Strona 6 z 2512 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 506 1006 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 25113

Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

  1. #51
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    DZIEŃ DWUDZIESTY PIERWSZY :P

    Hurra, dzisiaj zakończyłam pierwszy etap dC, czyli dietę ścisłą

    Przed 21 dni jadłam 3 razy dziennie papki z torebeczek, ale są efekty :P

    W tej chwili ważę 58,9 kg :P :P :P :P

    Przez 3 tygodnie schudłam 4 kg, a to dopiero 1 etap!!!

    Jestem bardzo zadowolona z tego wyniku

    Od jutra zastępuję 1 posiłek dC, posiłkiem normalnym :P który będzie składać się z gotowanej rybki lub piersi kurczaka i gotowanych warzyw - mogę wybierać spośród takich warzyw jak brokuły, kalafior, marchew, por, seler, paprykaę, cebula, sałata (oczywiście nie gotowana, lecz surowa, ale surowe warzywa będę mogła wprowadzić do diety za jakieś 3 dni dopiero), ojejku, muszę sprawdzić na liście dozwolonych warzyw, co tam jeszcze na niej figuruje, nie pamiętam w tej chwili

    Dzisiaj za to na śniadanko zjadłam batona dC moelowo-waniliowego w polewie jogurtowej, nawet niezły był, naprawdę, aż się zdziwiłam Całkiem smaczniusi, no i nie musiałam nic miksować w pracy, co za wygoda z tymi batonami :P

    Pokroiłam go sobie na małe kawałeczki i pomalutku jadłam, leżały te kawałeczki na talerzyku, a moja szefowa myślała, że jem jakieś cukierki Myślałam, że pęknę ze śmiechu, jak zobaczyłam jej minę

    Czuję się świetnie, rozpiera mnie energia, jutro wybieram się z rodzinką na kręgle i na bilard - muszę trochę poszaleć. To będzie jedyne wolnie popołudnie w tym tygodniu
    W środę i piatek trening syna, w czwartek za to pierwsze zebranie w szkole Boże, jak ja nie cierpię tych zebrań

    Kaczorynko, a co u Ciebie???

  2. #52
    kaczorynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu! 58 kg ,jak to pięknie brzmi!!!!!!!!!
    Zazdrość mnie rozpiera,już się nie mogę doczekać do tej wagi!!! Wiem ,że muszę być cierpliwa .U mnie tak sobie ,moja Asiunia jest chora,miała dzisiaj 40 stopni gorączki ,dałam jej czopek przeciwgorączkowy mam nadzieje ,że jej przejdzie.Jutro idę z nią do lekarza ,pracowałam dzisiaj do 20.oo,przyszłam do domciu,tyle obowiązków na głowie i jeszcze to wredne choróbsko! Biedne dzieciątko ,to mi wygląda na anginę ,bo taka wysoka gorączka.
    Moja dietka jakoś się trzyma ,zjadłam ok. 1000 kcal,ćwiczyłam rano 500 brzuszków,niestety wczoraj pierwszy raz skakałam na skakance i przecholowałam ,mam zakwasy i dzisiaj już nie mogłam skakać ,może jutro się uda.Będę kończyć ,bo jest póżno ,denerwuję się tą chorobą Asi,mam nadzieję ,że przynajmniej ta wysoka gorączka przejdzie.
    Dobranoc Kasiu,miłych snów!

  3. #53
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Kaczorynko, też Ci życzę miłych snów i spokojnej nocki, choć wiem, że przy chorobie córeczki, to raczej nie będziesz spokojna...
    Ojej, 40 stopni gorączki - musi się kruszyna męczyć okrutnie...
    Bardzo małej współczuję Napisz jutro koniecznie, co z Asieńką.
    Pamiętam jak mój Tomuś miewał takie gorączki, to był horror

    Kaczorynko, uśmiechnij się, na pewno będzie lepiej, dostanie mała lekarstwa i poczuje się lepiej - życz jest dużo dużo dużo zdrówka

    Trzymaj się cieplutko
    Ja już też pędzę do łóżka, bo już okropnie późno, a przecież muszę wstać o 6.30
    Tylko napisz jutro (jak znajdziesz chwilkę oczywiście), co z Asieńką, co jej jest, bo się zdenerwowałam.....

  4. #54
    romina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Kasiu Moje serdeczne gratulacje Chudniesz w oczach...a raczej w literkach
    Podziwiam Twoją wytrzymałość, ja nie umiałabym przeżyć na płynnych pokarmach robiąc takie pyszności rodzince
    Pozdrawiam

  5. #55
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Romino, BARDZO BARDZO DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁÓWKA!!!! za gratulacje - to takie milusie

    Nie było łatwo, ale wytrwałam i trwam nadal
    Największą motywacją do przetrwania na tych papkach jest właśnie chudnięcie, spadek wagi, mniej centymetrów tu i ówdzie :P

    Po prostu widzisz, jak jest Cię coraz mniej, jak się zaczynasz czuć lżejsza, zgrabniejsza ..... no i wchodzisz w ciuszki, które jeszcze nie tak dawno opinały Cię jak baleron

    CZUJĘ SIĘ NAPRAWDĘ SZCZĘŚLIWA, ale wiem, że to dopiero początek drogi - jak wiadomo - NIE JEST TRUDNO SCHUDNĄĆ, LECZ OSIAGNIĘTĄ WAGĘ UTRZYMAĆ - TO JEST DOPIERO WYCZYN

    Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

  6. #56
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    DZIEŃ DWUDZIESTY DRUGI :P

    Waga: 58,2 kg :P

    Coś się zepsuło i nie mogę wyedytować posta.

