Wersja do druku
Ania ale Ty to już wogle mnie rozbawiłaś do łez :lol: !
Świderki bo zakręcona - dobre!!!
Ostatnio chodzę zakręcona jak paczka gwoździ!
Co do kolanek - że pogięta, to kiedyś mówił na mnie klekot.
Śmiał się że jak chodzę po schodach to wszystkie kości moje słychać.
A w tedy ważyłam o 8kg mniej :D !!!
Pozdrawiam
Kasia, i tak odniosłaś sukces pedagogiczny, bo mój synek nie chce ze mną łazić na takie imprezy 8) jeszcze na jakąś pizzę, tosty to tak, ale reszta odpada 8) pomimo, że jego koledzy zazdroszczą mu wyluzowanej , fajnej mamy ... 8)
kasiu, mam ndzieję ze nic groźnego nie będzie...parę dni w domu...no szkoda tych egzaminów próbnych, myślę że dużo dają...no ale to ty i lekarz musicie zdecydować czy go puścicie....
no a na kult to mam nadzieję że pójdziesz, szkoda by było...
trzym się cieplutko, zaraz kończysz pracę, nie? :wink:
Ja już w domciu, wyszłam z pracy o 13.00, bo chciałam szybko mojemu malutkiemu synkowi :lol: :lol: leki wykupić :lol:
Ma infekcję wirusową, nic wielkiego, ale jeszcze jutro powinien zostać w domu - pójdzie jednak na ten próbny egzamin i po napisaniu, ok. 10.00 będzie już w domku i będzie leżał.
Dostał Bactrim Forte i taki syrop mukolityczny, dokupiłam mu jeszcze Ascorutical Forte.
Bardzo mi się podoba dyskusja makaronowa :lol: :lol: :lol: :lol:
Aniakuleczka, na koncert Kultu pójdziemy, żeby nie wiem, co się działo :lol:
Nie dostaliśmy się na marcowy koncert, więc teraz zaatakowaliśmy bilety od razu i udało się :D Już się nie mogę doczekać :D
Kasiu, wciąż mi się gęba cieszy, jak piszesz o tym "klekocie" :lol: :lol: :lol:
O mamo :lol: :lol:
Ewcia, kochana jesteś, dziękuję!
Dorcia, mój jeszcze chce ze mną chodzić, ciekawe, jak długo :wink:
Cieszę się jednak bardzo, że z nim idę, bo mąż w tym czasie pracuje a samej to tak nie bardzo jakoś....
Korni, Kult uwielbiam, więc syn musiałby chyba mieć ze 40 stopni, żebyśmy nie poszli :lol: :lol:
Wiecie, co ja teraz zrobię???
Położę się i spróbuję zdrzemnąć troszkę, bo strasznie jestem niewyspana.
Nie wiem, czy uda mi się zasnąć, ale spróbuję, głowę mam ciężką....
tylko sie od neigo nie zaraź:)
tak bym polezaaałaaa ..........
A ja już myslałam że synek bedzie w domu a nie pójdzie na egzamin próbny....
A może jednak on nie z tych co kombinuje chorobę na egzaminy :lol: ?
Kasieńko nie gniewaj się jak Ciebie uraziłam ale pamiętam samą siebie.
Jak chodziłam do technikum i się "klekot"przewrócił to kolano poszło i łękotka.
No i na operację czekałam 2 lata i miałam zwolnienie z w-fu.
No i jak sie szykowała jakaś klasówka czy coś to ja zawsze tacie mówiłam że mnie kolano boli.
No i tak przebimbałam moje 2 lata szkoły :lol: !
Ale raz przekombinowałam i byłam nieklasyfikowana z historii i matmy .
Za dużo opuściłam, cholipka noga za często bolała :lol: .
No ale egzaminki zdałam a i operacja się udała tylko rok przerwy w życiorysie bo rehabilitacja była, a potem to już praca po dzień dzisiejszy jest....
Nie ma to jak młodość.....
Kasieńko odpoczywaj i się relaksuj.
Ja po pracy lecę po zapas herbatek bo mi się skończyło i nie mam co pić .
Z kranu wody nie będę piła :lol: .
Pozdrawiam
Kasiu, mój syn z tych, co chodzą na egzaminy, nawet próbne (jeszcze chodzi, zobaczymy, co będzie dalej :lol: :lol: )
Z drzemki nic nie wyszło, ale co sobie poleżałam pod kołderką, to moje :D :P
Teraz właśnie zeszłam z rowerka (czuję, jak pot ścieka mi po plecach):
:arrow: 40,77 km
:arrow: 920 kcal
:arrow: 66 min. 20 sek. :P
Pora wypić odżywkę białkową :wink:
Taaaaaaaaaaaaaa POGRATULOWAĆ TYLKO SYNA!
Możesz mamusiu być dumna że chodzi na egzaminki.
A nie pospałaś sobie :roll: no cóż....
A może Ty nie umiesz drzemac :lol: ?
Wiesz, ja moge Ciebie nauczyć choć rzadko chodze w ciągu dnia spac.
Nawet jak 2 noce zarwane to nie umiem sie nawet połozyć.
A teraz to Ci pot spływa po ...pupie!
No no. To marsz do łazienki, bo jeszcze się do krzesła czy fotela przykleisz.
Wtedy chłopaki ubaw będą mieli.. :lol: !!!
KAsiu nie gniewaj sie na mnie jak cos napisałam nie tak, ale tak jakoś mi na serduchu lzej.
Moze dlatego że kupiłam 4 rózne herbatki?????
Ale jakie to jutro napiszę bo teraz czerpie z dobrodziejstw brata że mi łaskawca pozwolił z neta skorzystać. Za ktory ja płace!!!
A i batoników i napoji nie dostałam dziś :( .
Pani Renia chora i dopiero jutro mi coś wykombinuje.
I musialam okropną zupkę zjeśc!
Mam jeszcz 5 sztuk....
Pozdrawiam
WITAJ KASIENKO :P :P NIESTETY NASTAŁ SEZON NA ...INFEKCJE.......
ZDROWKA ŻYCZE SYNKOWI MAM NADZIEJE ŻE NIE ZARAZISZ SIE....
POZOSTAJE NAM ŁYKAĆ WITAMINKI POD ROŻNĄ POSTACIĄ ...
NADAL JESTEM POD WRAŻENIEM SYSTEMATYCZNEGO PEDAŁOWANIA ....ODEZWE SIE JUTRO MILEJ NOCKI...... :P
Ja walczę z infekcjami miodem z cytryną. Na mnie działa (4 rok bez chorowania - no jakiś mały katarek, ale nic mnie nie złamało). Działa też na mojego :)
http://images.fotosearch.com/bigcomp...52/DDE0021.jpg
DZIEN DOBRY!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
POBUDKA!!!!!!!!!! :wink: :wink: :wink:
Dzień dobry Dziewczynki!!!!
Matko, co za obrzydliwa pogoda, leje, wieje, szaro, buro, takiej jesieni to ja lnie lubię :(
No dobrze, dość narzekania, mimo, że życie nie zawsze toczy się tak, jak byśmy tego chcieli, trzeba wykorzystywać każdą jego chwilę na maksa, bo przecież nie wiadomo, ile nam jeszcze tych chwil zostało?
Takim oto pseudofilozoficznym akcentem witam Was ja: Kasia Cz. :wink: :lol:
Waszko, rzeczywiście miodek z cytrynką jest OK, czasami wyijamy taki koktajl, ale nieregularnie, będę musiała na stałe wprowadzić miodek i cytrynkę do naszych jadłospisów :D
Gosia, dzięki za pyszną kawusię i smaczne owocki! :D
Sylwia, dziękuję za odwiedzinki :P
To ja też stawiam kawkę :D na poprawę nastroju przy takiej brzydkiej aurze :wink:
http://angrypirate.com/photos/ptreye.../cappucino.jpg
http://www.virtualbay.co.nz/totallyr...cino---new.jpg
Miłego dnia!!!
