Wróciliśmy było cudnie! Byliśmy w Szpindlerovym Młynie, pogoda cudna, śnieg, słoneczno -inny świat...
Trasa była extrim, jak wjechalam na gore i spojrzalam w dół to az mi sie w głowie zakreciło - ale dalam rade
Jedzeniowo tak sobie - jakies 1400:
->jogobella light
-> 2 małe bułki ziarniste z sopocką i hitem
-> baton musli
-> smażeny syr w bułce
-> batonik, lentilky
-> troche popcornu
a to wspomnienia...
Zakładki