-
Zanim wydasz osąd czy przeszłaś dalej, czy nie to poczekaj na wyniki, a nóż widelec Ci się uda i co potem? Będziesz musiała prostować .
A co się tyczy ministrantów to u mnie w kościele niestety ale jakaś klęska urodzaju jest. Albo młodzi, albo nieatrakcyjni ;/ :P.
Trzymaj sie cieplutko :*
-
-
Ilka no dieta od jutra własnie obmyślam moj jutrzejszy jadłospis bo troche sie w tych punktach poki co nie łapie
no ale praktyka czyni mistrza
bufka ohohoho byłoby cudnie gdybym sie myliła z tymi moimi czarnymi myślami :P
ale wiesz za ministrantow nie ma co sie brać- oni są zbyt tępi w kwestii damsko-męskiej :P
im by trzebabyło drukowanymi powiedzieć o co biega
_______________________
Jutro pisze kartkówke z Benedykta XVI- powariowali zupełnie
Ledwo złapałam oddech po dzisiejszej olimpiadzie to już jutro rzeźnia sie szykuje- cuuudownie
No ale nie o szkole....O diecie?
jeśli ktoś jest na WW to zapraszam i bede wdzieczna za wszelkie rady bo ja jestem żółtodziób w tym wzgledzie
co prawda do kcal jestem juz przyzwyczajona ale potrzebuje innowacji :P
dlatego chyba wymyslilam te punkty
zobaczymy co to bedzie
Musze zmienić cel na tickerku 70 kg wiecej byłoby niezdrowo.... dam rade nie? a jakbym chciala jakies ciasto czy czekolade to kopać mnie i to równo i nie ma wymówek że okres ze depresja że chłopak mnie nie chce że szkoła do kitu
Tak już jest i nic na to nie poradze a na swój wielki brzuch poradzić moge
I poradze a co! :P
Ministrant mnie nie chce? To jeszcze pożałuje swojej decyzji
Ludzie w szkole mieszają mnie z błotem ? To pokaże tym siksom jakie to z nich marginesy bo po za ciałem nie mają nic ! A ja mam już inteligencje tylko jeszcze ciała sie dorobie :P
I kto będzie górą?
Wziął mnie dzis buntowniczy nastroj
To uciekam czytać lekture : "Stary człowiek i morze".
Do jutra :***
-
No pieknie musze brac z CIebie przyklad przydaloby mi sie troche Twojego nastawienia ) ale masz racje wkoncu nie ma rzeczy niemozliwych i przy samozaparciu mozna prawie wszystko
...a co do strznikow wago to kiedys o tym czytalam ale chyba nie za bardzo sie w tym wszystkim połapalam ... wiec jednak zostaje przy liczeniu kalorii....ale mam nadzieje ze Tobie sie uda
3mam kciukasy za wyniki olimpiady )
-
Z tego co wyczytałam to chyba jesteś jeszcze w gimnazjum? Jeżeli tak to się słońce nie martw . Ja w gimnazjum wazyłam 73 kg. i też wszystkie paniusie były oh i ah a ja byłam dla nich śmieciem nie dosc że brzydkim, grubym i ubranym w okropne wory zamias ubrań to na dodatek śmieciem który ośmiela się mieć własne zdanie, czyta książki i samodzielnie myśli. A teraz mogę zaśmiać sięim w twarz bo ja jestem piękna i prawie że szczupa a ona ukrywają się pod toną okropnego tandetnego makijażu i twarzą zniszczoną od solarium. Chowią się za tym wszystkim bo tak naprawdę nie maja nic do odkrycia, gdyby to wszystko z nich zdjąć razem z ich fałszywym, uśmiechem okazałoby się, że pod spodem jest pustka. I tak naprawde to je przeraż, dlatego się śmieją. A zobaczysz pójdziesz do liceum, a tam to już nikt nie patrzy jak się ubierasz i jak wyglądasz . Owszem zdarzają się sporadyczne takie przypadki, ale z regóły kazdy ma to gdzieś. Grunt żebyś poostawał sobą i zawsze się uśmiechała .
Uf rozpisałam się . Natomiast co do słodyczy to ja też daję prawo do kopniaka dla mnie. Niestety dzisiaj należy mi się wielki kopniak w tyłek bo zjadłam az 6 krówek ;/
-
bufka no ja jestem ostatnia klasa gimnazjum-jak dobrze ze ostatnia toż to istny koszmar :P
wszyscy mi mowia ze w liceum bedzie lepiej-to moje swiatełko w tunelu
wiesz ze niechcacy opisałas mnie?
własnie najwieksza zbrodnia jest asertywność i odwaga by być innym niż wszyscy
to chore.... ale trzeba im wybaczyć- młodzi i głupi :P kiedyś z tego może wyrosna
fatti ja sie prawie łapie w WW chociaż dzis to tam za wiele zasad nie było bo trzeba 3x warzywa i 2x owoce a u mnie z tym tak kiepsko
no ale dopiero sie ucze :P
moje nastawienie zmienia sie jak chorągiewka na wietrze więc przykład to żaden
__________________________
Ehhh....wiecie że nie lubie mieć racji?
