Strona 11 z 81 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 801

Wątek: "Niekończąca się wiosna dusz." :)

  1. #101
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    agassi metrowiec to jest takie ciasto z kremem z bialym i czarnym ciastem tak krojone po skosie...dalabym zdjecie ale sie wkleic nie chce

    a co do G. czyli ministranta to znamy sie hohoho i troche bo od podstawówki
    w tym problem ze nie bardzo wiem jak sprawy wygladaja tzn. raz mysle ze to wiecej niz kolezenska sympatia a raz ze to tylko moje złudzenia
    a odpisal mi tak:
    "dziekuje-piekne życzenia- miło ze pamiętałas. W ramach rewanżu-udanych ferii . Pozdrawiam"
    samo sie rozwiąze pewnie

    katson no wiem ze poniedzialek to bedzie dzien stracony ale co poradzic nie da sie dietowac w podrózy przynajmiej ja nie umiem

    Ilka zjadłam tego ciasta malutki kawaleczek- 25g czyli jakeis 100kcal i wiecej nie tkne

    ________________________

    Jak na razie na koncie 1000kcal... Znow mam wieeelka ochote na jedzenie Ale mam nadzieje ze sie nie zlamie
    Jutro wazenie-musze dobrze wypasc hehe :P

    Teraz zmykam do ekologii bo jeszcze jej dzis nie tknelam yhhhh [/b]

  2. #102
    Ilka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    a to jak juz sie zdazylo ze zjadlas to truno od jutra sie pilnuj pamiteaj:P

  3. #103
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ilka coś mi sie wydaje ze mamy troche inne podejscie do diety ty odmawiasz sobie wszystkiego-ja nie i nawet gdy zjem cos na pozór "zakazanego" to nic sobie z tego nie robie jesli zjadlam to w limicie nie wariujmy
    moze ty skudniesz szybciej i bardziej efektywnie ale ja nauczona porażką po zeszlorocznej restrykcyjnej diecie teraz nie skacze na głeboką wode
    wiem ze lepiej powoli a na dłuzej
    niż w 3miesiace na 3 miesiace
    __________________

    Dzis ok.1400kcal:
    snaidanie
    tost z chleba sojowego z zoltym serem i ketchupem+szklanka mleka 0,5% z cukrem waniliowym
    2sniadanie
    jogurt gruszkowy ze zbozami+2mandarynki
    obiad
    pół paczki warzyw duszonych na patelni z ketchupem
    podwieczorek
    kawałeczek metrowca+ danio jablkowe+ 2mandarynki
    kolacja
    2 tosty z chleba sojowego z serem , szynka drobiowa ogorkiem i ketchupem

    chyba nieźle.... mam tylko nadzieje ze rodzice nie przywioza zadnego ciasta z imienin na ktorych wlasnie są

    dobranoc

  4. #104
    Ilka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie kochana ja juz sie tak nie bede zaniedbywac nie wroce do swojej wagi poprzedniej jak schudne :P nie ma takiej opcji:P tu nie oto chodzi ze odmawaiam sobie nie kochana nie oto... ja czuje sie lepeij bez smazonego,soli,tlustego,slodyczy troche mi brakuje ale zyje jakos bez nich i nie ciagnie mnie do nich ...np dzis mama kupila duzo krowek na wage nioslam to ejj potem chowalam ale nie nie skusilam sie na nie...jaklos nie mialam ochoty zjesc nic slodkiego ...

  5. #105
    Awatar fatti
    fatti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,093

    Domyślnie

    Jezeli jesz slodycze w limicie...to mysle ze dobrze ze nie masz wielkich wyrzutow sumienia...bo skoro zjesz cos malutkiego slodkiego a to pomoze Ci nie "rzucac" sie na wiekszej ilosci jedzenia to mysle ze jest ok...tym bardziej ze jak mowisz, tez masz juz nie najlepsze doswiadczenia zwiazane z dieta....
    ..mam nadzieje ze jutro spedzisz z siostra milutko dzien
    pozdrawiam
    1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!

    tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915

  6. #106
    tiska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Bytom
    Posty
    4

    Domyślnie

    Jesli moge sie wtracic to powiem Wam,ze ja od zawsze jadlam i jem i bede napewno jesc slodycze i choc nie mam jak Wy okreslonych limitow to mimo to chudlam.Teraz to troche za duzo tego bylo jak to po swietach ale generalnie radze nie odmawiac sobie niczego bo pozniej organizm sam sie dopomni i zjecie za duzo.
    Migotko ladnie dietkujesz widze wiec mam nadzieje,ze bedziesz tez dopingowac starsza kolezanke
    Milego dnia

  7. #107
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    tiskuś ależ oczywiscie ze bede cie dopingowac nie ma innej opcji
    a to co powiedzialas co do slodyczy to świete słowa
    wiem to z autopsji niestety

    fatti do siostry jade jutro czyli w poniedzialek i z nią spedze sama moze pół godziny tylko bo jade razem z rodzicami żeby poznać jej nowego faceta a potem będziemy się szwendać po miescie i po sklepach :P
    a co do tych limitów to ja myśle ze jezeli ktoś umie sie ograniczać bez liczenia to niech nigdy nie zaczyna liczyc kcal bo można popaśc w paranoje tak jak ja kiedys.... dlatego teraz te limity to traktuje z przymróżeniem oka

    Ilka co do tego "niewracania" do poprzedniej wagi to sie tylko tak mowi a potem nie wiadomo kiedy obrasta sie w tłuszczyk ale oczywiscie 3mam kciuki zebyś ty tego nie doświadczyła
    w sumie mnie tez nie ciagnie jakoś bardzo do słodyczy czy smażonego ale do czasu.... a pózniej jest wieeelkie booom! więc ja wole sobie stopniować przyjemnosc niż sie rzucac potem
    przestrzegam cie tylko przed "uzaleznieniem" sie od diety"

    wlasciwie moja dieeta to ograniczenie jedzenia z małym uwzglednieniem kalorii

    _________________________

    Teraz czas na dobre wiadomosci dziś na wadze....... 73,5kg
    no ale przestawie na suwaczku na 74 tak zapobiegawczo

    Zaraz sie wybieram do kościoła ciekawe czy bedzie G.
    Dam znać jak wroce
    I wtedy równiez odwiedze wasze wątki

    póki co lece i do przeczytania

  8. #108
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    no mam nadzieję, że będzie ten Twój ministrant

    z tymi słodyczami to mam zupełnie takie zdanie jak Wy
    i nie zmienię go na pewno. trzeba jeść wszystko, byle w limicie (oczywiście z przewagą zdrowego ) bo potem też tak będziemy jadły- a na diecie trzeba jeść tak, jak się będzie jadło po skończeniu diety (tylko mniej) :P

    i nie krzyczeć na mnie, że jakieś herezje głoszę- przetestowane

    miłego dnia :*
    mnie dziś czeka sporo pracy no cóż... oczywiście wszystko to, czego nie zrobiłam w zeszłym tygodniu

  9. #109
    Ilka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tylko ze ja wlasnie nie moge jesc smazonego,slodkiego,tlustego...jak bylam w szpiatlu zakazli mi tego ostatio bylam u lekarza tez oto pytalll...kazal tych rzeczy nie jesc po prostu 3mam sie zalecen lekarza...czy to źle???

  10. #110
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    nie to bardzo dobrze i bardzo zdrowo
    tylko (mi w każdym razie) chodzi o coś innego
    jeżeli ktoś umie zrezygnować ze wszystkiego co niezdrowe i tłuste, to super- super, o ile potem będzie umiał tego przestrzegać
    jednak z doświadczenia (widać, nie tylko swojego) wiem, że jeżeli się tak nagle ze wszystkiego rezygnuje, to na początku może być pięknie i kolorowo, ale po jakimś czasie wraca ochota na słodkie (kaloryczne, tłuste, niezdrowe) i to ze zdwojoną siłą, a wtedy już prosta droga do jojo niestety

Strona 11 z 81 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •