Strona 97 z 208 PierwszyPierwszy ... 47 87 95 96 97 98 99 107 147 197 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 961 do 970 z 2071

Wątek: Jem dla dwóch a nie za dwóch.. ;)

  1. #961
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Madziu, ja tylko wyraziłam swoją opinię i podkreśliłam, że jeśli są wskazania medyczne, to nie mam nic przeciwko cc

    Ostatnio oglądałam program w TV na ten temat i lekarza bardzo podkreślali, że teraz kobiety nagminnie nadużywają tej formy porodu, jakby zapomniały o porodzie siłami natury i wręcz proszą o cc ...

    Rozumiem, że medycyna daje takie możliwości i jeśli tylko poród siłami natury nie jest możliwy, to oczywiście cc jest konieczne ... ale to mimo wszystko metoda inwazyjna/operacyjna .

    Jeśli jest to tylko widzimisię przyszłej matki a nie ma ku temu żadnych powodów medycznych, to ja jestem absolutnie przeciwna i nie rozumiem tego.

    Oczywiście każda kobieta zrobi ze swym ciałem, co zechce

  2. #962
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Kasiu, co ty, nic przeciwko tobie Przeciez masz prawo do swojej opinii. Wiem, ze duzo osob mysli tak jak ty...i moze i maja racje. Wiadomo, ze cesarka jest bardziej inwazyjna metoda...dla matki...bo dla dziecka, z tego co czytalam, jest bezpieczniejsza. Ja nie chcialam ryzykowac, jak mi powiedzialy o tej dysproporcji, choc nie wiadomo, jakby bylo, moze byloby wszystko ok. Moze tez dlatego wyrazam sie tak pozytywnie o cc, poniewaz u mnie przebieglo to wszystko szybko, relatywnie latwo, bezkomplikacyjnie, ale wiem rowniez, ze nie zawsze tak bywa..No coz, tak jak mowisz, kazda kobieta zrobi, co zechce...Dla mnie glupota jest np powiekszenie piersi z D na E , cesarka jednak przewaznie ma jakis "punkt wyjscia" badz to na podlozu czysto medycznym badz psychicznym np wielki strach przed bolem. No nie wiem, nie chce tu propagowac jakiejkolwiek formy porodu, chcialam tylko troszke wyjasnic, dlaczego tak mysle

  3. #963
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Ania, bardzo ciążowo-porodowo u Ciebie na wąteczku, no ale nie ma się czemu dziwić. :P :P :P Bardzo dobrze, że oparłaś się pizzowym pokuskom, a i więcej energii w Tobie. :P :P :P Wspaniałej niedzieli życzę. :P :P :P

  4. #964
    Awatar awi
    awi
    awi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2008
    Posty
    2,204

    Domyślnie

    Witam w niedzielkę

    ale dyskusja o porodach
    ale ja na razie nie wybiegam jeszcze az tak daleko bo się strasznie boję hehe w sumie nastawiałam sie na cc ze względu na operowane biodro, ale ginek powiedział, ze on nie uważa zebym nie dała rady siłami natury.. i tak teraz sama jestem zakręcona a wyjdzie jak wyjdzie hehe
    jakoś dzidziusia trzeba urodzic

    a na razie u mnie samopoczucie ok (jak czytam co przezywa Najmaluszek i Danik to im szczerze współczuję.. ja się tak czułam tylko 2 dni i mialam maxa..), u mnie jedynie "śpioch" mi się co dzień włącza.. - wczoraj usiadłam na chwilkę na kanapę po południu i usnęłam na siedząco. Wieczorem wymiękam ok 21 godziny.

