Moja sylwetka na razie wygląda tak, nie jest dobrze ale w porównaniu z tym co było duża różnica. Wiele jednak przedemną
Dzięki za przyjęcie mnie do waszego grona
U mnie przy wzroście 174cm waga jest +/- 80kg. Celulit jest i to duży... brzuch też jedna wielka galareta. Nie załączę zdjęcia bo się wstydzę.
No ale dziś zaczynam po raz kolejny... 3-4 razy w tygodniu chodzę na kijki okło 50-60 minut... ale to chyba za mało?? jak sądzicie? powinnam jeszcze jakiś inny ruch dołączyć?
Szkoda że nie dołączysz zdjęcia tak byłoby łatwiej monitorować nam wszystkie twoje postępy. Przecież wiadomo że każdy boryka się tutaj z pewnymi mankamentami ale ocena przez innych jest bardziej wiarygodna i obiektywna. Ty możesz siebie i swoje mankamenty postrzegać inaczej niż w rzeczywistości one są.
To, że ja się ważę za często, to ja to (niestety) wiem.
Prawda jest jednak taka, że to mi pomaga trzymać kontrolę nad samą sobą i nie popadać w stan kompulsywnego jedzenia. (a z tym też się zmagam)
Może i grubasem nie jestem, bo dawno temu powiedziałam sobie, że nie wrócę do swojego dawnego ciała, ale czeka mnie sporo pracy nad modelowaniem.
Ja doskonale wiem, że jak wpadnę w trans "dietowego rygoru" i poukladam swój cały plan w calosc, będę szła jak burza.
No i w sumie nie mmyślałam, że tyle nas tutaj będzie.
Teraz czas na uczelnie.
Pobiegane dziś...
Jutro będzie ciężki dzień, nie wiem czy przez cały weekend będę miała siłe cokolwiek tu naskrobać.
W każdym razie, mam nadzieję, że chociaż wieczorem uda mi się wykrzesać odrobinę chęci by jednak zdać relacje. (praca po 12 h, będąc po 18 h na nogach przez 3 dni, nie napawa mnie optymizmem.)
menu:
śniadanie: bułka z dynią, z miodem kakaowym i dżemorem + jogurt naturalny ze świezymi malinami i borówkami
lunch: sałatka ze szpinaku, selera naciowego, pomidorków koktajlowych i ogórka świeżego + 2 jajka na miękko
podwieczorek: 2 razowe ciastka + banan + kawa
obiad: pieczona pierś z kurczaka z chilli + duszone pieczarki ze szpinakiem w sosie jogurtowym
Późno już, ale jeszcze mały raporcik Rano (krótko bo krótko, niecałe 30 min) ćwiczenia Chodakowska + aeroby (konkretnie taniec ). Planuję jutro przed pracą powtórkę z rozrywki
śniadanie: owsianka z orzechami i żurawiną
II śniadanie: sałata lodowa, mięso pieczone, ogórek, jajko ( w formie sałatki)
obiad: pieczona pierś kurczaka, papryka
kolacja: jabłko
Dodatkowo w ciągu dnia: 3 morele suszone, orzechy laskowe, żurawina.....wiem wiem.....nie trzeba komentarza.....
A jak się na mnie gapi wielkanocna babka drożdżowa! No, to i ja się na nią gapię i na tym koniec
Joanna, ja też się wstydzę fotki wrzucić.....
Dexter jak dla mnie masz akurat idealną sylwetkę do modelowania Myślę, że z twoim zacięciem spokojnie po 2-3 m-cach ładny efekt już uzyskasz
Pynia nie ważne ile minut udało ci się wygospodarować, ważne że je znalazłaś Na pewno czułaś się lepiej po tych 30 minutach niż gdybyś w ogóle nie poćwiczyła
Tak piszecie o bieganiu i wczoraj tak wracałam ze sklepu wieczorkiem i tak miałam ochotę wyjść przebiec się troszkę - buuuuu - a tu zakaz od ortopedy Gdzie te czasy biegania po 10-15 km Ale pocieszam się, że w razie co kupuję rower a to akurat mi można robić i będę śmigać zamiast biegu
joanna myślę, że ta godzinka na początek to akurat ruchu, no chyba, że czujesz niedosyt Ja bym musiała znaleźć dla porównania fotkę z dawniejszych lat, tylko nie mam takiej wiecie, całej sylwetki bo nienawidziłam zdjęć :/
Wczoraj nie miałam już siły wieczorem włączyć kompa... dziś piszę.
Gaja ja tak chodzę na te kijki już rok albo i lepiej. Swego czasu 2-3 w tygodniu robiłam chodakowską lub inne z youtuba. W tedy schudłam 10 kg. Teraz od prawie roku... nic nie schudłam. Zaczynam dietę trening ... ale to szybko się kończy... myślę że teraz będzie inaczej.
A teraz raporcik:
śniadanie: kawa z mlekiem +twarożek +ogórek
II śniadanie 2 jajka gotowane, kawa z mlekiem
III Śniadanie :/ jogurt naturalny+musli, 1/2 pomidora + 1/3 ogórka + jajko
Obiad : żeberja pieczone+ kasza gryczana
Kolacja : 2 jabłka
Jeśli chodzi o aktywnośc fizyczną to wczoraj trochę porobiłam: 30 minut rowerka stacjonarnego, 60minut pracy w ogrodzie ) , No i 60 minut kijki. Nie wspomne że moja prawie 2 letnia córcia daje mi wycisk....
No i to tak wszystko w skrócie. Dziś następny dzień do boju.
Zakładki