Tak jak przypuszczałam.... brakło mi 10% by przejsc dalej...mialam 45/60p od 51 przechodziło sie dalej
No nic...płakać nie bede teraz to juz po ptokach :P
W zamian biore sie za olimpiade wiedzy o teatrze Ja po prostu udzielanie sie mam we krwi
A to moj dzisiejszy jadlospis :
sniadanie
50g nesquickow+ 200ml mleka 0,5% = 5,5p
2sniadanie
kanapka z chleba sojowego z poledwica i ogorkiem kiszonym+jabko= 2,5p
obiad
szklanka makaronu z sosem pomidorowym wytwórni własnej = 4p
podwieczorek
danio waniliiowe+pomarancza= 3,5p
kolacja
2kromki chleba sojowego+100g sledzia w smietanie+ lyzeczka pestek słonecznika= 4p
tj, 20p czyli tak jak powinno być choc skladnikowo troche gorzej
Jesli ktos sie na tym zna i ma jakies uwagi to bardzo prosze
Wybaczcie nie wpadne do was teraz bo mam mase nauki....moze jutro dobrze?
Milego wieczoru
-
a jaki to chleb sojowy?!?!?!?!??!!?!??!?!!?!? zaciekawiłaś mnie tym
-
szkoda, że nie poszło, ale skoro masz jeszcze inne olimpiady w perspektywie, to nie ma się co martwić... ja w liceum chciałam brać udział w olimpiadzie dot. zdrowego żywienia... i oczywiście nie przeszłam nawet etapu szkolnego... ale byłam zła, bo naprawdę już wtedy posiadałam dużo większą wiedzę niż te kujony, które przeszły... ale cóż, moja wina, że się nie przyłożyłam... a tak serio to wina, że nie wykułam na pamięć testów, które były na etapie szkolnym trudno, żyje się dalej :P
a tym, że coś Ci może nie iść na początku z ww się nie przejmuj... i tak będziesz jadła mniej, więc waga zacznie spadać ja tak miałam na początku z kaloriami, niby wszystko liczyłam, ale tak naprawdę to średnio mi to wychodziło :P dopiero potem się wkręciłam, zaczęłam liczyć dobrze, weszło mi to w nawyk... więc wiesz, kwestia dni i będzie dobrze
buziakuję i miłego dnia życzę :*
-
agassi z mojego miasta przeszła tylko 1osoba dalej a było nas z 30 na tym etapie wiec moja porażka nie jest aż tak wielka
mam nadzieje ze twoje slowa o WW sie sprawdza punkty sa prostsze od kalori bo nie trzeba wszystkiego wazyc i mierzyc....noi zawsze łatwiej doliczyc w myślach do 20 niz 1500 :P
xixa ten chleb sie tylko tak zwie to normalny chleb taki ciemnawy a wiec mieszany nie prawdziwy ciemny tyle ze ma pestki soji...
_________________________
Niedawno wróciłam ze szkoły, zjadłam obiad i zaraz znów wybywam tym razem do koscioła bo Popielec dziś
Ledwo wyrabiam... No ale moze w kosciele bedzie ministrant wiec nie ma tego złego... :P
Bardzo Was przepraszam że nie wpadłam do Was wczoraj a i nie wiem czy dziś też zdarze... przepraszam że nie jestem na bieżaco ale ta szkoła....istny raj
Wczoraj zrobiłam jeszcze na rowerku 6km czyli pół godziny + 8minut abs - może to nie rewelacja ale zawsze coś
Przydałby mi sie taki jeden dzień nie tyle wolny co wyjęty z życiorysu bez martwienia się tym co było i tym co będzie
Taka chwilowa niedyspozycja pamięci żeby sie móc wylenić :P
Bo nawet gdy mam czas cieleśnie, to nie opuszczają mnie wszystkie zaległe i przyszłe sprawy i jak tu sie zrelaksowac?
Już nie mędze bo nie ma czasu :P Zbieram sie do kościoła... A tak mnie nogi bolą...Nie chce mi się tam stać no ale trzeba
buziaki :***
-
Eh jabym tak chciala nie dzień wolny od pamięci, bo ja chcę pamiętać, ale dzień wolny od przykrych rzeczy, dzień wolny od spraw nie załatwonych, od spraw zaległych, od spraw niedokończonych, wolny od złych ludzi i przykrych wiadomości. Taki dzień szczęścia. Trzymaj się cieplutko i ładnie dietkuj .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki