-
kurcze czemu podczas nauki chce sie ciagle jesc i czemu mysli sie ciagle o diecie....ja tak mam i wiem dlaczego: to jest poprostu przerwa w nauce i rybienie wszystkiego innego niz prawo podatkowe....
ale przerobilam kilka zadan i kumam czacze
uwaga zmieniam tickera i uwaga biore sie do roboty!!!!
cel: 62 cele mozna miec wygorowane
Dziennie 1250-1450max!!!!! i koniec kromka ( sorry kropka ) slowo jeza ( wiem niewiele warte!!!)
S: platki mleczko( mam nowa pyszna kompozycje) i kromka, kawusia 400
O: 500 wegliska i warzywa
owoc 100
K: 200-450 bialka, ciut wegli
raz w tygodniu slodycze i raz a nie codziennie!!!!!
i sport w ramach pracy.......
w planach 10 tygodni....wiem ze bedzie burczec w brzuchu i wiem ze znow bede myslec: tyle pracuje tyle sie ucze tyle cwiecze moge sobie cos zjesc ( to jedzonko to i nagroda i lekarstwo jest dla mnie a przeciez nic dobrego nie czyni....ukoi nerwy na 10 min a potem stres ze gruba, potem nie moge sie na nauce skoncentrowac bo jem, bo mysle o schudnieciu..... wiecie jak bym ja to czytala to ybm pomyslala ze osoba bedaca wlascvicielka tego watkiu jest psychiczna, leniwa i ma zero samozaparcia....i duzo prawdy w tym jest.......niestety......jestem rozczarowana sama soba.....)
agasek wroci z Chin a tu jez chudy bedzie ta ta
autkobu ciagle probuje myslesc ze nie w tym zyciu objadac sie czym sie chce i jak modelkja wygladac...ale jak mi pomakuje to wszystko ma zero kalorii...ba nie mysle ze to jakies skutki uboczne ma....
ok babo do ksiazek marsz!!!!!!!!!!!!
-
dzis nadeszlo i ma zostac dzis = dietkowo......
wczoraj ( spowiedz jeza) mialam za swoje obzarstwo:
zzarlam wsyzstko co znalazlam do bolu brzucha ( chleb makaron z pesto duze ilosci) a wieczorem milelismy sie ze znajomymi spotkac....czas wyjscia, jez sie ubiera i szykuje---wszystko ciasne, brzuch boli i wscieklosc i tesknota za tym czasem ( dwa tygodnie temu) kiedy plaski brzuch byl i spodnie luzne....heh....i caly wieczor brzuch mnoie bolal- wzdety i ogromny---i wogole czulam sie okropnie...objedzona i niezadowolona i myslaca jak fajnie byloby ubrac takie ciuch na jakie mam ochota anie takie ktore ukryja obzarstwo
do tego mam chyba naderwany lekko miesien ( nie wiem czy to misien czy sciegno---nie wiem ale niech nie brzmi to n ie wiadowmo dramatycznie!!!)- od czwartu, wczoraj lewe udo nie daje spokoju, chodzenie po schodach jest katorga i dzis tez nie jest lepiej kurcze nie znam sie na tym co to moze byc, ale boli gdy miesien powinioen pracowac......
a jutro mam zajecia jutro jeszcze dam rade jakos ale step w poniedzialek mam nadzieje ze przejdzie bo z tym udem stepu nmie poprowadze.....kurcze no....
i jestem ogolnie wsciekla jaki zawzieta do boju znacie to uczucie???
ok buzka mielgo dnia
posprzatac i do nauki
-
no to dobrze żeś zawzięta tylko dobrze to wykorzystaj!
kurcze, a z tą nogą to niedobrze masz jakieś maści, opaski uciskowe itd? wiem jak może przeszkadzać boląca noga - mnie co prawda stawy dokuczają a nie mięśnie, ale efekt ten sam wchodzisz po schodach jak 80-letnia babcia
a 62 - dlaczego niby wygórowany cel? wszystko jest do zrobienia!! trzymam kciuki :*
-
Kurczę z tym udem niedobrze! bo to albo czworogłowy, albo miesnie gęsiej stopki, jak Cię boli po schodach wchodząc- ze stepem to nie bardzo
co do diety, to u mnie podobnie, ale mam nową motywację i się biorę za to! do sierpnia 4 kilo ma ZNIKNĄĆ! u Ciebie też! i basta!
:*
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Aha, co do stopki Twojej - to te jeże faktycznie tak zapierniczają, że się w głowie nie miści, aż się za nimi kurzy! wieczorem to sie nie moge napatrzeć, jak one lecą i się wspindrają na krawężniki!!!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
wiem ze jeze zapierniczaja ze az....mialam jeza w domu cala tegoroczna zime i biegal jak oszalaly...a z udem....zobaczymy.....jutro...a ten step chyba poprosze kogos o zastepstwo....tylko tak ciezko jest zastepstwo znalesc....
noemcia to ja mam lepiej z miesniem niz ty ze stawem....a od czego stawy cie bola??? jak na mnie 62 to wygorowane bo w psycice= nieosiagalne
-
heh, od skakanki... jak poszłam do ortopedy to się okazało, że w ogóle mam wysoko rzepkę ustawioną czy coś i mi się stawy ścierały co zrobić co jakiś czas mi sie odzywają, niestety...szczególnie na zmianę pogody
no widzisz - to trzeba psychikę zmienić najpierw, a nie wagę...
-
noemciu to faktycznie niefajnie.....szczegolnie ze uciazliwe kazdego dnia....
a co do psychiki...hm fajnie by bylo
Dzis jako dzien przejsciowy bylo tak:
S kroma müsli mleko jajo kawa magiczna 550
O nalesnik serowy bez maki z serkim twarozkiem i poeczarkami...bylo przepycha i bezweglowo ok 600
nektarynka kawa jablko pasek czekolady 250
K i tu dalam plame- wkurzylam sie nad zadaniem z podatkow trzy kromki z serem jogurt kostka czekolady 500
razem: 1900- uwierzcie na mnie po ostatnim czasiwe to niewiele
-
tons of love
moj slonik:*
a mcia zatruta....chcde cipsa....
-
czesc!!! tak szybko bo nauka stygnie
7.30. S: kromka i dzem, müsli m,leko kawa 400
15.00 o: kanapka z serem, zupa warzywna 500
bedzie kawa
i na kolacje zobaczymy
spalone 1200kcla- 2,5 ha sport, praca byla teraz nauka.....
SISTER WSZYSTKIEGO NAJ W DNIU URODZIN!!!!!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki