No sporawo tych klorii wczoraj wyszlo, ale na szczescie poćwiczyłaś.
Wiesz są sytucje w których nie wypada odmówić, więc doskonale Cię rozumiem. W takich sytuacjach nic sie nie stanie jak kawałeczek grzecznościowo się zje, wiec głowa do góry - dziś mamy nowy dzień...
Ja robienie nalesnikow chyba narazie przeloze, bo obiecalam Kamilkowi że w sobote zrobie pierogi ruskie
Zakładki