-
ha! tu jestes shizku!
ale wczesnie ten obiadek jesz! ja sie staram zjesc go jak najpozniej, dopiero jak juz jestem maxymalnie glodna, bo po obiedzie jakos zawsze mam chetke na rozne rzeczy i sie nie moge opanowac (lykam wtedy chrom). im pozniej ta chetka przyjdzie tym mniej szans na wszamanie nielagalnych potraw
ale nam to ladnie idzie co? jestem z nas dumna!! bedziemy bikiniowe ksiezniczki niedlugo
buziaki
-
no jakoś wcześnie ten obiadek, wiem o tym. ale to dlatego że wcześniej wcinałam cokolwiek na II śniadanko. chociażby jabłuszko. To z nawyku.
A jeżeli chodzi o mój nastrój to... hmm; na razie jest spokojnie. choć bardzo łatwo mnie zdenerwować. byle sprawa i ja już podskakuję pod sufit, poza tym latam jak kot z pęcherzem. Nosi mnie strasznie.
Ale nie wydaje się to być coś niedobrego... w każdym razie mam taką nadzieję cichą hi hi;
muszę obmyślić sobie jakieś ćwiczenia na moje uda dziwnie wyglądające. Chyba żeby trochę zmienić proporcje trzeba bardziej forsować "te" miejsca.
właśnie z brzuchem nie mam takiej tragicznej sytuacji. gorzej z udami.
ale co tam, znajdziemy jakieś cudowne ćwiczonka i będziemy ćwiczyć. hi hi
-
JADŁOSPIS Z IV DNIA BIKINIOWANIA wypełniony
jutro V dzionek;
po pracy mam zajęcia na studiach (jupiiiiiiiii ostatni rok magisterki hi hi) więc cały dzionek na pudełeczkach z jedzeniem.
rano zjem śniadanko w domu tylko, potem obiadek w pracy który tam zatargam... a pomarańczę i kanapkę zjem na uczelni;
barszczyku niestety nie mam jak wypić.... hi hi chyba że pójdę do dziekanatu i wysępię wrzątek na gorący kubek
dopiero by było;
smutek jakiś mnie dopada, mam nadzieję że o mnie nie zapomnicie
bo wtedy będzie mi smutno że nikt we mnie nie wierzy; a w takiej sytuacji jak samemu w siebie wierzyć. Jak do tej pory mogę podziękować dziewczynom że tak mnie wspierają. DZIĘKUJĘ WAM BARDZO ŻE JESTEŚCIE
-
nie zapomnimy
ale juz śpimy tzn..tylko ja bo ja ranny ptaszek jestem
-
wobec tego słodkich snów ChudneSkutecznie!!!
śpij dobrze; buziaki
-
schizku, optymistko kochana
oczywiscie ze o Tobie nie zapomnialam nawet mi to przez mysl nie przeszlo i Tobie tez nie powinno tez jakos mnie dzisiaj opadly smutki ale nic ich tak skutecznie nie rozwiewa jak dawka ukochanej muzy .
ja w Ciebie wierze - w kogo jak w kogo ale w Ciebie to na pewno . i nie wiem skad te watpliwosci, widze ze idzie Ci naprawde swietnie, nie ma powodow do niepokoju, wszystko bedzie dobrze, pacjent bedzie zdrowy
slicznie sobie radzisz mimo tylu zajec, podziwiam bo takie dni gdzie jestem skazana na suchy prowiant i nie moge zjesc normalnie w domku uwazam za duze wyzwanie.. ale jestem Pewna ze sobie poradzisz, do tej pory bylo slicznie i to sie nie zmieni
trzymaj sie shizku i pamietaj ze jestesmy z Toba
-
Shiz... kuuuurcze ... to epidemia.... jesień chociaż tak naprawdę dopiero się zaczyna.... już zbiera spore żniwo... Nie smutaj się )
Rodzice ukochają... a facet w końcu przestanie marudzić.... mam nadzieję, że mój też )
-
WITAM
jak tam śniadanko? ja jakoś zjadłam pomidora i rzodkiweki i mi się już nic nie chce jesc no nic...życze miłego dzionka i pędze do dziekanatu bo mi kolejka przepadnie i znowu będe stać 10 godz
pozdrawiam
-
witam wszystkich w V DZIONKU BIKINIOWANIA
BIKINIOWANIE DOBRZE idzie, nastrój jako tako. Dziękuję za wsparcie które jest szczególnie dla mnie teraz ważne.
Sniadanko zjedzone. Jajeczko na twardo, dwa chlebki chrupkie, kiełki i (niestety ketchupu nie miałam) więc wzięłam przecier pomidorowy.
ściskam i odezwę się z pracusi. dzisiaj wyjdę wcześniej na wykłady.
cmoków 100
p.s. wytrajcie ze mną
-
sorrki, zjadłam literkę "w"; a przecież nie jestem głodna
WYTRWAJCIE ZE MNĄ, PLEASEEEEEEEEEEEE
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki