Wątek: Lipcowy powrót skruszonej neli :) walka z posesyjnym jojem..

JA te tancerki na tapetę wrzucam - taki mały motywator

Neluś miłego dnia
A widziałaś jaka fajna płyta jest w SHAPE?
Ja zaraz lecę kupić

O kurcze, jakie laski No to jest skuteczna motywacja... Ja już chyba po części tak wyglądam, ale trzeba zrobić coś z tym, żeby tak nie wyglądać To co Do roboty

Hej Neluś kochana jak tam u ciebie ??? co ciakqwego slychac?? jak diekta?? jak mija dzionek ?>??

Witajcie Słoneczka. Ostatnio miałam tyle roboty, że szok, wczoraj wyszłam ze szkoły o 20 i dzisiaj też. No i jeszcze dzisiaj to zaliczenie, normalnie paść można na pysk!



Asiouku - radość życia powinna być niezależna od wagi i te nimfy bardzo dobrze to pokazują Konsekwentnie w dół albo w poziomie.

Asq - dziękuję bardzo :*

Basiula - otyłość a nadwaga to dwie różne rzeczy i nie zawsze można na siebie patrzeć tak krytycznie, bo może z nami nie jest tak żle? 70 minutek to teraz czysta przyjemność

Agniesiu - po imprezce dobrze, troszkę się tylko w główce zakręciło Co ja tu mam raportować. :P Jedzeniowo dobrze, jedno piwko plus trochę tańczenia, więc chyba można powiedzieć, że było fajnie.

Caroline - jak już napisałam ciut wyżej - relacja w skrócie.

Łazanko - tańczyłyśmy, ale nie nago No i paru facetów było na szczęście. A co to za płyta w SHAPE??

Athshe - ja na tapecie mam swoje zdjęcie z okresu, gdy ważyłam jakieś 55-57kg powiem Ci, że działa gdy nachodzi mnie nagły głód...

Aniko - na pewno tak nie wyglądasz Ale musimy się starać wszystkie, żeby nigdy się tak nie zapuścić!

Ilka - dzionek i wszystko strasznie zabiegane, a dietka dobrze. Chociaż waga znowu stoi, ale to się domyślam jest dlatego, że lada dzień będę mieć @...

Wiecie Kochane, ja już padam i chyba położe się dzisiaj wcześniej. Tak mi się chce już zakończyć ten etap odchudzania i zacząć następny, a ta waga jak na złość się nie rusza. I jeszcze zbliża mi się @ i już czuję się lekko napompowana... A poza tym czuję przypływ wiosny i zbliżające się święta, więc muszę się jakoś konkretniej postarać, żeby na święta ładnie wyglądać. Buziaki i słodkich snów!!! :*

Heej To imprezka była udana widzę, i tylko jedno piwko no no Do 20 w szkole, tradżidja
Kupiłam sobie dzisiaj SHAPE, a ta płytka zawiera 3 układy choreograficzne z bollydance Co prawda jeszcze nie oglądałam, ale już sama reklama w tv mi się podobała :P Jak obejrzę to napiszę czy fajne
Śpij słodko

witaj nellko
ja tez zawsze jak zbliza sie @ to sie czuje jak balonik na szczescie mi juz sie konczy... tez na wiosne chce ladnie wygladac musimy sie postarac no nie zycze milego dzionka i odchudzania...a co do wagi to sie nie martw ja tez ostatnio mialam zastoj i sie wkurzalam juz nawet chcialam zaprzestac ale jak widzisz ide dalej buziaczki

Nella życzę miłego weekendu i grzecznego

Witam Was cieplutko w sobotę, chociaż na dworze plucha, mokro i szaro. Nie cierpię takiej pogody. Waga poranna 67,3kg, jakby utknęła przy tej wartości. No ale dobrze z drugiej strony, że nie idzie do góry.

Dzisiejszy jadłospisik (w połowie zjedzony, ale już zaplanowany):
dwie kromki ciemne
troszeczkę masełka
pomidorek
2 wafle ryżowe
5 małych knedli z truskawkami i cukrem
2 jabłka
jogurt brzoskwiniowy jogobella

5 posiłków, w sumie ok. 1200kcal, więc chyba jest dobrze. No i ten pyszny obiadek... uwielbiam knedle z cukrem.



Łazanko - to czekam na relację z oglądania płytki A co do piwka to osobiście nie przepadam za nim, więc więcej niż jedno bym nie wypiła. :P

Asiu - też bym już chciała, żeby mi się @ kończył, a jeszcze się nie zaczął Nie mam najmniejszego zamiaru zaprzepaścić tego, co osiągnęłam! Jeszcze 7kg w dół i będę taka szczęśliwa...

Agniesiu - dziękuję Dietkowo to dzisiaj będzie. Musi być!

Jak znajdę chwilę to pojeżdżę na rowerku, bo już jakiś czas tego nie robiłam. Ale najpierw muszę posprzatać chałupkę, bo już tydzień nie była sprzatana i wszędzie pełno kurzu. A ze mnie taka pedantka. :P

A poza tym jeszcze dobra wiadomość: mierzyłam sobie udeczko i łydeczkę i zleciało mi w obydwu miejscach po centymetrze od ubiegłego tygodnia. Jestem szczęśliwa, bo wcześniej jakoś nie chciało lecieć, a teraz może coś ruszy. No i zmieniam plan ćwiczeń.
Poniedziałek, środa, piątek - przynajmniej 60min jazdy na rowerku
Wtorek, czwartek, sobota - ćwiczenia na brzuszek i pośladki (8 min abs, buns i może legs + oczywiście brzuszki) - przynajmniej 30-40min ćwiczeń na poczatek.
A w niedzielę odpoczynek od ćwiczeń.