cześć
wróciłam od mamci
było fajowo. w sobotę wieczorkiem zjadłam bigosu bez chleba
no i mały grzeszek-słodkie ciasteczko wyrobu mamci. mniam
mniam
dzisiaj tez mały grzeszek - ciastko w czekoladzie.
nie wiem ile dzisiaj zjadłam ale bardzo się pilnowałam i myslę że jest ok.
w kazdym razie nie czuje się przejedzona.
julcyk - gratulacje![]()
tęskniłam za Wami .
moja siostra też się odchudza - ale karmi piersią 4 miesięczną Marysię więc nie bardzo może sobie pozwolić na pilnowanie kalorii ale tez jej jakos idzie - chociaż spojrzała na mnie z nutka zazdrości. ale jej tez się uda.
no to trzymajcie się
papa buziaczki
do jutra - albo jeszcze wieczorkiem do Was wpadnę .
_________________________
juz 7 mniej mnie a będzie jeszcze więcej.
____________________________________
moja mamcia oczywiscie stwierdziła że mi juz odchudzaniai wystarczy i mam pzrestać - przestraszyła się jak jej powiedziałam że jeszcze ok. 12 przede mną.
a mówiłam Wam że tak bedzie. zawsze byłam grubasem i jak trochę schudnę to mama stwierdza że mi to nie pasuje - ale ja i tak się nie poddam.
czuje się świetnie i cieszę się że chudnę. trzymajcie w dalszym ciągu za mnie kciuki.
no to teraz już napewno papa![]()
Zakładki