  7. #57
    kaczorynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Kasiuniu,musisz wyglądać w tych bluzeczkach extra!!
    Asiunia ma anginę ropną i okrutnie się męczy.Wczoraj jeszcze gorączkowała ,dzisiaj wymiotowała,teraz bierze antybiotyki.
    U mnie tak sobie ,wczoraj się najadłam ,to zachcianki przedokresowe ,i na dodatek wczoraj miałam dzień wolny ,dobrze ,ze dzisiaj idę do pracy.
    W tym tygodniu nie będe się ważyć. Zważę się w przyszłym tygodniu w piątek,ponieważ za dwa dni mam dostać okres i ta waga nie będzie zadowalająca , nie chcę się dołować .
    A Ty widzę jesteś w siódmym niebie ,to dobrze ,świetnie ,że chudniesz w oczach ,ale z Ciebie LASKA!!!! POZDRAWIAM!!!!!!!

  8. #58
    mam-kompleksy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    110

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia Cz.
    A dzisiaj kupiłam sobie aż 3 bluzeczki i to jakie: OBCISŁE, SEXI, PRZY CIELE - wyglądam prawie jak szczupła laseczka, hahahahaha :P
    Czerwoną, brązową i grafitową - chyba troszkę mi odbiło, zaszalałam, ale co tam raz się żyje :P

    Jestem bardzo bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia
    zawsze motywacja, ja w sobote na impreze czas na nowy ciuszek

    Jesli ty jestes zadowolona my nie mamy powodow zeby na ciebie krzyczec :P

  9. #59
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    DZIEŃ DWUDZIESTY TRZECI

    Kaczorynko, tak mi przykro, że Asiunia ma anginę, przechodziłam to okropne choróbsko (jako dziecko) chyba ze sto razy, naprawdę, to była zmora moich dziecięcych lat i mojej mamy, która więcej siedziała ze mną na zwolnieniu niż była w pracy
    Kiedyś gdy pokazała mi swoją legitymację ubez. to było w niej tyle stempli ze zwolnieniami od lekarza, że aż mi oczy ze zdziwienia wyszły

    Wszystko będzie dobrze, mała na pewno już niedługo będzie fikać jak nowonarodzona :P

    Masz rację, lepiej się nie ważyć przed okresem, po co się dołować, nie ma sensu

    Czuję, że jak się zważysz za tydzień, to będzie już mniej niż 60 kg

    U mnie wszystko OK Dzisiaj zjadłam na śniadanie baton dC o smaku malinowym - dobry był, smaczniusi

    Obiadku jeszcze nie jadłam, ale będę miała gotowaną pierś kurczaka i brokuły = wprowadzam dzisiaj surowego zielonego ogórasa, troszeczkę go posolę i będzie pycha

    Moja waga na razie nie drgnęła, znowu zastój, ale na pewno jeszcze schudnę
    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Mam-kompleksy: już się bałam, że po pupci dostanę, klapola jakiegoś za te bluzeczki, ale ufffffff ulżyło mi, że nie będziecie dziewczyny na mnie krzyczeć :P

    Upatrzyłam sobie jeszcze jedną ładniusią bluzeczkę, tak mi chodzi po głowie, że chyba jutro ją kupię

    A Ty na imprezkę, jaki ciuszek masz na oku

  10. #60
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Fuj, brrrrrr, ale miałam przygodę z moim obiadem dzisiejszym....

    W brokułach były robale, to się zdarza - wiadomo chyba z 5 takich zielonych dżdżownic, wyjęłam je, wymyłam brokuły i je ugotowałam. Okazało się, już w trakcie jedzenia oczywiście, że jednego robala przeoczyłam i ugotowałam
    Kroję sobie te brokuły a tu nagle widzę, że przylepiony do nich jest robal, ale już nie zielony, a biały, bo się przecież ugotował żywcem biedaczek
    O, Boże!!! Odechciało mi się tych brokułów, nawet te nie ugotowane jeszcze na jutrzejszy obiad, wywaliłam i nieprędko spojrzę na to warzywo

    Ohyda!!! Jutro marchew kupię i ugotuję, na marchwi chociaż robale nie koczują....

    Kurcze blade, Tomuś miał wieczorkiem 37,4st. Niby nie dużo, ale bolała go głowa, ma okropny katar i boję się, żeby się nie rozłożył Źle wygląda, polegiwał, co jest do niego nie podobne i mówił, że się źle czuje Cholerka!!! Martwię się, bo wiadomo, co się z tym wiąże - zmartwienia.... A na dodatek w ten piatek będzie miał w sowim klubie sprawdziany szybkościowe, sprawnościowe, techniczne.... Mam nadzieję, że to tylko zwykłe przeziębienie i że mu przejdzie

    Kaczorynko, czyżby telepatia

Strona 6 z 2512 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 506 1006 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •