-
Kaczorynko!
Nie martw się. Wiem, że jeśli nie widac rezultatów to człowiek się zniechęca! Ja wiosną przez miesiac nie odnotowałam spadku wagi
- tylko ubrania zaczynały wisieć. Nie wierz za bardzo wadze! Nie poddawaj się tylko walcz! Masz sobie tyle energii - tak świetnie się czułaś na tej odnowie! Mogę jak chcesz razem z tobą wyznaczyć sobie kolejny etap! Stopniowo!
Gorące pozdrowienia!
-
Witam Cię kaczorynko najgoręcej jak tylko mogę
:P
Podobnie czujemy, mamy podobne problemy, dlatego też wydajemy się sobie bliskie, tak jakbyśmy znały się od stu lat..... hehehehe :P
Ty też jesteś silną osóbka - dałaś radę - w ciągu 21 dni byłaś bardzo dzielna, a tymi kilogramami tak się nie przejmuj i nie zwracaj na nie uwagi!
Masz świetne wymiary - to się liczy :P Bardzo dużo ćwiczysz, intensywnie i regularnie (CZEGO CI TAK ZAZDROSZCZĘ, ŻE AŻ SŁÓW MI BRAKUJE
), na pewno przybyło Ci masy mięśniowej w miejsce tłuszczyku - a tkanka mięśniowa jest cięższa od tłuszczowej
Wydaje mi się, że nie powinnaś tak bardzo nastawiać się na te 50 kg, bo przy bardzo intensywnych ćwiczeniach, może to być bardzo trudne do osiągnięcia - poza tym powtórzę ponownie - ZWRÓĆ UWAGĘ NA UBYWAJĄCE CENTYMETRY, na to jak zapewne wysmuklałaś, Twoje ruchy na pewno nabrały gibkości, zwinności
Możesz wagowo nie zejść do 50 kg a wyglądać SZCZUPLEJ I ATRAKCYJNIEJ od niejednej kobitki, która wprawdzie waży 50 czy 52 kg, ale optycznie wygląda o wiele wiele gorzej
Dawno temu, kiedy ważyłam 68-69 kg nikt nie mógł uwierzyć, że ważę aż tyle - bo mam dość jędrny, że tak się wyrażę wygląd ogólny, mam dość "zbite" ciałko, mimo tłuszczyku wtedy na mnie siedzącego, nigdy nie sprawiałam wrażenia "rozlanej" - owszem byłam pulchna, ale w taki miły dla oka sposób, więc przez dość długi czas nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo (niestety
)
Teraz też spójrz na mnie: niby ważę mniej od Ciebie a w bioderkach mam 93 cm, więc wiecej od Ciebie (biust i talię mamy takie same)
Grunt to dobre samopoczucie - na pewno stracisz jeszcze kilka kilosków
:P
Buziaczki!!!!
-
A o mnie to zapomniałaś?
Smutno mi się zrobiło. Wiem,że mało tu zaglądam przepraszam ale ostatnio w pracy mam młynek i sprawy prywatne też mi się waliły.Ale obiecuję poprawę.
Kaczorynko, pamiętam jak zaczynałaś się odchudzać. Jak mówiłaś że to trudno będzie i na 13-tkę chciałaś iść a ja Cię przekonałam do bikini.
Pamiętam jak razem ją przechodziłyśmy i obie ładnie schudłyśmy.
Masz super wymiary, a waga spadnie.
Wiem o tym ,że uda Ci się dojść do zamierzonego celu.
Jesteś silną kobietą i wiem że uda Ci się!
Trzymam za Ciebie kciuki!
Pozdrawiam
-
Kaczorynko u minie tez waga nie chce spada.Troche mnie to wkurza ale spodnie robią sie coraz luzniejsze więc nie bęę sie za bardoz przejmować tą wagą. W weekend tez pewnie będę wiecej jeść bo ide na imieninki od cioci. NIe obędzie sie bez ciast i innych grzeszków. Ale od pniedziałku wracamy do dietki no nie?:P
pozdrowionka
-
WITAM KACZORYNKO
WIDZE, ZE TWOJE DIETKOWANIE POSUWA SIE NAPRZOD I TO Z EFEKTAMI..NARDZO GRATULUJR
...I PROSZE O ZDRADZENIE SEKRETU NA USZKO JAK WYZWOLIC W SOBIE TAKA MOTYWACJE..NO JA JUZ 4 MIESIACE JEJ SZYKAM ALE CHYBA SIE GDZIES GLEBOKO SCHOWALA PRZEDE MNA BO NIE MOGE JEJ ZNALESC....JESZCZE RAZ POZDRAWIAM I GRATULUJE I DZIEKUJE K.
-
Już wiem ,że przez te następne dwa dni muszę zwiększyć kalorie do 1200-1300.