Ja dzisiaj też tylko do 13.00 :D :P
http://images2.fotosik.pl/206/5b5bc8727f1c63ef.jpg
POZDRAWIAMY :D
Ach, jaki cudny ten Twój piesio PSOTULKO :D
cześć kasiu:)
ciekawe jak długo oni stroją te kawy żeby wyglądały tak jak na zdjęciach :shock:
no i co do kawy...to ja od 2 ponad tygodni nie wypiłam ani pół szklanki, hehehe, i w sumie czuję się tak jakbym piła, czyli żadna różnica :wink: i w sumie pierwszy raz jak ładnie dietkuję nie bolała mnie głowa gdzieś koło 4go dnia, hm....
miłego dnia i mam nadzieję że masz dziś mniej pracy :wink:
Kasia :D Witaj witaj......
to prawda...pogoda nie sprzyja poprawie humoru :? Choc u mnie przynajmniej nie pada i nie wieje (ale pamietaj, ze takie wiatry - podobnie jak u Maggy w Hamburgu - sa super jak sie za duzo wazy, bo mozna cos wystawic i czasem nawet taki wiatr cos urwie :wink: :wink: ..........no tak...ale ja sie chyba zapomnialam gdzie ja jestem :roll: Przeciez Ty Kasia nie masz juz nic do urwania :D ) Moja siostra mnie dzisiaj jeszcze bardziej zdolowala, bo mowi, ze u niej 26 stopni i ida sie opalac :? :roll: :roll: Moglaby troche dmuchnac, nie? :wink: :wink:
Zycze wiec Kasiu rozchmurzenia!
Dziecko juz "zdrowieje"?
Korni, wiesz, ja też się czuję tak samo bez kawy, jak i po kawie :lol: ale ja ją po prostu najzwyczajniej w świecie LUBIĘ PIĆ :wink: :lol:
Tagosiu, syn bierze leki a dzisiaj jednak nie poszedł do szkoły na ten test, bo się okazało, że został przeniesiony na 8 listopada, więc bardzo dobrze się złożyło :D
A siostrze Twojej zazdroszczę tego opalania, oj ale bym się rozłożyła na słoneczku :D
Hola hola, ale co ja widzę Tagosiu, NOWY SUWACZEK, zresztą co ja się tak dziwię, u Ciebie to NORMALKA!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
Witaj Kasieńko w pochmurny dzień.
U nas niby ciepło ale pada i wieje i szaro.
Dziś się pomierzyłam a miałam to jutro zrobić.
Oto moje wymiary na dzień dzisiejszy:
biust: 84 cm
talia : 67 cm
biodra : 94 cm
udo : 54 cm
łydka : 36 cm
kostka : 24 cm
ramię: 26 cm
Chyba nie są aż takie złe?
Dziś przymierzyłam moją ulubioną mini spódniczkę.
HUUUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRA weszłam w nią!
Wchodziłam w nią przed ślubem i teraz też weszłam!
Jutro ubieram tę mini do pracy!
Pierwszy raz będę miała mini ubraną w pracy!
Pozdrawiam
Kasiu, pogoda rzeczywiście ponura, leje cały czas, chętnie wsunęłabym się pod kołderkę z książką w ręku.....
To jednak chwilowo niemożliwe niestety :(
A wymiary masz świetne, a nie tylko niezłe!
I miniówa się szykuje, no no :lol: :P :D
Witaj kusicielko :lol: :D
Ta kawka z tortem mi się skojarzyła, aż mnie zassało w żoładku hiiihiiiiiiiiiii
To ja przesylam ci trochę słoneczka znad morza :lol: :D
jeszcze świeci, musze zdążyć zanim je chmury zakryją :wink:
milego dzionka mimo wszystko :lol: H
Kasieńko dziękuję za te słowa " wymiary są świetne".
Były by świetne gdyby z bioder i talii uciekły cm i do biustu by poszły.
To by było świetnie.
A herbatki takie wczoraj sobie po pracy kupiłam na poprawę humoru:
bio-active 4*ja "więcej energii" herbatka energrtyzująca i romantyczną "bez stresu "
mandaryna:herbatka odchudzająca"
no i zwykłą czerwoną w saszetkach.
Teraz to na zmiane piję te herbatki i latam co rusz do toalety.