    Poza tym to ja już nie wiem co robić - chodzić na ten basen czy nie?
    Cytat Zamieszczone przez bebe13
    Basen to faktycznie super sprawa w ciąży ale... uważaj bardzo szczególnie w pierszwym trymestrze. Dużo kobiet w ciąży łapie na basench kobiece infekcje bo w tym okresie naprawdę o to łatwo. A bicze wodne to nie wiem czy wskazane, zależy jaka jest ich moc. Uważaj jednak bo to jednak masaż a ten często jest niewskazany, dzidziuś malutki musisz na niego uważać
    kurcze baseny są oczyszczone.. a bicze tylko na kręgosłup powyżej pasa, a bardziej tak przy łopatkach.. czy to moze zaszkodzic..??? bo juz sama nie wiem..
    długo się wahałam przed pójściem na basen, poszłam a tutaj znów mam wątpliwości..

    tak samo nie wiem juz czy rowerkować czy nie? w sumie ginek powiedział ze spoko, ze basen i pływanie jak najbardziej, ze rowerek też, byle się nie forsować za bardzo.. a jednak mam obaw sporo, zeby tylko nie zrobić czegoś co by zaszkodziło ciąży... a z drugiej strony chcę się więcej ruszać, bo naprawdę tego potrzebuję..

    no to tyle rozterek hehe

    Najmaluszku - tak bardzo Ci zyczę poprawy samopoczucia.. współczuję Ci i Kasi.. naprawdę.. Anusia trzymaj się kochana.. jestem z Tobą cały czas myslami! buziaczki

    KasiuCz - nie udało mi się wszystkiego zrobić, bo wieczór spędzilismy u Rodziców. Ale dziś też jest dzień hehe poza tym dostałam dodatkową pracę, którą muszę zrobić do przyszłej soboty. tak wiec ogólnie ten tydzień zapowiada się pracowicie buziaczki Kasiu i oczywiscie nie gniewam się na Waszą dyskusję o porodach

    Beatko - dziekuję oj tak staram się opierac, a najbardziej słodyczom.. wczoraj znów nie było nic słodkiego, ale jedzonka ciągle za dużo.. w sumie cały czas bym coś jadła ale pilnuje się i lepiej mi z tym buziaczki Beatuś, miłego niedzielnego byczenia sie

    Bebe - jak pisałam wyzej to ja juz nie wiem co robić.. chcę być aktywna w ciazy, ale nie chce zaszkodzic dziecku.. nie wiem juz co z tym basenem, rowerkiem.. nie chce zalegać pół dnia na kanapie nic nie robiąc, ale jesli mogłabym czymś zaszkodzić ciazy to lepiej zalegać.. ech mam metlik w głowie.. buziaczki

    Danik - czytałam własnie u Ciebie, współczuję Ci naprawdę.. ja mam sporo energii i czuję się dobrze jedynie spiocha mam.. mam nadzieję ze obie z Ania poczujecie się lepiej jak najszybciej.. trzymam kciuki!! buziaczki

    Alek - dzieki pozdrawiam Cię!

    Magdalenko - nie zaśmieciłaś! takie dyskusje są wazne
    a co do pilnowania wagi to się staram.. na razie marzę by wrócic na 8 tor... 89 kg taki mój mały cel ciązowy hehe buziaczki Madziu miłego dnia

    Bella - dzieki rzeczywiście staram sie opierać jak mogę, bo mam taki apetyt ze ciągle bym coś jadła.. na szczescie nie idą w ruch juz jak wczesniej słodycze.. jak mam coś jesc to staram się zeby to było coś zdrowego.. wczoraj nie było ani jednej słodyczy a i tak dobiłam do 2100 kcal.. ale powoli czuję się będzie lepiej
    ja Tobie również zycze miłej niedzielki buziaczki i trzymaj się dietkowo

    miłego dnia

  5. #965
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Dziewczyny urządziły niezłą dyskusję o porodach. Mi tam jeszcze żaden poród nie w głowie. Narazie chciałabym jakoś wyjść na prostą z mdłościami. Teraz myślę tylko o tym. A poród będzie jaki będzie. Masz rację Anusia urodzić trzeba. Ale o tym będziemy myśleć duzo później.

    Wiesz ja sama mam rozterki. Na rower napewno narazie nie wsiądę do końca pierwszego trymestru jakoś tak. Bo skoro ginka powiedziała, że teraz dzidzia jest jeszcze bardzo nisko to lepiej nie dorzucać jej niepotrzebnych wstrząsów.
    Ale basen mi radziła.
    Choć w sumie powiedziała, że w 1 trymestrze lepiej powstrzymać się od aktywności fizycznej. Lepiej zacząć po 3 miesiącu.

    CO do biczy wodnych to ja bym jednak nie chodziła. Mimo wszystko to silny strumień wody.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  6. #966
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    Ja tylko odnośnie porodu...
    Cesarka to OPERACJA jak by tego delikatnie nie ujmować.

