awersja tą nadwyżkę poświąteczną to mam nadzieję szybko zrzucić ale reszta będzie wymagać ode mnie nie lada wysiłku :/
Z ruchu dziś pilatesowałam, jeszcze wieczorem na ramiona sobie coś zarzucę bo niestety musiałąm córę do szkoły odstawić i tylko 40 minut zrobiłam bo pilatesu to tak godzinkę lubię sobie machnąć - nie męczy to dłużej robię.
Dziś póki co nawet grzecznie ale totalnie nie mam koncepcji na obiady, pierś z kuraka mi obrzydła strasznie, w ogóle mięso mnie nie ciągnie i nie wiem czy omlet np to dobry wybór? Wiem, że węglowodanów też troszku ma ale ja np daję tylko łyżkę mąki na dużego omleta, resztę zastępuję otrębami.