Udanego weekendu Aniu
Udanego weekendu Aniu
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Anusia mam nadzieję, że poradziłaś sobie jakoś z jedzonkiem
I nie było już dziś więcej kanapek I słodyczy wcale
Za mną kolejny dzień bez słodkiego
Co do odpowiedzialności to ja się tego panicznie boję. Cały czas myślę o tym jakim będę rodzicem i czy uda mi sie wychować moje dziecko na porządnego człowieka. Bo to nie lada sztuka.
A ja już na nogach więc wpadam się przywitać
Witaj sobotnio
Margol - dzieki i nawzajem
Aniu - nie było juz słodyczy ani kanapek.. ale był kebab
po pracy taka głodna byłam to zjadłam jabłko, bo szlismy prosto z mojej pracy do W. siostry, tam posiedzieliśmy trochę, zgłodniałam na maxa i poszlismy na kebaba, bo w domu i tak nie było zadnego obiadu przygotowanego.. masakra..
no a potem poszłam do kina z kolezanką i na krótki spacer
dziś własnie zjedlismy obiad - makaron ale z sosem i mięskiem. U nas truskawy na razie po 10zł za kg, to jeszcze za drogo, liczę ze niedługo już stanieją.
Anusia a co do odpowiedzialności to widzę ze mamy podobne mysli, ale jestem pewna ze damy radę buziaczki
U mnie truskawy po 14 zł ... za taką cenę, niech sobie je sami jedzą
Też poczekam, aż stanieją, zwłaszcza że nie jestem jakąś wielką fanką tych owoców
Jak są, to jem, ale muszę jeszcze stanieć
Miłej soboty Aniu
Aniu ja dziś poszalałam i mimo że truskawy po 14 zł kupiłam pół kilograma
Będzie na kolację z lodami oczywiście wszystko w ramach limitu
A jeśli chodzi o odpowiedzialność to po urodzeniu Bratuska normalnie się przestarszyłam bo taki malutki koło mnie leżał a ja myślałam o tym że teraz całe jego życie w naszych rękach... strasznie się bałam Ale szybko zapomniałam o strachu bo każda następna chwila jakoś ten strach odganiała.
A po urodzeniu Matyśka to już nawet o tym nie myślałam.
KasiuCz - ja lubię truskawki bardzo, a najbardziej koktajl z truskawek i jogurtu albo własnie z makaronem mniam mniam
ja za to dziś zajadam się arbuzem w sumie pierwszy raz w tym roku
buziaczki Kasiu, miłego pływania za pół godziny
Bebe - no pisałam u Ciebie, ze ja zażydziłam hehe
ale na pewno niedługo juz zaczniemy kupować truskaweczki a potem z działeczki rodziców jeszcze pyszniejsze oj, nie moge się doczekać
co do tej odpowiedzialności to boję się bo właśnie uświadamiam sobie ze życie naszego dziecka będzie tak bardzo zależało od nas.. ale wierzę ze podołamy
w końcu jestesmy dojrzałymi rodzicami hehe, a nasze dziecko jest tak mocno wyczekiwane, ze na pewno damy z siebie wszystko
Smacznych lodów z truskawkami! pozdrawiam
Miłej niedzieli życzę i by uczulenia za mocno nie dokuczały!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Milej niedzieli. Aniu, teraz juz nie masz wyjscia Maluszka trzeba bedzie wychowac, chociaz tym 'strachom' to sie nie dziwie, to jest jeden z glownych powodow, dla ktorych ja mysl o dziecku odkladam na daleeeeka przyszlosc
Aniu kazda mloda mama na poczatku jeste przerazona odpowiedzaialnoscia..... ale to szybko mija i potem nawet otym nie muslisz tylko kochasz swojego maluszka i starsz sie nieba mu przychylic......
Ja chce truskawy.... takie Polskie i pyszne a nie plastikowe i sliczneie wygladajace.....
Jak bylam 3 lata temu w Polsce to codziennie po kilogrmie jadlam nic innego tylkko truskawy.... o nie jeszcze chlebek i pomidorki.....
Zakładki