    Moja położna powiedziała świetną rzecz - gdybyśmy miały dzieci rodzic przez brzuch, to tam by nam otwór zrobiła natura, a nie w ...

    A ze ja cholerna naturalistka jestem, to popieram. choć oczywiście wskazania medyczne mają pierwszeństwo. I oczywiście nie pisze tego, dlatego, ze rodziło mi się szybko i łatwo. Rodziło mi się bezboleśnie, ale nie szybko i nie łatwo. I też po terminie. I mała trochę się namęczyła. A jednak nadal jestem przeciwnikiem cesarki na życzenie.



    Spokojnej ciąży i jak najmniej rozterek życzę.

  7. #967
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Witaj Aneczko
    bardzo się cieszę, że słodyczom powiedziałaś STOP, to z Twojej strony bardzo odpowiedzialna, mamusiowa postawa brawo
    wiesz, ja tak sobie myślę, że jeśli chodzi o basen, to ja bym z niego nie rezygnowała, ale już bicze bym sobie darowała, to jednak jest dość silny masaż i może nie jest to wskazane
    ale rowerek tak lajcikowo możesz chyba ujeżdżać bez nadmiernych obciążeń
    a skoro tu tyle o porodach, to powiem Ci jedno: ja bym swoich porodów siłami natury nie zamieniła na żadne cesarskie takie świadome powoływanie do życia własnych dzieci jest czymś, czego nie da się niczym zastąpić... pewnie, że do największych przyjemności tego świata to nie należy, ale jako mama dwóch synów powiem Ci, że współczułam dziewczynie na łóżku obok która była po cesarce nie dość, że nie przeżyła tego cudownego momentu, kiedy już dzidziuś jest na świecie i kładą Ci go na brzuchu żebyście mogli się przywitać, to jeszcze kilka dni po cesarce była nie do życia dzidziusia nie mogła wziąć na ręce, kiedy my po normalnych porodach tuliłyśmy swoje bobaski, jej dzidziuś płakał w łóżeczku, bo mama była po operacji

    ależ się rozpisałam
    no ale skoro mamy na forum aż tyle przyszłych mamuś, to chciałoby się z nimi podzielić swoimi refleksjami

    Aneczko kochana, całuję Was niedzielnie i wysyłam słoneczny, ciepły pakuneczek

  8. #968
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Kocahan Anusiu- śpioszku przepraszam ze napędziłam ci stracha i wątpliwości tym basenem ale wiesz ja tak z dobrego serca. W sumie sam basen to jest super, tylko chyba bicze może udpuść. Pierwsze 3 miesiące są bardzo ważne dla ciebie i dzidziulka i mimo że jeszcze nic nie widać jest to bardzo wrażliwy moment ciąży.

    A co do dyskusji o porodzie to ci napiszę że ja też jestem zwolenniczką porodu siłami natury. Rodziłam tak dwóch synów i nie żałuję choć łatwo nie było [ Mati ważył 4450 g ] O bólu zapomiałam bardzo szybko i rozchodziłam się również szybko.
    Mam na forum ciążowym koleżankę z którą rodziłyśmy tego samego dnia ona cc ja sn.
    Przeżyła ją bardzo ciężko, nie mogła chodzić, miała gorączkę, groził jej powrót do szpitala po prodzie a wszystkio to sprawiło że nabawiła się depresji i cudny syn długo jej nie cieszył
    Ale to tylko takie moje przemyślenia.

    Udanej niedzieli

  9. #969
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Pozdrawiam niedzielnie Nie doradze w kwestii porodu, wiec tylko trzymam kciuki, zebys przez te 9 miesiecy (Czy juz teraz mniej) miala dosc czasu na przeanalizowanie kwestii wedlug wlasnego uznania

  10. #970
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aniu, a ja dzisiaj znowu byłam na basenie wprawdzie pływać wciąż nie umiem, ale jestem dobrej myśli :P :P

    Uff, to dobrze, że się nie gniewasz o tę porodową dysputę

    Miłej niedzieli życzę

Strona 97 z 208 PierwszyPierwszy ... 47 87 95 96 97 98 99 107 147 197 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •