Kasiu, absolutnie popieram takie działania jak twoje dzisiejsze, rozpieszczanie siebie. I zaklinające wiosnę przy okazji. Udanego weekendu!
Kasiu, absolutnie popieram takie działania jak twoje dzisiejsze, rozpieszczanie siebie. I zaklinające wiosnę przy okazji. Udanego weekendu!
Kasieńko cieszę sie że humorek dopisuje.
No i ten nowy kolor i zakupy.
Sama coś wiem o tym, bo wczoraj też kupiłam trochę kosmetyków.
Pozdrawiam i życzę słodkich snów
O, tak. Trzeba sie rozpieszczacZwlaszcza po odchudzaniu czlowiek zasluguje na nagrode
![]()
KASIEńKO MIłEJ SOBOTY CI żYCZę !!
Witam Was Moje Kochane Forumowe Przyjaciółkisobotnio, wiosennie i z uśmiechem
![]()
Wpadam na chwilkę, bo wstałam przed 11, zjadłam śniadanko i teraz muszę trochę ogarnąć w chałupce a potem na 14.00 jadę do kina z synem.
Jakie to cudowne uczucie: wsiąść w autko i pojechać tam, gdzie akurat potrzebuję, czyli do kinaa ponieważ kino jest w galerii handlowej, to nie omieszkam połazić po sklepach.
Na śniadanie zjadłam serek ziarnisty lekki z odrobiną ziaren słonecznika i jednym kiwi, ale to kiwi zepsuło smak reszty niestety, bo było jakieś gorzkie takie![]()
A waga dzisiaj znowu pokazała 59,4 kg
Hmmm, czyżby znowu ruszyła z kopyta![]()
ale żeby aż tak ???
Ja też Wam życzę udanej soboty :P, miłego wypoczynku i dużo uśmiechu![]()
ładnie waga sobie leci]
![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Dziękuję waszko za przepiękne ptaszysko, ach lekką być, jak ten uroczy ptaszek![]()
No zmykam, bo seans na 14.00 a ja w proszku![]()
Kaisenko, straszliwie sie ciesze... Widzisz, a niedawno bylas smutna, bo waga nie chciala ruszyc... Czekamy na zmiane suwaczka...
Ja niestety zadnych ciekawych planow na dzis nie mam. Za to sterte prasowania z calego tygodniaSiedzimy w domciu, ale za to pogoda piekna.. Moze sie pozniej wybiore do kolezanki...
Pozdrawiam cie goraco i zycze udanych zakupow...
Sobota już właściwie za namino, ale jest jeszcze niedziela, więc nie jest najgorzej :P
Byliśmy na filmie "Plan doskonały" w reż. Spike'a Lee. Bardzo lubię filmy tego reżysera i tym razem również się nie zawiodłam - gorąco polecam, dobre kino.
Niestety w trakcie seansu podjadłam trochę pop cornu, ale tragedii nie ma, nie było tego dużo.
W domciu zjadłam warzywka, więc limit na pewno nie przekroczony.
Dokupiłam sobie jeszcze tusz do rzęs, przymierzyłam kilka ciuszków, ale z ubrań w końcu nic nie kupiłam.
Jeśli jutro rano waga wciąż pokazywać będzie mniej niż 60 kg, to zmienię suwaczek![]()
Życzę Wam Kochane Moje spokojnej nocki :P
Zakładki