Zdrówka życzę
Anusia, i ja życzę Ci dużo zdróweczka, przecież Ty MUSISZ być ZDROWA :P
Jedną nogą już na urlopie jesteś
Buziaczki
W ramach przemyśleń radzę poddać pod zastanowienie co zmienisz, jeśli coś nie wychodziło przez ostatnie 2 lata to nie ma co za bardzo liczyć, że za 3 razem wyjdzie Einstein miał coś do powiedzenia na ten temat ...Zamieszczone przez awi
Poza tym nie ma sensu z psychologicznego punktu widzenia definiować się poprzez co nad czym nie mamy 100% kontroli, nie ma co mówić sobie, że "zaciśniesz zęby", życie zazwyczaj wchodzi w drogę i co ważniejsze to nie jest tylko kwestia "silnej woli" ale fizjologia, metabolizm, ciała ... Te fizyczne aspekty nie są w pełni podporządkowane umysłowi, oddziaływanie jest w dwie strony ... Trzeba próbować różnych podejść i jak nie wychodzi to szukać pomocy specjalistów - nie ma co specjalnie czekać ale trzeba próbować różnych dróg a na pewno któraś zaprowadzi do celu Powodzenia powrotu do zdrowia i fajnego urlopu życzę - kilogramy nie pownny Ci psuć przyjemności!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Witam
Myślę podobnie, jak dziewczyny. Lepiej zjeść więcej i więcej poćwiczyć. 1700 kcal to przecież wciąż mniej, niż powinna dorosła kobeita zjadać, więc i tak byłaś na minusie. To wciąż dieta. Myślę, że najlepsza jest metoda małych kroków. Ważne, żeby coś zmiecić i tego się trzymać. Ale maksimum dwie, trzy rzeczy. Np. wprowadzić jeżdżenie na rowerku i odrzucenie zupełne słodyczy. I tego się trzymać. Jak wprowadzamy za dużo postanowień, to się w tym gubimy, wpadamy we frustrację i rzucamy wszystko w diabły. Zaczyna się obżarstwo, a ruch jest wspomnieniem. To takie moje przemyślenia związane ze mną i moim nastawieniem do odchudzania, czy w ogóle przeprowadzania długoterminowych przedsięwcięć.
Życzę Ci miłego dnia!
Ty już pewnie urlopem żyjesz
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
hej hej
Wczoraj:
kcal 1550
zero ruchu, bo wylegiwałam się pod kocem cały wieczór.. niestety choróbsko się trochę trzyma.. ale cały czas się kuruję i tak czuję się już trochę lepiej. BO wczoraj nawet gorączkę wieczorem miałam..
Coś co jednak mnie dziś przybiło - waga 92,7 kg - znów idzie w górę..
Trochę jestem zła, ale postaram się by jednak ta moja nadwaga urlopu nie popsuła.. ani pogoda, bo niestety w górach pogoda nie bardzo i deszcz pada ponoć.. no ale ja staram się cieszyć na ten wyjazd i już
Po pracy trochę będzie pewnie bieganiny, bo i zakupy i pakowanie.. jeszcze pranie się suszy, wszystko zostawione więc na ost. chwilę.. ale damy radę
Julcyk - witaj dzięki za życzenia oby tak własnie było.. pozdrawiam
Beatko - dzięki nie miałam się kiedy pochorować.. buziaczki
KasiuCz - ja wiem ze muszę być zdrowa.. no nic, dziś mi trochę lepiej, obym się nie rozłozyła na dobre... buziaczki
AleXL - masz rację, wiem ze coś muszę zmienić, ale totalnie nie wiem co... moze w górach mnie oświeci.. moja dotychczasowa walka z kg to jedna wielka huśtawka..
mam nadzieję jednak, cały czas mam, ze w końcu schudnę....
NO i mam też nadzieję ze nadwaga nie popsuje mi humoru... no nic, postaram się pozdrawiam
Fruktelko - cieszę się ze sobie przemyślałaś wszystko trzymam więc kciuki za realizację
Ja wiem ze na pewno muszę zwalczyć słodyczowy apetyt (ale jak..?) i więcej się ruszać... i na tym się skupić.. no zobaczę - na pewno w górach będę miała dużo czasu na przemyślenia...
buziaczki
miłego dnia!!
Hej Anusia ...No popatrz co za pech ... Choroba akurat teraz przed wyjazdem ...Piłaś fervex ...mnie o popmaga nawet ...
A pogodą się nie przejmuj ...zima zmienna jest więc nie zdziwię się jak nagle zacznie padać snieg i przyjdzie mróz.
Anusia waga poszła w górę hmmmmmmm ... może jesteś przed @?
Buziale.
ANiu, zycze ci zdroweczka, kochana, zebys jednak na ten urlopik pojechala w pelni sil....rowniez tych do dietkowania!
Aniu - piję ferwex, bo mi tez pomaga, dziś czuję się już lepiej niż wczoraj, dobrze ze się wygrzałam wczoraj.. trochę podziębiona jednak jestem i nie jest mi za dobrze z tym..
co do @ to spodziwam się jej za tydzień... Aniu poluzowałam znów od poniedziałku i efekty od razu są..
buziaczki
Magdalenko - dzięki.. co do dietki na wyjeżdzie to pewnie takowej nie będzie, ale postaram się jeść z umiarem i rozsądkiem buziaczki
Anusia, zdrowiej, zdrowiej!!!
Już teraz życzę Ci wspaniałego wypoczynku w górach :P :P :P
Mam nadzieję, że złapiecie tam jednak trochę śniegu
Spokojnych przygotowań życzę :P :P
Aneczko to wiesz czego ja życzę Żeby @ nie przyszła
To już nie luzuj sobie Wystarczy tego luzu
Zakładki