Dla ciekawych podaję stronę internetową i mozna te i inne herbatki zobaczyć, poczytać ...
www.bio-life.pl
to jest strona każdej kobiet ;)
Pozdrawiam i miłego dnia
Kasiu, napisz koniecznie, czy smaczne te herbatki, bo ja też lubię takie różne kupować i pić oczywiście :D ale tych, które wymieniłaś, jeszcze nie piłam, choć widziałam w sklepach.
Ta stronka jest bardzo fajna :P
Co do centymetrów, które powinny przeskoczyć z bioder i talii do biustu to całkowicie POPIERAM!!!! :lol: :lol:
Kasia - specjalnie dla Ciebie strzelilam Bubkowi zdjecie, zebys sie troche usmiechnela :wink: :wink: :wink:
no i slonce wyszlo :) :)
http://i47.photobucket.com/albums/f180/egota/1.jpg
http://i47.photobucket.com/albums/f180/egota/2.jpg
Kasieńko na tej stronce jak wchodzisz w sklep to masz wszystkie ich produkty.
Mozesz sobie poczytac.
Ja sie dowiedziałam ze jest kawa odchudzajaca i rozne rodzaju cukru.
A nigdy wczesniej o tym nie wiedziałam.
No i chyba sie skusze na jakies tam zamowionko bo herbatki sa pyszne.
Smakuja mi i nie tylko mi - Szefa i pracownika tez poczestowałam.
Pozdrawiam
a mój małż dalej nie chce się zgodzić na kota :? powiedział, że śmignę razem z nim przez okno, jeśli tylko się pojawi :? :? uparty osioł :?
Sekretareczko to witaj w klubie.
Bo ja od klientki miałam dostać malutkiego perskiego kocurka a mąż że nie bo ma uczulenie.
A jak mu zaproponowałam pójść i się zbadać czy napewno nie ściemnia bo w domu miał królika to odmówił pójścia.
Dlatego faceci to inny gatunek niż my.
Dorka....no widzisz....juz jedno zwierze masz w domu, to po co ci drugie :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez sekretareczka
A zrob se eksperyment....przeciez cie nie wyrzuci :wink: :wink: :wink: :wink: Wez takiego malego, slodkiego i przynies do domu :wink: :wink: (Ty...a moze on tak mowi, ze nie chce, zeby ci dopiero pod choinke niespodzianke zrobic :wink: :wink: )
Oskubana - mojej siostry maz ma od dziecka uczulenie na koty i i tak maja kota :lol: :lol: :lol: Jean Paul poprostu bierze co jakis czas leki :roll: :roll: :roll: :roll: to jest dopiero poswiecenie :wink: :wink:
Matkooooooo kochanaaaaaaaaaaaaa, CUD-MIÓD-MALINKA - Panno Bubek JEST PANI PRZEŚLICZNIASTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :D :P
Tagosiu, dziękuję Ci bardzo, od razu mi się ryło cieszy :lol: :lol: :lol:
Dorka,zrób dokładnie tak, jak mówi Tagosia: postaw małża przed faktem dokonanym, no przecież Was nie spakuje i nie postawi walizek za drzwiami :lol: :lol: :lol:
Kasieńko, co do stwierdzenia, że faceci to inny gatunek, to święte słowa :P :wink: :lol:
O 13.00 wychodzę do domciu, w końcu syn jest chory, więc muszę się nim opiekować :roll:
I jutro wychodzę o 13 i w piątek też :D
Katarzyna - Szczęściara co do wychodzenia o 13!
Tylko pogratulować!!!
A mi się buzia usmiecha bo pani Renia przyjechała do pracy z moimi batonikami!!!
Oddałam 3 ochydne zupy w domu mam 2 sztuki i mam 6napoji ze słomką i 15 batonów.
To ma mi starczyć do końca diety bo jutro ostatni dzień ścisłej!!!
No i powiedziano mi że jak nawet bedę płakała to już więcej diety nie dostanę!
No cóż , pozdrawiam.
Kasiu, to już jutro ostatni dzień ścisłej?
Ależ ten czas zleciał.
Batony ja też bardzo lubiłam a zup nie cierpiałam!
Mamy identyczny gust smakowy, jeśli chodzi o dC :D :P :)
Kasieńko jutro jest 21 dzień mojej diety!
Więc powinien być ostatni chyba że 22 dni jest się na ścisłej? :?
Sama już nie wiem.
Bo jak 22 to w piątek będzie ostatni ale nie martwię się tym.
1go listopada idę do babci na gołąbki i tylko 1 posiłek dc zjem a nie 2!
Bo to będzie przesada lekka.
Kasiu, dobrze pamiętasz, na ścisłej powinno się być maksymalnie 21 dni :D
Pozdrawiam i buziaczki przesyłam :P
niestety znam mojego na wylot i wiem, co sie będzie działo :? bez zgody kot niestety nie zadomowi się u nas 8)
Rybki mam dwa lata i do tej pory krzywym okiem na nie zerka (choć zgoda była) :? :? :? :? :?
O żesz w mordę jeża! Dorcia, ale masz nieugiętego męża :shock: :lol: :lol:
Dziewczynki, ewakuacji nadszedł czas!
Wybywam w domowe pielesze :lol: :lol:
Już jestem w chałupce, synek pod kołderką się wygrzewa, zaraz pogram z nim w kości :D
Kochane dziecko, uprzątnęło wreszcie w swojej szafie - 5 worów ciuchów do wyrzucenia :shock: :shock: wszystkie na niego za małe :shock: :shock: :shock:
Oczywiście sprzątnął po tygodniu gderania :lol: :lol: :lol:
Zimno dzisiaj, zdecydowanie zimniej niż wczoraj, wydaje mi się, że teraz jest nawet zimniej niż rano :?
HEJ KASIU.
MASZ SUPER SYNA. CIESZ SIĘ ŻE WOGÓLE SIĘ ZDECYDOWAŁ ZROBIĆ TO CO TYDZIEŃ MU GDERAŁAŚ.HIHIHI.
MŁODZI NIE LUBIĄ PO SOBIE SPRZĄTAĆ WOLĄ BAŁAGAN , KTÓRY NAS TAK DENERWUJE.
BĘDZIESZ MIAŁA ŚWIEŻY WYDATEK SKORO TYLE MA DO WYRZUCENIA CIUCHÓW. MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ.http://www.madzik.pl/dollsy_moje/ruchome/as11.gif
:lol: :lol: :lol: Oj tak Halinko, spore wydatki mnie czekają :lol: :lol: :lol: :lol:
kasienko witaj,co ty u nas cieplutko nawet wiatr juz tak nie wieje świeci słonko niebo jest biało-blękitne kaloryferki musialam zamknąć bo za gorąco i uchylic okienko ... :lol: pięknie synek wykorzystał chwile wolne od nauki czyt.chorobowe :lol: -sprzątnąl, piękną kawke i pewnie b. smaczną dziś rano serwowalaś mmm...pychotka :lol: ty juz po pracy ja jeszcze mam pare rzeczy do zrobienia potem juz tylko zabrac dzieci z przedszkola i szkoły i przypilnowac w nauce a potem.......laba....... :P :P :P juz środa filozoficznie stwierdzam że mamy połmetek tygodnia i za 2m-c święta :shock: do świąt musze zjechac z wagi co by kogoś zaszokować :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
****pozdrawiam*****zdrówka dla dzieciątka..... :P
Dzień dobry Kasia :D
Dzięki za kawę 8) :lol:
Ja już dziatwie zakupiłam ciszki na zimę i musze powiedzieć, że portfel teraz chudziutki :wink: :wink: :wink:
A moje tak szybko rosną, że właściwie co sezon zmiana całości garderoby :?
Zdrówka dużo dla syna :!: I miłego grania w kości - tez bardzo lubię 8) :lol:
Sylwia, co prawda to prawda, ani się obejrzymy i święta będą :D
Zaszokujesz, zaszokujesz tego Kogoś, masz na to całe 2 miesiące :lol: :lol:
Pozdrawiam i życzę samych sukcesów na dietkowym szlaku :D
Aga, mój syn ma w tej chwili 185 cm wzrostu i już tak szybko nie rośnie, ale znam ten ból wymiany jego garderoby np. co 1/2 roku, bo tak szybko rósł :wink: :?
A rozmiar buta ma w tej chwili 45 :lol:
Nastąpiła zmiana planów: kości będą później, przed chwilą zakończyliśmy rozgrywkę w dartsa :lol: