ojeju... a ja na niczym sie nie znam
Ale z chęcią czytam co tu madrze kobiety prawicie, bo później się przyda:] Z tego,co wiem, moja mama też przy jednej ciąży non stop była śpiąca, za to w 4 miesiacu jej "już" przeszło:]
ojeju... a ja na niczym sie nie znam
Ale z chęcią czytam co tu madrze kobiety prawicie, bo później się przyda:] Z tego,co wiem, moja mama też przy jednej ciąży non stop była śpiąca, za to w 4 miesiacu jej "już" przeszło:]
Z naturą i naturalnym jako najlepszym byłbym ostrożnym, niecałe kilka set lat temu ok 2-4 na 10 niemowląt umierało w czasie porodu i 1-2 matek na 10 też Pod tym względem postęp jest GIGANTYCZNY ...
Pozdrawiam i życzę bezstresowego i udanego następnego tygodnia!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Aniu, ale porodowo sie zrobilo...hehe...Widze, ze duzo przeciwnikow cesarki jest. Ty zrobisz, jak bedzie najlepiej dla was, jak lekarz zadecyduje, jak sama zadecydujesz. Ja chcialam tylko, zebys wiedziala, ze cc tez nie jest straszna. Smiglam po szpitalu tak samo szybko jak dziewczyny po pn. wszystko ma swoje za i przeciw!
A jak sie czujesz dzisiaj? wszystko ok? jak dietkowo? masz apetyt?
Aniu, jak minął weekend?
Jak się czujesz kochana nasza?
Buziaczki zostawiam na nowy dzień i tydzień :P :P :P :P :P
a tY JAK się masz?
Witaj Aniu
Usmiecham sie poniedzialkowo do ciebie - mimo ze sama mam malego dolka ...
Strasznie dlugi i rozlegly temat porodow sie wytworzyl
sie nie bede wypowiadac - wystarczajaco jest tu duzo mamus
Zrobisz tak - jak serduszko ci podpowie i to na pewno bedzie dla ciebie najlepsze...
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Aneczko, wysyłam radosny, słoneczny pakuneczek z Wawki
wróciłam ze spacerku i pędem zabieram się za obiadek, odkurzanie i ćwiczonka, bo mam już niewiele czasu do wyjścia do pracy muszę wyjść przed 15tą a czas leci jak szalony
całuję i życzę dobrego samopoczucia i miłego dietkowania mamusiowego
Hej hej,
jak się mam? mam się ogólnie dobrze, wszystko byłoby super gdyby nie apetyt gigant..
wczoraj rano zjadłam płatki z mlekiem, potem chudy obiadek (chude mięsko z nóżki kurczaka z piekarnika + zapiekanka warzywna z odrobiną tylko ziemniaków, a tak cała masa warzyw), a potem się zaczeło.. Po 2-godz. spacerze po południu kupilismy sobie orzeszki w miodzie, zjadłam z 50g + kilka chipsów, a o 20 po prostu wariowałam tak bym coś zjadła..i zaczęłam smażyć naleśniki i zjadłam prawie o 21 szt 3.. cieniutkie i chude takie prawie bez tłuszczu, ale o tej godzinie i w ogóle..
tak więc cieżka noc za mną (mój brzuch ciezko znosi wieczorne jedzenie a coś takiego jak naleśniki to już w ogóle.. ).. a rano co zrobiłam - na śniadanie znów wszamałam naleśniki razem z W.. bo zostało ich sporo z wczoraj z serkiem waniliowym...
Nie mam juz na siebie trochę sił, po prostu chce mi się tak słodkiego ze szok..
ale tak się zamuliłam tymi nalesnikami na śniadanie o 7 rano, ze cały czas jestem tak pełna ze chwilowo mam przesyt słodkiego i nawet nie zabieram się na razie za II śniadanie, potem zjem, bo mam jogurt i kubusia. Moze w końcu się opamiętam na obiad planuję chudą zupę (z mrożonek, co by trochę warzyw przemycic) i do końca dnia juz taki lajcik..
moze uda nam się dziś wyskoczyć na basen, to się trochę rozruszam bo na rowerek mam ciągle obawy by wsiąść..
a co do tematu porodu to nie ja go wywołałam ja naprawde jeszcze az tak daleko nie wybiegam w przyszłosc i będę rodziła jak trzeba będzie naturalnie, a jak będą wskazania cc.. po prostu jakoś dzieciaczek musi przyjsć na ten świat.. ja na razie jestem na etapie zeby donosić, zeby przejść przez ten I trymest, zeby dziecko rozwijało się zdrowe...
Najmaluszku - trzymaj sie kochana w tym utrapieniu jakie masz z mdłosciami.. jestem z Toba serduszkiem, a o porody będziemy się martwiły w swoim czasie prawda? buziaczki
Athshe - cc to na pewno operacja.. no zobacze jak ja będę rodziła.. ciekawe hehe pozdrawiam CIę goraco
Beatko - dzieki ze podzieliłas sie ze mną swoimi porodami.. ja to nie wiem jak to będzie, opowiem Ci swój w grudniu hehe
a co do basenu - to chcę chodzić, obym nie zaszkodziła, z biczów zrezygnuję! a rowerek.. jakos mam opory by na niego wsiaść.. buziaczki Beatus
Bebe - nie wystraszyłas, ale wiesz, dla mnie to wszystko takie nowe, ze wolę dmuchać na zimne, a nie chce z niewiedzy zaszkodzić sobie i dziecku.. jestem Ci wdzięczna za kazdą wskazówkę czy rade, buziaczki
Ziutko - dzieki, ja też CIę pozdrawiam juz poniedziałkowo
KasiuCz - my idziemy dziś na basen popływam, ale na bicze nie idę fajnie ze zaczęłas się uczyć pływac buziaczki
Syciu - ja tez się mało znam hehe buziaczki
Alek - ale postraszyłeś.. pozdrawiam CIę goraco
Magdalenko - napisałam wyzej, ze apetyt mam straszny a samopoczucie w sumie ok.. dzieki za troskę buziaczki
Majussiu - odganiam Twoje dołki czym prędzej!! gratuluję jeszcze raz 7
kochana a co do porodu to wyjdzie samo w czasie hehe buziaczki
miłego dnia
Hi Aniu, z tymi naleśnikami to ... W czwartek zrobiłam sobie je z mięskiem, miałam zjeść dwa, ale syn jednego mi podkradł - w życiu się tak nie cieszyłam, że ktoś mi naleśnika podkradł a ja kalorii mniej wrzuciłam. Aniu, dbaj o siebie, spacery też będą z pewnością dobre dla Ciebie i Twojej dzidzi. :P :P :P Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie - podwójnie. :P :P :P
Izunia wiem.. cały czas mnie męczą te naleśniki, siedzą mi wysoko w gardle hehe
dbam o siebie naprawdę, jedyny mój problem to tylko ten megaapetyt momentami..
buziaczki Izuś miłego dnia
Zakładki