-
Kasiu Cz., gdzie jestes? Zniknelas nam nasza eksperto i brak nie tylko Twoich rad, ale success story
Napisz, jak tam efekty
-
Ziutko, Akinorew, Kaczorynko - to ja CÓRA, JAK ZWYKLE MARNOTRAWNA!!! :P
Na własny pamiętnik czasami czasu mi brakuje
Nio, ale to ma i swoje dobre strony: zaglądam ja ci dzisiaj do wątku "kembrydżowego" i co widzę
Widzę, że z naszej Weroniczki to już niedługo nic nie zostanie wiaterek jesienny nam ją porwie kobitka waży już 54 kg - WOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
HIP!HIP!HUUUUURRRRAAAAAAAAAAAAAA~!$&**_))_+)^(te znaczki bez ładu i składu, to wyraz mojej dzikiej radości )
Weroniczko, czy już zaczęłaś ćwiczyć - czekam na sygnał od Ciebie
Odezwij się do mnie, proszę
Tak bardzo potrzebuję dobrego słowa, bo czuję, że się staczam, a miał to być mój bój ostatni
W ogóle NIE CHUDNĘ! NIE WIEM, CO DZIEJE SIĘ Z MOIM ORGANIZMEM, ALE JESTEM CAŁY CZAS NA 1000 KCAL, A WAGA POSZŁA W GÓRĘ O 1 KG!!!!!!!!!!!!
Boże, nie chcę przytyć
HELP!!!! DZIEWCZYNKI, PORADŹCIE COŚ, BŁAGAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
Co się dzieje
Nie rozumiem tego, pierwszy raz zdarza mi się coś takiego - a może ja po prostu już nie schudnę na 1000? No, ale nie mogę przecież za bardzo zejść poniżej 1000, bo to nie byłoby zbyt zdrowe jednak.....
Kurcze, CO ROBIĆ
-
Hmm, nikt tu do mnie nie zagląda a kiedyś było tu tak gwarno i wesoło
A mnie jest naprawdę źle, bo przybył mi ten 1 kilogram, a miało tych kilosów ubywać a nie przybywać
Skąd wziął się ten cholerny, wredny, obrzydliwy kilogram
Jestem cały czas na 1000 kcal, więc skąd
Tak sobie myślę, że to pewnie kara za pizzę ale z drugiej strony od 2 kawałków pizzy to raczej trudno przytyć aż 1 kilogram
Zaczynam się panicznie bać, że jeszcze utyję, choć robię wszystko, żeby schudnąć - co ze mną jest nie tak, dziewczyny, CO
-
Moze nikt TU ostatnio nie zagladal ale za to ile myslal o tym miejscu
Kochanie widze ze trzeba wezwac pogotowie forma podupadla,nie mozemy sobie na to pozwolic
Kasiu czy do Ciebie czasem nie powracaja te kiloski z ktorymi powinnysmy sie liczyc po zakonczeniu tych wszystkich etapow
NIE ZAMARTWIAJ SIE TAK POTWORNIE,WIESZ DOBRZE JAK NA ORGANIZM (PSYHIKE)WPLYWAJA WSZELKIE FRUSTRACJE,NIE DAJ SIE ZWIESC....PODEJRZEWAM ZE W TWOIM CIALKU ZACZYNAJA SIE DZIAC OSTRE KOMBINACJE,KTORE POWODUJA GWALTOWNE SKOKI NA BOKI
SKORO WAGA RUSZYLA NA TYSIAKU TO MOZE COS Z DIETKA,A RACZEJ Z JEJ ELEMENTAMI NIE GRA
PODEJDZMY DO TEGO RACJONALNIE.NIE MOZE BYC AZ TAK TRAGICZNIE...
PRZECIEZ ODZYWIAJAC SIE W TEN SPOSOB,NIE MOZNA NAGLE PRZYBRAC NIEWIADOMO ILE NA WADZE TRZEBA TO ZBADAC.......MOZE WYSTARCZY OGRANICZYC SPOZYWANIE NIEKTORYCH PRODUKTOW,ALBO NALEZY CALKOWICIE JE WYKLUCZYC
A JAK BYLO WCZESNIEJ PO D.C WIDOCZNIE TYM RAZEM BEDZIE CIEZEJ,JEDNAK NIE UWAZAM WCALE ZE JESTES SKAZANA NA WIECZNE ZBEDNE KG.
JAK NA RAZIE TRUDNO JEST UTRZYMAC WAGE,PONIEWAZ JUZ KILKA RAZY PRZEZ TO PRZECHODZILAS,WIEC ORGANIZM MOGL DOSTAC SWIRKA
POZA TYM KASIENKO-OD JUTRA NARZUCAMY RYGOR CIWCZENNY-NIE MA ZE BOLI.
