kasiu...
...to ja się przyznam...jak byłam chora to usprawiedliwienia podpisywała mi mama, jak byłam na wagarach to podrabiałam podpis taty, i w ten sposób nauczycielka nie miała porównania
ale wierzę że się wściekasz, sama bym się wściekała...ech byłam wtedy głupia i teraz to wiem
a nutellę i ciacho wypociłaś na pewno!!!
słoneczko dziś jest nowy dzień, będzie dobrze
Zakładki