-
bardzo smaczne menu
Bardzo mi przykro,ze tak się męczysz... Rozumiem,że nie chcesz odbierać synkowi ojca,ale... zastanow się czy będzie szczęśliwy w.. nieszczęsliwej rodzinie..? Jesteś młoda, masz tyle przed sobą... Mam nadzieję,że pojawi się ktoś, kto da szczęście Tobie i Twojemu dziecku. Ktoś, kto będzie Cię szanować, doceniać i kochać. A nie zdradzać.
-
Witaj Ona
Pierwszy raz piszę do Ciebie chociaż czytam Twój pamiętnik od początku. Nie jestem osobą, która powinna udzielać Ci rad bo sama wiesz najlepiej jak sytuacja wygląda. Myślę, że twój synek nie będzie szczęśliwy jeśli Ty sama nie będziesz szczęśliwa. Jeśli zdecydujesz się trwać w związku z mężem nie kochając go i mu nie ufając, być może odbije się to na Borysku... Ważne jest mieć oboje rodziców, ale rodziców którzy się kochają. Jeśli potrafisz wybaczyć swojemu mężowi i nie myśleć o tym co zrobił (bo zapomnieć się nie da), może uda się to jakoś naprawić. Jeśli nie...
No, tyle moich przemyśleń. Szczerze Ci życzę, żeby ułożyło się jak najlepiej
Trzymam kciuki za Twoją dietę i ćwiczonka
Miłego dnia
-
Kochana Zadrżało mi serce, kiedy przeczytałam Twojego posta. NIE RÓB TEGO CO JA NIGDY tO NIE ZAŁUSZY TWOICH WYRZUTÓW SUMIENIA Mało tego pogorszy Twój obraz samej siebie w SWOICH oczach
Uważam - ale to jest tylko moje zdanie, zdanie kobiety po przejściach - że powinniście od siebie odpocząć... nie wiem jak... moze coś wymyślę... ale lepsze to niż znajdywanie sobie kogoś innego... proszę, nie rób niczego głupiego... i nie rezygnuj tak łatwo z małżeństwa, tylko dlatego, że ciężko jest wybaczyć...
Pamiętasz taki werset z Pisma Świętego, który czyta się na ślubach
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest (...) Miłość wszystko wybacza" Kochana, przezyłam to, wiem jak to boli i wiem jak boli, kiedy chcesz nie myśleć o tym, że ktoś Cię zdradził, a te myśli wracają jak natrętna mucha wtedy gdy najmniej tego potrzebujesz, ale jeśli kochałaś NAPRAWDĘ, jesteś w stanie wybaczyć, tylko z czasem...
-
hej Ona menu wzorowe, no i plan cwiczen bombowy, mam orbitreka i nawet nie wiedziałam że tak można na nim cwiczyc
a co do Twoich spraw to wpełni zgadzam się z Sunrise83, dziecko będzie szczęśliwe w domu gdzie jest radośc i miłośc, nic na siłe, a smutna mama to najgorsze co może spotkac dziecko
ps. jeżeli czujesz taka potrzebe to tutaj wśrud nas może sie wykadac do woli
miłego dnia*
-
-
Witaj . Dzięki za odwiedziny na moim wątku .
Z moją kondycją nie było tak dobrze , wysiłkiem dla mnie było zrobić 15 minut dywanowców , ale z biegiem czasu wszystko się zmieniło . Systematyczne ćwiczenia i zwiększanie czasu , a teraz idzie gładko .
Trzymam kciuki za Ciebie .
************************************************** **********
Kochana teraz jeśli chodzi o sprawy osobiste . Pisałaś , że tylko na tydzień możesz wyjechać , ale myślę , że nawet tydzień będzie szczałem w dziesiątkę . przemyślisz wszystko i rodzinka trochę pobędzie z Twoim synkiem .
Ja przechodziłam kryzys małżeński , ale w moim przypadku to nie o zdradę chodziło . Mój mąż mało czasu spędzał z nami , w ogóle nie interesowały go obowiązki domowe , ani wychowywanie dzieci . On wracał z pracy i siadał przed telewizorem , miał wszystko totalnie gdzieś .. Byłam już zmęczona , codziennym usługiwaniem . Szczera rozmowa i wyjazd do moich rodziców na tydzień pomógł .Mąż doszedł do wniosku , że jednak za wiele ma do stracenia , kocha nas . Teraz wraca z pracy , po obiedzie pozmywa , z dziećmi się powygłupia i nawet w ogrodzie pomoże .
Trzymam kciuki i mam nadzieję , że ułoży Ci się wszystko , warto walczyć choćby dla syna .Powinnaś być szczęśliwa , że możesz chociaż na maluszka przelać swoją miłość . Wyjazd był by na razie najlepszy - przecież masz rodziców . Ja zawsze jadę do moich , mogę mamie się wyżalić , a drzwi u nich zawsze są dla nas otwarte .
-
Hmm napisałam długiego posta ale nie wiem czemu sie skasował... moze i dobrze...
Dieta dzien drugi jak narazie grahamka z chudym twarozkiem i ogorkiem malosolnym no i zaraz robie kawke potem ok 10 ciwczonka na orbitreku...
Znowu miałam kiepską noc... sniło mi sie ze dziewczyna z która mnie zdradził zadzwoniła ze jest w ciazy i ze rzada alimentów...
Masz racje doty to wraca jak natretna mucha nawet jak nie chcesz o tym myslec to przyjdzie do ciebie w snie.
Jest mi ciezko i juz z samego rana wylałam wiele łez.
Dlaczego nie jestem na tyle wyjatkowa ze nie sptkałam na swojej drodze kogos kto kochałby mnie tak mocno ze nie zdradziłby mnie w tak waznym momencie zycia jakim jest okres ciazy.....
Ja nie wiem czy go kocham... czy jeszcze kocham i dlatego napisałam ze musiałabym zrobic tak jak doty poznac kogos i sie ewentualnie przekonac.
Naprawde jestem na zyciowym zakrecie i teraz nie wiem czy chce zeby to cos za mna wciaz chopdziło w postaci mojego obecnego meza czy chce zaczac budowac na nowo szczescie... chcociaz ja juz chyba nikomu nie zaufam.
Moze powinnam kazac mu sie wyprowadzic...
-
Witam .
Niezbyt ciekawy ten sen, oby już się nie powtórzył...
Być może będziesz jeszcze w stanie zaufać? Nie można się zarzekać, bo nigdy nic nie wiadomo.
Nie mam doświadczenia, ale widzę, że mężczyźni zawsze nawalają w najmniej odpowiednim momencie. Wtedy, kiedy najbardziej liczymy na ich wsparcie...
Z pewnością ułoży się. Udanego dnia .
-
z tą wyprowadzką to nie jest zły pomysł, pobędziecie osobno i przekanacie się czy chcecie dale życ razem, tylko czy starczy Ci odwagi żeby go pogonic??
ja jestem z Tobą i 3mam kciku za mądrą decyzje
a co do cwiczen to trzeba czasu żeby wyrobic sobie kondycję, ja też zaczynałam od kilku minut i schodziłam zlana cała potem, a teraz to lajcikowo
miłego dnia*
-
Przyjemnego dnia . Mam nadzieję , że uda Ci się wszystko poukładać .Trzymaj się cieplutko , uściski dla synka .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki