nie obwiniaj sie
wszystko sie ułozy, ja to wiem
powodzenia w dietkowaniu
3mam za Ciebie mocno kciuki
pozdrawiam, pa
nie obwiniaj sie
wszystko sie ułozy, ja to wiem
powodzenia w dietkowaniu
3mam za Ciebie mocno kciuki
pozdrawiam, pa
hej Ona a może dopadła Cie depresja poporodowa??, nie lekceważ tego, a co do spraw intymnych to może przenieś się do pokoju synka i w ten sposób odsuń męża od siebie
miłego dietkowego dnia *
Pamiętaj o tym, ze jesteś najważniejsza na świecie!
O twoją miłość trzeba zabiegać, na twoje ponowne zaufanie zasłużyć.
Daj do zrozumienia swojemu mężowi, że tak właśnie jest.
Chudnij dla siebie, dla swojego dobrego samopoczucia.
I trzymaj się, razem damy radę.
carin ma rację - przenieś się choćby na pewien czas do pokoju synka i odstaw go... to najlepsze lekarstwo
Tymczasem życzę Ci wszsytkiego dobrego trzymaj się
to zmeczenie moze byc objawem jakis poczatkow depresji
moze w tym wszystkim sa jakies plusy np. z reguly kobiety sa meczennicami poswiecaja sie dla swoich ukochanych nie myslac o sobie,chca mu dogadzac,chca byc z nim non stop a moze dzieki temu co sie stalo (bo sie nie odstanie wiec trzeba z tym jakos zyc) zaczniesz myslec tez o sobie i swoich potrzebach,zaczniesz rozwijac swoje pasje i robic cos dla siebie a nie tylko myslec o nim
we wszystkim trzeba szukac jakis plusow :*
też mmi się wydaję, że może zaczynasz wpadac w depresję...
absolutnie nie ma w niczym Twojej winy!
naprawdę dobrze będzie jeśli poszukasz jakiegoś psychologa,specjalisty z którym możesz pogadac i który Ci pomoże
trzymaj się i pamiętajże jesteśmy z Tobą! ;]
Całuski przesyłam na nowy dzionek
ja też martwię się o twój stan...
Ale wiesz co, pomysł z pokojem synka jest super, a mąż... niech Cię zdobywa od nowa.
Jego głowa, żeby posklejać, co popsuł
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Posklejac... heh chyba nie ma co...
Nie pozwalam sie mu zblizac do mnie od mniej wiecej dwóch tygodni nie chce zeby mnie dotykal ale sypiamy razem w sypialni. Chociaz tez nie zawsze, tak sie sklada ze moj mezul to bramkarz pracujacy na dyskotekach i ta praca tez go zgubila wiec czasami mam "wolne" noce.
Napiszecie zeby rzucil ta robote... ja juz tego nie chce ale ... on chce, powiedzial ze jest zmeczony bierze coraz mniej zlecen ja wiem ze on sie stara ale zrozumcie ja juz tak bardzo tego nie chce...
Co do depresji... chyba nie... w kazdym razie ja rowniez niepokoje sie moimi stanami zmeczenia bo sa niepokojace potrafie polozyc sie na chwile i nagle znika mi z zycia godzina bo zasypiam tak mocno ze nie wiem kiedy co gdzie i jak...
Zeby wstac potrzebuje naprawde duzo silnej woli
Poza tym ostatnio ... spuchłam, poprostu spuchłam mam obrzekniete kostki i palce u rak i nie wiem czy nie mam jakis problemow z nerkami :/
Jestem strasznie rozdrazniona jak nigdy, krzycze bardzo, denerwuje sie szybko ja jestem raczej wybuchowa osoba ale nie az do takiego stopnia.
Wczoraj nakrzyczalam na mojego 9ciomiesiecznego synka bo wylał wode ze szkolanki, potem spojrzalam na jego zaskoczona mine i sama sie prawie rozplakalam bo jak moglam na niego nakrzyczec przeciez on jest malutki i ciekawy wszystkiego...
Tak ostatnio ze mna jest i wcale mi z tym dobrze nie jest...
Dochodze do wniosku ze potrzebuje porzadnego wypoczynku gdzies z dala od mojego nowego domu od mojego pseudo meza, nawet od mojego dziecka...
Depresja poporodowa to nie jeste dla mojego malenstwa zrobie wszystko choc nie twierdze jak dowiedzialam sie o zdradzie powiedzialam "po co mi to wszystko po co mi dziecko tylko sie uwiazałam" to ostatnie slowo wciaz uwazam za prawde
hej nie chę tu się wymądrzac, ale sama widzisz że Twój stan odbija się na Dziecku, a może tak jak wspomniałas mały wypadzik na urlop tylko z dzieckiem? cociaż na tydzień , wyjechac, odciąc sie od tego wszystkiego pobyc tylko z synkiem..............
no i z dietą nie poddawaj się , walczo piekną figórę
miłego dnia*
Zakładki