Niestety dzisiaj już zjadłam więcej i się tego wstydzę,ale można powiedzieć ,że wytrzymałam te 21 dni ,chociaż z małymi wpadkami.Mój dzisiejszy jadłospis
X Razowy pełnoziarnisty kromka 40g 2 178,00
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 7 85,40
X Parówki drobiowe średnio 100g 1 209,00
X Musli z owocami czubata łyżka 10g 3 96,00
X Rodzynki "Koryntki" łyżka 20g 1 57,00
X Kefir naturalny MILEKTA opakowanie 100g 3 138,00
X Ryż długoziarnisty gotowany czubata łyżka 20g 4 112,00
X Oliwa łyżka 10g 2 180,00
X Pączek szt. 65g 0,5 123,50
X Snickers 1 sztuka 59g 0,4 112,00
W sumie kalorii: 1 290,90
Najlepszy jest ten snickers,co prawda połowa ,tak samo pół pączka ,ale zawsze mnie bierze na coś słodkiego,kuuuuuuuuuuuuuurcze!!!!!!!!!KIEDY SIĘ SKOŃCZY TO OBŻARSTWO ,NIE MAM SIŁY JUŻ WALCZYĆ!!!!!!!!!!!!!!DZISIAJ LEDWO CO SIĘ OPANOWAŁAM ,NA SZCZĘŚCIE IDĘ DZISIAJ NA AEROBIK.CHOCIAŻ TYLE DLA KOCHANEGO CIAŁKA.
KAROLLA-DZIĘKUJĘ ,ŻE MNIE WSPIERASZ!!!
OSKUBANKO KOCHANA DZISIAJ MÓJ NET SZWANKOWAŁ ,PRZEZ 2,5 GODZINY NIE MIAŁAM PRĄDU,NIE ZAPOMNIAŁAM O TOBIE !!!!
KASIU CZ.-CUDOWNIE ,ŻE JESTEŚ I PISZESZ DO MNIE ,TAK BARDZO TEGO POTRZEBUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!TAK SIĘ DZISIAJ NAJADŁAM ,ŻE JEST MI NIEDOBRZE!
ALE TERAZ PIJĘ!!!
-
Kaczorynko - gratuluję - 1 cm w pasie !!!!! Dla mnie Twoje wymiary są marzeniem
Wagą się nie przejmuj, moja też fiksuje
Po dwóch dniach załamki przedokresowej dalej dietkuję i się nie poddaję, nie będzie moim organizmem rządził jakiś okres
Podziwiam Cię za wszystko co robisz, jesteś prawdziwym wzorem do naśladowania !!!!
Przesyłam Ci ogrom buziaczków !!!!!
-
ŻABCIU!! DZISIAJ NIE POSZŁO TAK ŁADNIE ,NIESTETY !!!
ALE TRUDNO ,MUSZĘ TROCHĘ ODPUŚCIĆ I ZWIĘKSZYC LICZBĘ KALORII,BO TO MNIE MĘCZY.MAM NADZIEJĘ,ŻE OD PONIEDZIAŁKU BĘDĘ MOGŁA ZACZĄĆ NOWE 30 DNI NA 1000 KCAL.
-
CZESC KACZORYNKO
DZIEKUJE SLICZNIE ZA LISCIK POCHWALNY
MAM NADZIEJE ZE CZEKA NAS NIESAMOWITA PODROZ ZAKONCZONA WYMARZONYM SUKCESEM
WSZYSTKO NA TO WSKAZUJE...
TWOJA WALKA NADAL USWIADAMIA MI ZE TO JEST MOZLIWE-DZIEKI
CHOCIAZ JESTEM NA CAMBRIDGE TO I TAK MUSZE ZMAGAC SIE Z TYMI PIEKIELNYM ZAPACHAMI...GLODU NIE CZUJE,ALE WIEM JAK TO WSZYSTKO SMAKUJE
DLATEGO "PRZEBYWANIE" Z TOBA POZWOLA MI NA TO BY POCZUC NA NOWO SILE I ZWALCZYC NIEPOTRZEBNE MYSLI
Male co nieco w Twoim przypadku nie odgrywa wiekszej roli
ja i tak WIERZE W TO ZE WSZYSTKO MASZ OPANOWANE,WIEC NIE SADZE ZEBY TE PRZYJEMNOSCI ZAWAZYLY NA TWOIM WYGLADZIE
POWODZENIA NA STUDIACH
MOCNO TRZYMAM KCIUKI ZA TWOJ POWROT NA 1000kcal-to byly czasy
,ale nic ...za pare ładnych tygodni takze na nie wkrocze 
BUZIAKI DLA WAS DZIEWCZYNKI-OBY DO PRZODU
-
Hej Kaczorynko!
Pączek , snickers - marzenie
!
Ale Tobie i tak to nie zaszkodziło bo ciut zwiększyła się liczba kalorii!
Jesteś super dziewczyna!
Dajesz sobie świetnie radę! Na początku jak zaczęłam z Tobą dietkować to się wspomagałysmy na wzajem, miałyśmy wspólne pogaduchy do poduchy a jeszcze może na wakacje do Gdańska przyjedziesz. Super. Wiesz dobrze że cieszę się jak dziecko że może w końcu na żywo się zbaczymy a nie tylko przez internet. Traktuję Cię jak starszą siostrę która mi pomoże i doradzi i od jedzenia mnie powstrzyma! Pamiętam jak papryki faszerowane wcinałam a Ty " nie jedz tyle itp" to było dobre. A teraz jakoś opadłam. Nie dość że dietka to jakoś humor wiecznie przygaszony. Mam nadzieję że ta jesień się skończy i humor byle jaki też.
Pozdrawiam i Wiem,że nie dugo dojdziesz do celu!
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki