w gore bez powodu) - to lepiej jednak dla takich osob 1 raz w tygodniu
Mnie podskoki wagio nie doluja tylko bardziej mobilizuja

No ale dzisiaj spadeczek o cale 700 g

Wiec na dzien dzisiejszy 85,80

i oby tak zostalo


\