Strona 6 z 53 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 523

Wątek: Wrócić do formy po porodzie:)

  1. #51
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Cały prawie dzień z teściową a karku
    Żeby odreagować:
    45 minut rowerka
    40 minut jogi
    I nie obżarłam się dziś
    Ale nie mam siły pisać.
    Idę przygotować kąpiel
    :*
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  2. #52
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    witam po świętach

    cały dzień z Teściową?? hehe ja miałam teściową od piątku do poniedziałku

    dzisiaj króciutko, bo mam mnóstwo rzeczy do zrobienia. Wpadnę wieczorem jak będę mieć chwilkę.

    Buziaki :**************

    M

  3. #53
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Ja też miałam (przyszłą) teściową w sporej dawce przez dewa dni i byłam dla niej okropna. W ogóle, ja to wredna jestem i koniec

    Jak po świętach?
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  4. #54
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    hej poświątecznie
    Czy Wy też uważacie, że teściowa to dziwne zjawisko?
    Ja dla mojej jestem okropna, ale ona i tak mnie uwielbia, bo ma trzech synów i tylko mnie jak narazie ;P
    Poza tym temperuję ją na każdym kroku, a ona ma to gdzieś. Jest z tych upierdliwie-wszystkowiedzących. Wczoraj znów chciała mi dać wykład nt. alergii. Ciągle się wścieka, że do niej nie chodzimy. Ale jak mamy iść z alergikiem, do mieszkania zdominowanego przez zwierzaki futerkowe Na to ona, że Karol się "odczuli" Ech.....
    Ale pomijając.
    W święta grzecznie jeździłam na rowerku, ćwiczyłam i nie obżerałam się za bardzo. Ale za to zjadlam duuuuuuuużo słodkiego i na winko sobie pozwoliłam
    No więc dziś z drżeniem serca wlazłam rano na wagę i.... uffff - nadal 70

    Idę teraz, bo junior się wścieka na ignorującą go matkę ;P
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  5. #55
    pestkapl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-08-2007
    Mieszka w
    Rybnik
    Posty
    407

    Domyślnie

    To dobrze że waga stoi a nie poszła do góry.A co słodkiego zjadłaś to Twoje

  6. #56
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Dziś nie wytrzymałam i zrobiłam nam carbonarę ze śmietaną i boczkiem... Ale też z kiełkami
    I zjadłam malutko.
    Poza tym resztka sałatki z tuńczykiem. (Innych resztek brak - oddałam teściowej i szwagrom ). I serek z rzeżuchą. I wszystko.
    A w tgodniu planuję dzień oczyszczający - owocowo-warzywny. Tylko nie wiem kiedy. Ktoś się przyłączy?
    Acha - no i 25 km rowerkiem. Joga mi się znudziła - muszę poszukać innych ćwiczeń
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  7. #57
    pestkapl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-08-2007
    Mieszka w
    Rybnik
    Posty
    407

    Domyślnie

    Kusisz tym dniem owocowo-warzywnym ale jak już wskoczyłam na dobre tory to wolę nie kombinować przy zwrotnicach :P
    Mnie przy takim dniu łapie wieczorem spory głód i rzadko wytrzymuję...ale będę Ci kibicować!

  8. #58
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    No właśnie mnie też dopada głód, ale tylko wtedy jak jem same owoce. Dlatego muszę do nich dołożyć jakieś warzywko. W innym wypadku skończy się to wieczornym atakiem na lodówkę
    Tym sądnym dniem będzie piątek. Dziś już zżarłam śniadanko, a jutro mam ciężki dzień z Karolem (dermatolog, alergolog i pediatra.... ufffffff), więc będę potrzebowała duuuużo siły. Piątek więc wydaje się optymalny.
    Teraz kawka i słucham porannego śpiewu Juniora. Zaraz codzienne mycie podłóg, więc wpadnę potem z raportem.
    PS: śniadanko - 2 kawałki chleba dyniowego z białym serkiem.
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  9. #59
    kfiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to naprawde ciężki dzień jutro przed Tobą no i przed Juniorem - nikt nie lubi przychodni i lekarzy. Ja nie dałabym rady na samych owocach napewno

  10. #60
    kfiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to naprawde ciężki dzień jutro przed Tobą no i przed Juniorem - nikt nie lubi przychodni i lekarzy. Ja nie dałabym rady na samych owocach napewno

Strona 6 z 53 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •