-
chaze ja szybko się uczę od Ciebie, you're my master
kamarcarla...pewnie,że możesz się przyłączyc im nas będzie więcej tym lepiej
friki napisz coś o sobie
-
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Jestem tutaj po raz pierwszy. Chętnie się przyłączę jeśli pozwolicie.
Mam do zrzucenia jakieś 5-6 kilogramów.... pozostałość po ostrym i długim leczeniu sterydami i hormonami . Coś z tym w końcu trzeba zrobić
Olga
-
Ahoj!
a ja zaliczyłam w tym roku wielki sukces i wielką porażkę... najpierw schudłam 10kg w ciągu 2 miesięcy.. apotem przytyłam 4 w ciągu półtora
Ważę teraz 66 kg, według grubaskowego licznika BMI mam 2 kg nadwagi, a do wagi idealnej brakuje mi 7 kg.
fatalnie
no to po raz wtóry przechodzę na owocowo-warzywną 1000 i powtrącam się w Wasz wątek, bo to motywuje i pomaga jak nic innego... zwłaszcza, jak się ma słabą wolę i rodzinkę samych grubasków, którzy uważają, że jestem za chuda i próbują we mnie wciskać jakieś frykasy, a najwięcej - na kolację BUUU
pozdrawiam
-
wiecie co jest dla mnie najtrudniejsze..... cały dzień mogę trzymać dietę i nie sprawia mi to zbyt wielkich trudności, nie jestem głodna, nie myślę o jedzeniu... ale wieczorem, kiedy szykuję mężowi "normalną" kolację.... robię się tak niesamowicie głodna w ciągu jednej sekundy, że aż zaczyna mnie ssać w żołądku.. ...a to najczęściej jest już po 20-tej więc pora mało odpowiednia na jakiekolwiek jedzenie...
-
wiem,że nie należy chwalić dnia przed zachodem Słońca, ale idzie genialnie, może dlatego,że jest to pierwszy dzień i mam w sobie mnóstwo zapału...nie czuję się pełna ( tak jak wczoraj).Napiszę co zjadłam( może będzie to nudne, ale mi pomaga i będę to robić codziennie,obiecuję).
Śniadanie:
*3 plasterki sera białego
*2 pieczywka chrupkie
*jogurt naturalny
drugie śniadanie
jabłko zielone
obiad:
*połowa kalafiora
*surówka z 3 marchewek i 1,5 jabłka
kolacja jeszcze nie wiem planuję zakończyc dzisiejsze jedzenie o 17.
OlgaS bardzo sieę cieszę ,że dołączyłaś do Nas.będziemy sie wspierać.
Kruczydło wtrącanie się w ten wątek jest mile widziane ja nie mam problemuz tym ,że moi rodzice nie pozwalają sie odchudzać...tata drze się ,kiedy oczyszczam organizm i nic nie jem cały dzień...(wypijam hektolitry wody). Powiem nawet ,że pomagają mi. kupują pieczywo chrupkie, jogurciki naturalne,serek biały ( chudy) itd.
Bo przecież nie pierwszy raz zaczynam dietę, mam nadzieję ,że tym razem mi się uda, i tego samego życzę Wam.
-
a i chciałabym,żebyscie napisały cos o sobie, bo wtedy robi się taka rodzinna atmosfera iw ogóle i w ogóle
Olga, znam ten ból, i nie muszę robić komus kolacji,żeby ,mnie ssało w żołądku...
ja mam tak: cały dzień odżywiam się wg diety,a wieczorem dopada mnie ogromny głód i mam ochotę na wszelkiego rodzaju słodycze. tak jak wczoraj ( nie oparałam się) stąd ten wątek..i moja kolejna próba. pozdrawiam
-
no to ja też:
na śniadanie
4 wafle z brązowego ryżu
2 szklanka wody
no i oczywiście kawa z mlekiem ale bez cukru!!
w porze obiadowej:
2 wafle z brązowego ryżu
sałatka z 2 pomidorów z kilkoma kawałeczkami serka feta oczywiście light
poza tym 2 czerwone herbatki
na obiadokolację mam przygotowaną solidną porcję brokułów i machewki
-
-
siemano z rana jak smietana : hjehehehhe no ja w sumie nie dzisiaj zaczne to odchudzanie tylko jutro wiec 20 ale sie pzylaczam popostu bede jeden dzien do tylu hehe a jak masz diete ??? bo nie kojaze ja zaczytnam 1200 kcal
-
przestałam stosować konkretne diety... nigdy mi to nie wychodziło...
zwyczajnie liczę kalorie i staram sie utrzymywac tak w ok 1000. Jem to na co mam ochotę (oczywiscie bez przesady) ale w rozsądnych ilościach. No i przede wszystkim staram się jeść dużo warzyw i owoców.
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki