miguś, buziak ode mnie, bo ledwom zywa :P
miguś, buziak ode mnie, bo ledwom zywa :P
a ja kiedyś koleżance na 18. kupiłam 18 lizaków - smoczków i przywiązałam każdy do patyka wstążkami i zrobiłam bukiet też była w szoku
noemcia, mojej znajomej świadkowie na ślubie zrobili numer, i wręczyli bukiet, wyglądał podobnie do ślubnego(oczywiscie slubny miala swój) tyle ze samyh kwiatków bylo niewiele..bo pomiedzy nimi poutykane na patyczkach zwykłe smoczki, a gdzieniegdzie cukierki, i dołączona karteczka "tyle dzieci, ile smoczków, a cukierki na osłodę" czy jakos tak
witam
tak sobie pomyslałam że wypadałoby sie odezwać choć szczerze mówiąc nie mam na to ochoty
po pierwsze dlatego że diety nie ma znów bo co tym razem?
bo nie i juz
bo przed swietami sie nie opłaca...bo mi sie nie chce... bo mam dosc siebie... i jem
co za beznadzieja...
nie jestem tą skichaną laureatką olimpiady...kompletne dno jesli chodzi o uzyskane punkty... tytuł laureata dostawało sie za 60 lub wiecej punktow...ja miałam 48
jest jedna pozytywna sprawa:
znalazłam kurs tańca. pozostaje tylko problem z partnerem ktorego nie mam
na czwartek umowilam sie z ministrantem i podpytam jego.
jutro mam 3sprawdziany. amen.
a jeszcze jesli o oaze to moja koleżanka stchórzyła wtedy i nie poszłyśmy zamierzamy iść po świętach o ile sie nie rozmyślimy
bylysmy raz na mszy ktora prowadzi oaza i zauważyłysmy że ci ludzie są wszyscy ze sobą bardzo zżyci i zgrani noi nie wiem czy chcemy tak "wchodzić z butami" w ich grupe
przepraszam ze wam nie odpisalam
i wogole wybaczcie że ostatnio czesciej mnie nie ma na forum niż jestem przesilenie wiosenne?
juz sama nie wiem czym tlumaczyc tą moją chandre
jestem coraz grubsza... i źle mi z tym... ten kurs tańca to jakiś krok do zmian... obiecuje sobie że po świętach że znów i od nowa....
a w środe po swiętach mam konkurs wiedzy o teatrze nie wiem jak sie na niego zdarze nauczyc
pójde juz bo tylko zrzędze
dziekuje ze mimo wszystko wpadacie do mnie :*** naprawde bardzo mnie to podbudowuje ze ktos o mnie pamieta :*** dziekuje
dobranoc
Kochana z tym przesileniem wiosennym to cos moze faktycznie jest na rzeczy...ja ostatnio tez zapuscilam sie totalnie, zreszta forum tez zaniedbalam , ale stwierdzialm ze akurat swieta to dobry czas na poczatek diety bo nie siedze caly dzien na uczelni i mam czas zeby sobie jakos w miare zorganizowac posilki
w kazdym razie ja juz teraz oglaszam powrot fatti )) a na CIebie bede czekac niecierpliwie...i wiesz co mam nadzieje ze ministrant sie zgodzi !!! :*
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
hej heeeej...
dawnom nie była....olimpiada i tak ci dobrze poszla nie ma sie co smutac... oj tam nie zawsze sie wygrywa <przytul> walczyłaś i sprawdzilas sie, dałaś z siebie wszystko
super z tym kursem, za ministranta trzymam kciuki musi sie zgodzic!!! (dzisiaj no nie? :])
a z oaza i wchodzeniem z butami w ich zycie...hehe no tak, oaza to taka grupka przyjaciol jakby nie było tylko ze to są ludzie na tyle otwarci (zazwyczaj) ze chetniej przyjmą kolejnych niż zeby sie mieli zamykać sami ze soba
przesilenie wiosenne w granicach 0 stopni celsjusza. tak zdecydowanie
trzym sie!!! :*
A ja jestem tu Pasiemy się =)
DUKAN
Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg
Migotko, chyba nie tylko Ciebie dopada chandra i przesilenie... Wiem, że jest ciężko, ale poczekajmy do cieplejszych dni i na pewno nam wróci uśmiech na twarz i siły do życia i odchudzania. Trzymam kciuki, żebyś znalazła tego partnera do tańca - taniec to jedna z najwspanialszych form ruchu, dająca przy okazji wiele radości. Buziaki i przyjemnego dnia!
mnie na oazie dobrze przyjeli - nie ma sie co bać najlepiej na rekolekcjach jest jak się ludzie z całej Polski zjeżdżają - przez te 2 tygodnie można się tak ze sobą zżyć fajnie z niektórymi ludźmi do dzisiaj się zjeżdżamy razem, znajomych można tam super spotkać - polecam no ale w sumie co kto lubi
ja z olimpiadami też nigdy szczęścia nie miałam...najlepiej jak byłam rok temu na olimpiadzie okręgowej...po etapie pisemnym byłam 3...do centralnego przechodziło 6 osób, w ustnym było 8...dostałam takie pytanie, że ino się uszami zakryć...spadłam na 8 miejsce... no ale co zrobić - trzeba żyć dalej :P
Zakładki