PO TEJ DIECIE,NIE MOZNA POZOSTAWAC W SPOCZYNKU TRZEBA SIE WSPOMAGAC CWICZONKAMI,BO PRZECIEZ POZWOLI NAM TO POPRAWIC PRZEMIANE MATERII,A PRZEDE WSZYSTKIM SPALIC KALORIE,CO ZA TYM IDZIE TLUSZCZ
NIE PODLAMUJ SIE SKARBIE,TYM RAZEM NIE MOZESZ POZWOLIC NA TO BY TA SYTUACJA DOPROWADZILA DO DRAMATYCZNYCH SKUTKOW
ZAWSZE NA POCZATKU JEST KOLOROWO,CHUDNIEMY CIESZYMY SIE Z WYGLADU,ALE PRZECIEZ PRZYCHODZI CZAS DLA NAS NAJTRUDNIEJSZY,KTOREGO PRZEWAZNIE NIE UDAJE NAM SIE UDZWIGNAC,A EFEKTY SA TAKIE ZE DOCHODZIMY DO WNIOSKU ZE TO SIE NIE OPLACALO.....TYJEMY I ZNOWU TKWIMY W MARTWYM PUNKCIE.
NIE DAJ SIE ZWARIOWAC MYSLE ZE CWICZENIA DADZA O WIELE WIECEJ NIZ SAMA DIETKA TRZEBA SIE TROCHE NAPRACOWAC- Z TEJ STRONY.....NA PEWNO UDA NAM SIE UTRZYMAC WAGE,JEZELI TYLKO BEDZIEMY SIE PRZYKLADAC SYSTEMATYCZNIE DO CWICZEN.NA DODATEK BEDZIEMY MOGLY PZWOLIC SOBIE NA WIECEJ DOBROCI,BO JAK NALEZYCIE PODEJDZIEMY DO CODZIENNEGO TRENINGU,TO NIE SADZE ZEBYSMY MUSIALY TAK KURCZOWO TRZYMAC SIE DIETY.
MOWIE CI KOCHANA MUSIMY SIE ZMUSIC,BO JESTEM PEWNA ZE GYDBY WIEKSZOSC OSOB UPRAWIALA SPORT TO NIE BYLOBY TAKICH PROBLEMOW
ZACZYNAMY OD JUTRA-ZGADZASZ SIE WIEM ZE JESTES W DOLKU,DLATEGO NALEZY CIE W MIARE SZYBKO ("NAPROSTOWAC")CZY TEZ WYPROSTOWAC .....MYSLE ZE TERAPIA SZOKOWA DA NAJLEPSZY EFEKT
MASZ ROWEREK STACJONARNY-ZACZNIJ OD NIEGO,ALBO OD ZWYKLYCH CWICZEN NA POSZCZEGOLNE PARTIE CIALA-30MIN
JA ZACZYNAM OD 5 KM MARSZU......POTEM SKAKANKA I BRZUSZKI-JEST CIEZKO PONIEWAZ JAK NA RAZIE ZALICZAM TYLKO MARSZ ALE MAM NADZIEJE ZE W JAKIS SPOSOB PODZIALAMY NA SIEBIE I Z BIEGIEM CZASU POPRAWIMY SWOJE WYNIKI
KOCHANA NIE PŁAKAJ MI TAM PO KATACH TO NAJGORSZE CO MOZE BYC....NIE JEST CI TO DO NICZEGO POTRZEBNE PRAWDA
MOZE KILOSEK PODSKOCZYL,ALE TO WCALE NIE OZNACZA ZE ZA NIEDLUGA CHWILKE NIE SPADNIE ZE ZDWOJONA SILA
BADZ ZAWSZE DOBREJ MYSLI CHOCBY WSZYSTKO BYLO NA NIE,TO TRZEBA WIERZYC W TO ZE W KONCU NASTANA "SZCZUPLE" LATA BEZ CIAGLEGO WALCZENIA Z WAGA.
WIDZISZ....U MNIE BYLO 54KG A TERAZ 55KG,A NADAL JESTEM NA SCISLEJ
WIDOCZNIE KILOSY SIE SEGREGUJA I POTRZEBUJA WIECEJ CZASU :P
NIE MOZEMY SIE ZALAMAC......NO JAK BY TO WYGLADALO PO TAKIEJ PIEKNEJ WALCE
USMIECH PROSZE .....10 ODDECHOW NA POCZATEK I .....RUSZAMY DO AKCJI RYBKO
OGROMNE BUZIAKI DLA WIELKIEJ ISTOTKI
POWODZENIA POWODZENIA POWODZENIA
-
Moge sie pod wypowiedzia Weroniki podpisac obiema rekoma
Kasiu, raz,z e to przeciez normalne,z e wracaja kilogramy 1-2 to norma. Dwa, to wedlug mnei najprawdopodobniej zaburzenie gospodarki wodnej. Czy nie zblizaja Ci sie przypadkiem tak zwane ciezkie dni? Czy nie zjadlas jakiegos bardzo slonego posilku? Itd. Wiele moze byc czynnikow, wiec sie tym jednym kilogramem nie zalamuj, tylko kontynuuj diete tak, jakby tego kilogramam nie bylo.
Ja tkwie na scislej, a dzisiaj na wadze zobaczylam liczbe z wczoraj - zadnego postepu, mimo, ze wczoraj bylam 80 minut na lekcji tanca, wiec sie sporo ruszalam...
Nie mozna sie poddawac, jesli by Ci przybywalo coraz wiecej kilogramow, to bym rozumiala rozpacz, ale jeden to naprawde tak male "cos", czym nie warto sie rpzejmowac
Glowa do gory
-
Kochane moje pocieszycielki Co ja bym bez Was zrobiła, kochane moje kobitki, aż mi się łza w oku zakręciła
Późnym wieczorkiem się odezwę, bo teraz mam huk roboty (niestety), do usłyszenia około 22-23
-
KASIUNIU KOCHANA PO CO TY SIE WAŻYSZ ,WIESZ ,JA OSTATNIO WAŻYŁAM SIĘ DWA TYGODNIE TEMU I NASTĘPNE WAŻENIE BĘDĘ MIAŁA DOPIERO ZA DWA TYGODNIE ,ALBO PÓZNIEJ ,BO MOGĘ O NIM ZAPOMNIEĆ.
WOGÓLE SIĘ NIE WAŻĘ,BO NIE CHCĘ .
CZUJĘ ,ŻE U MNIE TEŻ CHYBA WAGA STOI ,BO PO CIUSZKACH WIDZĘ ,NA DODATEK TERAZ JESTEM TAKA SPUCHNIĘTA,ŻE WAŻYLABYM CHYBA 3 KG WIĘCEJ,
DLATEGO KONTYNUUJĘ SWOJE 1000 KCAL I NICZYM SIE NIE PRZEJMUJĘ ,CHYBA ,ŻE PRZYTRAFI MI SIĘ WPADKA .
JAK NARAZIE IDZIE WSZYSTKO DOBRZE ,WRACAM DO ZDROWIA I OD JUTRA ZACZYNAM NORMALNIE ĆWICZYĆ.
KASIUNIU SŁUCHAJ SIĘ WERONICZKI I ZIUTKI ,BO TO MĄDRE DZIEWUSZKI!!!!
OD JUTRA ĆWICZYMY!!!!!POZDRAWIAM!!!!
-
No, jestem wreszcie, łatwo nie było, ale JESTEM!!!
Weroniczko, ziutko, kaczorynko jesteście BOSKIE :P Sprawiacie, że chce mi się żyć
I wiecie co moje promyczki?
PRZEZ 50 MINUT PEDAŁOWAŁAM DZISIAJ NA MOIM STACJONARNYM ROWERKU!!!!! PRZEMOGŁAM SIĘ! SPOCIŁAM, ZMĘCZYŁAM..... ALE BYŁO SUPER!!!
Jutro też chcę jeżdzić, myślę, że się nie zniechęcę i będę to robiła codziennie, chcę jeszcze dołączyć inne ćwiczonka, ale stopniowo Znam siebie i wiem, że szybko się do ćwiczonek zniechęcam, więc jeśli narzucę na siebie zbyt wiele jednocześnie, to mogę nie wytrzymać, nie fizycznie a psychiczne
Weroniczko, ziutko, wiecie to chyba telepatia, bo ja też pomyślałam, że może to właśnie t ten kilosek wraca, co to po zakończeniu dC może się przyplątać No, trudno, teraz postaram się podnieść z tego dołka, w który wpadłam i po prostu regularnie ćwiczyć :P
MUSZĘ!!! MUSZĘ!!!! MUSZĘ!!!!
Weroniczko, masz rację, musimy podkręcić przemianę materii, bo moja to na pewno już dawno zdechła
Muszę ją przywrócić do życia i troszkę podreperować, ale bez wysiłku fizycznego się nie obejdzie
Kaczorynko, jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o ćwiczonka
Podziwiam Cię całym moim jestestwem, skąd bierzesz na to wszystko siły
Słusznie jednak zauważasz (czytałam dzisiaj wpisy w Twoim pamiętniczku), że jak się już zacznie, to później jakoś idzie :P
Kiedyś ćwiczyłam codziennie, choć trudno w to uwierzyć, to szczera prawda
Mam bardzo fajny zestaw ćwiczeń na 3 kasetach video: jedna rzeźbi brzuch, druga biodra i uda, trzecia kompleksowo ujędrnia i wyszczupla wszystkie partie ciała :P
Kasety są super, na każdej są ćwiczenia dla początkujących, średniozaawansowanych i zaawansowanych, prowadzi je Tony Little, to taki znany amerykański instruktor fitness W rytm fajnej muzyczki można się porządnie spocić i zmęczyć. No, ale póki co kasety stoją na półce
Powinnam do nich wrócić, ale najpierw złapię trochę kondycji na rowerku
Ten rowerek, który mam teraz jest już dość sfatygowany właśnie planuję zakup nowego, takiego z 8-stopniowym oporem magnetycznym - jest bardzo bardzo cichutki, no i ma fajne funkcje: mierzy tętno, rytm serca, ilość przejechanych km, ilość zużytych kalorii i coś tam jeszcze, jest super!!!
Weroniczko, co u Ciebie? Ćwiczyłaś dzisiaj?
Kochana moja, jak zwykle wlałaś w moje serce otuchę i optymizm, które są mi bardzo potrzebne :P
DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!
Kończę pomalutku, bo jutro ciężki dzień przede mną - mam kolejną wizytę u dentystki, w poniedziałek byłam i jutro muszę Cały czas ciągnie się za mną sprawa tego zęba, który mnie tak okrutnie bolał - będę miała na nim porcelanową koronkę - no, cóż starość nie radość
Kochane moje, życzę Wam spokojnej nocki i do jutra :P
Aaaa, i jeszcze jedno: kaczorynko, postaram się nie ważyć, bo faktycznie nie wiem, po co ja to robię, chyba po to, żeby się dręczyć. Potrafię zważyć się rano, po przyjściu z pracy i wieczorem - jestem nienormalna z tym ważeniem
-
Heh,he, Kasiu, ja mam dokladnie to samo. Obowiazkowo waze sie kazdego ranka. Do tego, czesto sprawdzm stan po przyjsciu z pracy,a czasem jeszcze przed snem :P
Taka moja paranoja
I oczywiscie juz mam leki,z e przytyje jak tylko przejde na mieszana Kolejna paranoja.
Co do cwiczen - jestes niesamowita, ze wytrzymalas cale 50 minut. Ja cwicze co prawda codziennie od ponad trzech tygodni, ale sa to naprawde lekkie cwiczenia, zwykle machanie nozka, ledwo 60 brzuszkow itd. Jak czytam tutaj, ze dziewczyny wykonuja po tysiac brzuszkow, to
I zgadzam sie,z e do cwiczen tez trzeba podchodzic racjonalnie i na spokojnie. Nie warto organizmu katowac uderzeniowa dawka ekstremalnego wysilku, bo sie nadmiernie zmeczy i zniecheci do regularnosci.
Dlatego ja zaczelam delikatnie, a potem, jak juz bede na 800kcal chce dorzucic basen. I zobacze, jak mi bedzie szlo, ewentualnie moge schodzic do silowni, ktora wyposazona od A do Z mam za darmo, tylko... trzeba przemoc lenia...
Powodzenia zycze i wiele, wiele energii
-
No tak, wczoraj nie miałam w ogóle czasu na mój pamiętniczek
Praca, potem wizyta u dentysty, później niestety mnóstwo obowiązków w domku i tak to wyszło
Mimo tylu zajęć WCZORAJ TEŻ SPĘDZIŁAM 50 MINUT NA ROWERKU - PEDAŁOWAŁAM JAK SZALONA :P
Dzisiaj jeszcze nie jedździłam, ale jak tylko skończę pisanie, wsiadam na rowerek i do boju!!!!!! :P
Ciekawa jestem, czy gdybym tak przez 30 dni dzień w dzień pedałowała na rowerku 50 minut czy godzinkę, to byłyby jakieś widoczne efekty????
Bardzo jestem ciekawa
Weroniczko, GDZIE JESTEŚ SŁONECZKO
Ziuteczko, co słychać ?
Jak pojeżdżę na rowerku, to zajrzę do Twojego pamiętniczka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki