Jeszcze nic nie dostałam![]()
Jeszcze nic nie dostałam![]()
Nie na priva...
O nie![]()
![]()
Dziewczyny, poczytajcie to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
![]()
![]()
![]()
![]()
Świat zwariował, Boże za głupie baby: rozmiar 0 i nawet podwójne zero jest![]()
![]()
![]()
Kasieńko dostałam, ale przepraszam Cię, że na razie nic nie napiszę, bo mam pilną pracę![]()
![]()
weszłam na tego linka, ale przeczytam za chwilę...ale uwaga na już...chyba wolę być przesadnie chuda niż tak gruba...bolesna prawda![]()
Kasieńko nie ma problemu to jutro mi odpiszesz na spokojnie.
Ja weszłam na tego linka i powiem szczerze, ze my kobiety odchudzamy się dla:
1 - faceta
2 - siebie
3 - zdrowia
4 - aby lepiej się czuć
5 - aby koleżanka nam zazdrościła
a faktycznie to faceci wolą okrąglejsze kobiety i jak ja byłam "klekotem"to mi wiecznie mówiono : jedz dziecko jak Ty wyglądasz ( nawet tak mój obecny mówił)
pozdrawiam
Przeczytałam ten artykuł i jestem przerażona. Doprowadźmy się wszyscy do takiego stanu, wszyscy staną się bezpłodni i ludzkość wymrze.
Kasiu, ty zaraz z pracy wychodzisz! Miłego popołudnia!
Ależ miałam wyczerpującą końcówkę dnia w pracy, załatwiłam jednak dość trudną sprawę - przekonałam mojego szefa do pewnego posunięcia z korzyścią dla naszego polskiego kontrahenta(wszak Polką jestem) i sprawiło mi to nie lada satysfakcję, bo mojego szefa naprawdę jest ciężko przekonać!
Sama w tej chwili jestem w domu, bo chłopcy pojechali do teściowej na obiad, ja za chwilkę wskakuję na rower, a po rowerku zjem ten szaszłyk drobiowy, co go rano zakupiłam, zagryzając sałatką z poraJuż się doczekać nie mogę, bo pachnie to i wygląda smakowicie
![]()
Jakbym się teraz najadła, to nie bardzo chciałoby mi się jeździć.
I postanowiłam jedną rzecz: 2 października rozpocznę Weidera, nie wiem jeszcze, jak go pogodzę z pedałowaniem, z którego absolutnie nie zamierzam rezygnować, coś wymyślę![]()
A dlaczego taka data? bo wrócę wtedy z tego krótkiego pobytu w Holandii, a gdybym teraz zaczęła spotkania z panem W., to musiałabym je robić w trakcie tego wyjazdu a nie chcę tym sobie wtedy zaprzątać głowy.
Tak więc postanowione: 2 października pierwsza randka z Weiderem![]()
Wskakuję na rower!
Zważyłam się przed chwilą (wiem, wiem, bez sensu ważyć się tak często, ale nie mogę się oprzeć): 58,9 kg :P
Już jestem po rowerku, ale jeszcze przed szaszłykiem![]()
36,22 km
825 kcal
63 min. 17 sek.
![]()
Troszkę odsapnę i pędzę grzać to cudo, bo zgłodniałam!
Bardzo smaczny był ten szaszłyk, zostawiłam jedynie połowę cebuli, bo za dużo jej było.
Porowa sałatka też była dobra, choć wiem, że odbijać mi się będzie niemiłosiernie![]()
O, już się zaczęło![]()
Zakładki