Wątek: Mój pamiętnik

Gosiu powolutku, dasz radę

Gosiu, dziękuję za śliczne fotki!

Wyglądasz rewelacyjnie, szczupło, gdzie Ty ten brzuszek u siebie widzisz

Super, super, super :P :P :P :P :P :P

Pozdrawiam niedzielnie, miłego dnia

WIDZE GOSIENKO ,ZE SPEDZILAS SWIETNIE URLOP.
SLICZNE SA TE FOTECZKI.
OCZYWISCIE JAK MASZ JESZCZE MOJ ADRESIK I NIE SPRAWI CI TO DUZO KLOPOTOW TO JA ROWNIEZ PROSZE O FOTKI
AM NADZIEJE,ZE KAMILEK CZUJE SIE LEPIEJ.
GOSIENKO TYLKO SIE PROSZE NIE WIN ,ZE KAMILEK Z TEGO POWODU ZACHOROWAL ,ZE CIEBIE NIE BYLO.
PRZECIEZ NIE RAZ CHOROWAL JAK TY BYLAS PRZY NIM.MYSLAC TAK ZEPSUJESZ SOBIE WSZELKIE MILE WSPOMNIENIA Z URLOPU.
NAJWAZNIEJSZE ,ZE JUZ JESTESCIE Z KAMILKIEM .
POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE

jezu jaka laska
Brzuszek to Ci Gosia chyba wyszedl dopiero po zakonczeniu sesji fotograficznych, co? Bo nic mi sie w oczy nie rzucilo

BOSKIE zdjecia!

Hello,
jestem zla na siebie, bo poki co MŻ jakos slabo mi wychodzi
Za to podjadanie wychodzi mi doskonale, szczegolnie wieczorami na usprawiedliwienie moge napisac tylko, ze w sobote zmobilizowalam sie na 45 min orbitreka - no pierwsze koty za płoty!!!

W sobote i niedziele zabralam Kamila na podworko, on praktycznie caly czas jak nas nie z powodu choroby siedzial w domu... od razu kolorkow troche nabral

Co do mojego brzuszka no moze na zdjeciac go nie widac, ale faktycznie chyba bardziej wyskoczyl po powrocie no i ta oponka mnie "troche" wnerwia, ale jak do tej pory nie pomagam sobie w pozbyciu sie jej
Na razie sniadanie bylo grzeczne: 3x wasa, twarozek domowy i duzy pomidor. Mam nadzieje ze w koncu bedzie dzis dzien przełomowy...

Katsonku podeslij na priva adres bo nie mam Twojego.

Gosia, na pewno się w końcu zbierzesz w sobie i będziesz ładnie dietkować po urlopie zawsze ciężko jest wskoczyć w dietowy rygor

Ważne, że już orbitrekowałaś

Miłego dnia Szczuplaczku

Dzień dobry
malutkimi kroczkami wkraczam na droge diety, wczoraj nie było może jakoą nadzwyczajnie, bo zjadlam 3 czekoladki - ktore przynioslam do pracy, no ale jak mialam nie spróbowac skoro "amerykanskie były" no ale były wyjątkowo pyszne.
Na obiad zjadlam 3 nalesniki z serem no ale pocwiczylam 45 min na orbitreku i zrobilam 25 powt A6W, wiec w miare OK - porownojac moje ostatnie poczynania...
Mam nadzieje że teraz bedzie już tylko lepiej.

No widzisz, z kazdym dniem coraz to bardziej dietkowo Ci idzie
Ja tez chetnie obejrzalabym zdjecia z USA. Pierwsza tura wysylkowa - przez moja nieobecnosc na forum - mnie ominela, wiec gdyby nie stanowilo to wiekszego problemu... (z nadzieja wiec przesylam adres na priva )
Milego wtorku

Witaj Gosiu :P :P

Oczywiście, że z każdym dniem będzie już tylko lepiej, nie mam żadnych wątpliwości :P

Przyjemnego wtorku

Niestety nie było wczoraj dobrze

Wracam do liczenia kalorii bo bez tego nie zmieszcze sie w sukienke ktora kupilam na wesele

Miłego dnia