Strona 11 z 23 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 223

Wątek: WyPoWiAdAm WaLkĘ MoJeMu LeNioWi

  1. #101
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wczoraj mało maszerowałam, bo z tymi zakwasami na udach nie dałam rady..dziś zakwasy jeszcze mam, ale rano je rozruszałam więc teraz wyruszam na 2 godzinny marsz to nadrobię wczorajsze zaległośći
    dziś wieczorkiem zostanie mi tylko moje 7 ćwiczonek +10 minut z CinDy (dziś mi przerwał nieproszony gość )
    Na razie centymetry nie ubywają
    Ale dzięki ćwiczeniom mam
    doskonałym samopoczuciem
    lepsza kondycję
    więcej chęci do aktywnego przeżycia każdego dnia
    doskonałą przmianę materii ( jeszcze niedwano to jak się odchudzałam to nawet upalnego lata było mi zimno...a teraz to nawet pomimo chłodu jest mi ciepło i nie dokucza mi zimne powietrze
    a na utratę centymetrów przyjdzie jeszcze czas
    pzdraiwm te które aktynie walczą z leniem
    a te którym jest trudno mówie uwierzcie że można wygrać

  2. #102
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nio to czas na mnie...będzie krótko i na temat bo takeigo zjebania umysły i humoru dawno nie miałam..ale życ cza..i ćwyczonka robić cza
    potańczyłam 1,5 godzinki...potem był 5 minutowy mosh(wierzcie mi ja po minucie juz jestem zmęczona,bo angażuję w to wszystkie swoje członki...więc spalam sporo)...potem było hula przez 30 minut...i mam dość....idę sie umyć i walnąć przed TV i cuś obejrzeć...ŻYCIE jest ostatnio jakieś syfowate..nawet leń się połapał i wrócił

  3. #103
    DuzaMi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak sobie pomyslalam, ze czas zagladnac do Ciebie ChudneSkutecznie i jeszcze raz podziekowac za wsparcie i moblizacje do dalszej walki.

    Widze, ze u Ciebie gore wziely cwiczonka i aktywne spedzanie czasu. Brawo, brawo, tylko pogratulowac.

    Tak jak mi radzilas zaczynam wierzyc w siebie i dziekuje Ci za Twoja wiare we mnie.

    Trzymam za Ciebie kciuki.

  4. #104
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiesz mi coreGirl ja też podłapałam duzegoooooo doła...
    wczoraj nie opuszczał mnie cały wieczór płakałam mojemu N. w rękaw, on mnie próbwąłam pocieszać tylko jak ja jestem w dołku to trudno jest mi cokolwiek powiedzieć a co dopiero pocieszyć
    do mnie nic nie trafia żadne racjonalne czy nieracjonlane argumenty i basta
    dobrze, że moje dołku są bardzo głebokie i krótkotrwałe...
    bo już dziś czuję się lepiej i wcale nie zamierzam psuć sobie a tym bardziej mojemu współczującemu N. humoru
    DuzaMi wpisuj tutaj swoje poczyniania z ćwiczonkami..zobaczyśz, że sama świadomośc że powinnaś sie tu wpisywać zmoblizlije cie do ruchu....bo przecież czekam na to zębys sie pochwaliła..więc nie zawiedziesz mnie prawda
    Mala.Zabcia jak juz zaczniesz rehablitacje daj znac..gawarantuje ci moje wsparcie póki co pamiętaj o tym, żeby nie lezec na kanapie..bo to nie sprzyja odchduzaniu

  5. #105
    Mala.Zabcia Guest

    Domyślnie

    ChudneSkutecznie - dziekuję za wsparcie ! Jesteś kochaniutka !!!!!

    Ależ mnie zmartwiłaś swoim dołkiem-smutaskiem
    A teraz posłuchaj - nie wolno Ci sie załamywać, żadnych takich smutków ! Zobacz ile osób Cię wspiera i jak wiele osób Cię potrzebuje (m.in. ja )...Nio także weź się w garść i do boju !!!!
    Jak tylko spojrzysz w lustro powiedz sobie - czego ja chcę od siebie? Przecież jestem super

    Nio i tak ma być !!!!

    Mała.Twarda.Żabcia

  6. #106
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziekuję Mala.Zabcia
    Ćwicze co prawda bardzo sumiennie, ale wiesz to takie smutne...ćwiczyć i nie widzieć żadnego rezultatu....za długo sie trzymałam, mówiałam sobie że to chwilowe i minie, że powinnam sie cieszyć że cos robię w tym kierunku etc...ale po prostu wczoraj nie wytrzymałam i ze łzami w oczach ćwiczyłam bo wiedziałam że nie mam innego wyjścia jak ćwiczyć choć cale odchduzanie sie zatrzymało... nawet jeden głupi centymetr się nie ruszył
    i dlatego sie załamam..nawet dziś ćwiczyłam i myslałam w duchu " ja przecież nigdy nie wymukle tych posladek i ud....to jest nieraalne" przecież ja walcze o te kilka centymetrów a tu nic...
    ale jakoś zły nastrój powoli mnie opuszcza....ćwiczyć na pewno nie przestanę..więc w końcu doczekam sie rezultatów

  7. #107
    kaczorynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ćwiczyłam dzisiaj z TONYM,oczywiście zrobiłam swoje 400 brzuszków i czuje ,że muszę zwiększyć liczbę...
    Jakoś za łatwo to mi idzie ,a brzuch dalej wisi...co tu zrobić?jeszcze jak stoję to tego nie widać ,ale jak usiądę to tragedia!
    chyba trzeba czekać dłużej na efekty...

  8. #108
    emkach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie dziewczyny!!!!

    ja tez jestem teraz na kopenhaskiej już drugi dzień, dużo ćwiczę : chodżę szybkim marszem po 20 minut rano i wieczorem, robię brzuszki 40 i 65 powtórzeń na nogi, oprócz tego wyjełam stepre i chodze na nim, wszystko mnie boli ale muszę schudnąć żeby pokazać sie na studiach jako odnowiona dziewczyna i z kilkoma kg mniej!!!!

  9. #109
    DuzaMi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hi CudneSkutecznie, mam nadzieje, ze Twoj chumorek juz sie poprawil, bo przeciez wiesz, ze jestes bardzo potrzebna nam wszystkim. Jak zauwazylam dajesz wsparcie nie tylko mnie. Wiec smile please

    A teraz o cwiczonkach. Dzisiaj dalam sobie wycisk

    1,5 godzinki na tenisie
    10 min skakanka

    i jeszcze jedno odkrylam hula-hop, slyszalam, ze to fajnie zbija tluszczyk na talji, wiec sprobuje.

    Pozdrawiam i trzymam za was wszystkie kciuki. Damy rade

  10. #110
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    DuzaMi
    dzieki za słowa otuchy....gwarantuję, że już dziś jestem znów na swoich optymistycznych obrotach
    widzę, że trzymasz dietkę i zaaplikowałas sobie spora dawkę ruchu (1o minut na skakance- sama tyle nie skaczę ) trzymaj się dzielnie, jeśli lubisz tenis to często bywaj na kortach na pewno pomoże to Twojej figurze
    witaj emkach
    życze ci wytrwałosci na kopenhaskiej. Byłam na tej deitce i chociaż nie byłam z niej zadolowona (potem żałowałam, że nie wybrałam bardziej urozmaiceonej np. Bikini) to efektem było około 4 kg mniej (może ćwierć tej wqagi to tłuszcz ) Z ćwiczonkami to wpisuj sie jak najczęsciej- to mobilizuje, zeby pomio trudów jednak zobyc sie na wysiłek
    kaczorynka
    nie ma rady musisz zwiększyć cwicoznka niech będą bardziej róznorodne
    a ja zmykam na ćwiczonka
    ruch to zdrowie

Strona 11 z 23 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •