Strona 11 z 53 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 523

Wątek: Wrócić do formy po porodzie:)

  1. #101
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    :***************

  2. #102
    Awatar awi
    awi
    awi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2008
    Posty
    2,204

    Domyślnie

    Margol co tam u Ciebie? jak się ma synuś? jak dietka
    pozdrawiam

  3. #103
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Gdzie zniknęłaś? Co słychać?
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  4. #104
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Hej moje drogie, kochane Współodchudzaczki!!!

    Mam dziś wolne. Musiałam się wyryczeć i spędzić trochę czasu tylko z synem.
    Wróciłam do pracy. Nie mogę się dogadać z moim szefem. Po prostu NIE UMIEM Z NIM ROZMAWIAĆ. Traktuje mnie okropnie - ku przestrodze innym młodym mężatkom, żeby im czasem nie przyszło do głowy mieć dzieci. Obcięli mi pensję.

    Szukam innej pracy. Muszę pracować. W marcu na same leki dla Karola wydaliśmy prawie dwie moje wypłaty .
    Z drugiej strony Karol w ramach buntu przeciwko temu, że mnie nie ma, zdarł sobie skórę z całego policzka. Już mu się goi, ale przy okazji zaliczyliśmy kolejnego gronkowca i kolejny antybiotyk...

    Komornik poinformował mnie, że mój baaaaardzo były facet nie spłacił kredytu, który mu żyrowałam chyba z 8 lat temu.

    Gdyby nie mój fantastyczny mąż, już dawno pewnie bym oszalała.

    Staram się codziennie ćwiczyć - choćby ze względu na endorfinki. Często jest to późnym wieczorem, albo po prostu chodzę pieszo do pracy, a potem spacery z Karolem. Jem wszystko, ale 5 razy dziennie i w bardzo rozsądnych ilościach.
    Waga na razie stanęła na 69. W niedzielę ważenie.
    ALE... 6 cm w udach sobie gdzieś poszło ;P i 2 w pasie
    Codziennie jeżdżę na rowerku, a teraz jeszcze zainwestowałam 5 zł w hula hop. Zobaczymy co będzie

    Przepraszam, nie chciałam tak wpadać i narzekać. Najpierw poczytałam co u Was, bo strasznie się stęskniłam....

    Obiecuję wpadać częściej i mniej narzekać

    Buziaki :*

    PS: na koniec wklejam świeże zdjęcia mojego małego Szczęścia:

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Jak widać - bardzo dorosły już ten mały człowieczek ;P
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  5. #105
    pestkapl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-08-2007
    Mieszka w
    Rybnik
    Posty
    407

    Domyślnie

    Masz ŚLICZNEGO synka...Uroczy mały, dorosły człowieczek A Ty jesteś dzielną kobietą i podziwiam Twoją siłę!
    Cieszę się, że mimo nieobecności na forum nadal trzymasz się przy rozsądnym jedzeniu...
    I serdecznie gratuluję tych 6 cm mniej w udach!!! Piękny wynik!

  6. #106
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Dzięki Pesteczko
    Czasem (a zwłaszcza teraz) mam ochotę uciec i krzyczeć. Tak po prostu. Ciężki ten rok. Ale jakoś dam radę. Chyba...

    Chciałam jeszcze dziś tylko dodać, że:
    prawie wcale nie jem czekolady (czasem się skuszę na kosteczkę i koniec )
    nie wróciłam do palenia (rzuciłam jak zaczęliśmy się starać o Bąbla)
    zrezygnowałam prawie z kawy (poza jedną-poranną :P )
    codziennie piję około 3 litrów płynów (głównie woda, woda z alg i herbata - czarna i yerba mate)

    I zauważyłam, że poprawiła mi się cera, wzmocniły włosy i jakoś tak lżej się czuję. Poprawy jeszcze wymagają paznokcie. Acha - i rozstępy już mniej fioletowe są :P .
    Więc nie jest ze mną chyba aż tak źle, nie?
    No i poszperałam po znajomych i pozabierałam im:
    taniec brzucha
    też chcę mieć takie ciało
    electra aerobic
    i mam swoją jogę i hula-hop, więc zaczynam jeszcze trening gibkości ciała
    Chciałabym w końcu móc bez krępacji się rozebrać...
    Ech...
    Nie wiem kiedy nadejdzie ten dzień, ale łudzę się jeszcze, że nadejdzie...
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  7. #107
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Przesliczny chlopczyk, taki kochany, do schrupania normalnie!
    Ciesze sie, ze sie dobrze trzymasz!!!

  8. #108
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Jaki śliczny ten Twój maluszek! Rewelacyjny!

    Trzymam kciuki, żeby wszystko się poukładało. Super, że masz wsparcie w mężu, razem na pewno dacie radę. I cieszę się, że umiesz dostrzegać to wszystko, co pozytywne w Twoim życiu Życzę, żeby tych spraw było coraz więcej.

    Pozdrawiam!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  9. #109
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny :*

    Karol właśnie dyskutuje ze swoim tatą. Ma iść spać, ale najwyraźniej nie ma na to ochoty :P . Ja tylko na chwilę - korzystam z chwili kiedy chłopacy zajęli się sobą
    A ja dziś dzielnie sprzątałam, zaliczyłam ogromny spacer i jeszcze czeka na mnie sterta prasowania chyba z 3 prań Ale mimo wszystko postaram się trochę poćwiczyć.
    Cieszę się, bo już tak przyzwyczaiłam organizm do rytmu pięcioposiłkowego, że wczoraj nie czułam w ogóle głodu po 18:00 (ostatnie jedzenie). A kładłam się koło drugiej . I wcale już nie chce mi się podjadać
    Podoba mi się to. Chociaż waga mi się nie podoba. Mogłaby jakoś tak szybciej spadać... Wiem, że w zasadzie jadam wszystko , ale nie gotuję jakoś tak ardzo tłusto... No i nie obżeram się. Przesiadłam się nawet na talerzyk śniadaniowy, bo na dużym jakoś tak zawsze mało jedzenia mi się wydawało :P
    Acha I kupiłam w końcu maszynkę do pieczenia chleba i znów mogę jeść moje kochane ciemne pieczywko

    Raport z dziś -
    kromka chleba z tuńczykiem
    kromka chleba z serem pleśniowym (wiem, że nie powinnam, ale uwielbiam
    parówka na ciepło
    makaron z oliwą, pieczarkami i brokułem
    jajko na miękko z chrzanem i kromka chleba
    Do tego duuużo płynów

    A na wieczór planuję peeling kawowy (jak nie padnę :P ) W którymś wątku tu wyczytałam, że pomaga. Dziś mam zamiar się przekonać Zamelduję o efektach
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  10. #110
    kfiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to czekam na raport odnośnie peelingu kawowego Też czytałam, że skutkuje i wogóle duzo dziewczyn tutaj go stosuje

    Synuś prześliczny

    Kiedy Ty na to wszystko czas znajdujesz Ja to len jestem i korzystam z kazdej chwili - nie znoszę sprzatania, prania, prasowania, składania ubrań, zmywania <aż wstyd się przyznać> RESPECT

    A najmniej to sie przejmuj procodawcą I mam nadzieję, ze szukasz już pracy w innym miejscu...a najbardziej to zyczę Ci tego byś mogła przyjść do niego któregoś dnia i powiedzieć: ...." 6, 16, 17, 23... teraz to mi Lotto... "

    Ściskam I przesyłam pozytywna energię

Strona 11 z 53 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •