-
Asiunia Słonko ja już napisałam co napisac miałam
przede wszystkim cieszę się, ze się uśmiechasz.. nie dołuj się Skarbie....
bardzo dobrze napisałaś, ze nie można z powodu jedzenia lub niejedzenia wiecznie być niezadowolonym - to święta prawda i tego się trzymajmy!
Już my Cię z Grazynką po urlopie zmotywujemy
na bank wrócisz po urlopie na wzorowe dietkowe drogi!!
a teraz niech ten pracowity tydzień bardzo szybko minie, a potem URLOOOOOOOOOOOP ciekawe jak go spędzicie z K. czy jakaś wycieczka wybrana
może przyjedziecie na Zachodnie Pomorze hihi
buziaczki Asiunia miłego dnia
-
Podpisuję się pod poprzedniczkami. Nie powinno być tak, że jedzenie decyduje o naszym chumorze....ale niestety jest.
Byłam u teściowej, która mieszka z bratem Kaszaka i jego żoną. Kaszakowa jest szczuplutka, śliczniutka i wpieprza jak nosorożec. Na dodatek chodzi po domu w samej bieliźnie!!!!
Czuję się przy niej jak słonica w ciąży chociaż jem 1/4 tego co ona. Natura nie obdarowała nas sprawiedliwie!!!!
Może jak już jesteś zmęczona odchudzaniem, to wykorzystaj urlop żeby jeść, ale zdrowe rzeczy. Może spróbuj zajadać się zdrowymi pysznościami żeby podreperować zdrowie.
Ja też jadłam chipsy i najgorsze, że wcale nie smakowały mi tak jak się tego spodziewałam.
Trzymaj się dzielnie, a praktykantce zleć segregowanie papierów, kserowanie itd.
Będzie nam ciebie Asiu brakować, coś musisz wykombinować żeby wpaść do nas chociaż na chwilkę.
Pozdrawiam serdecznie
Kaszania
-
Asiuniu!! Tak tak!!! Wyslij gdzies ta praktykantke do kopiarki i przyjdz tu do nas!! Koniecznie!!! Co do dietki...to tez mam jej czasem tak dosc, ze najchetniej rzucilabym ja w kat i zapomniala, ze cos takiego istnieje. No ale...strasznie zle sie czuje jako slonik, wiec ciagle podejmuje walke. Musi sie w koncu udac.
Asiu, ten okres ci minie, napewno. Jak podczas urlopu sobie na to i owo pozwolisz, to po powrocie napewno zatesknisz za dietkowaniem znowu. Ja tez sie zloszcze na chudzielce, ktore moga jesc co tylko im sie podoba! niesprawiedliwosc jak nie wiem co!!
Ale dzis u nas w firmie przyjeli dwie nowe panie i te panie sa obie grubsze ode mnie..znaczy sie tak bym powiedziala 90-100kg...naraz poczulam sie szczuplo..przez chwile...nieladnie to, ale ucieszylam sie, ze sa grubsi ode mnie))
Asiu, pozdrawiam i uciekam, bo widze, ze zaczynam smecic tutaj
-
Asiu pozdrawiam wtorkowo
Jak najbardziej Świerklaniec jest na jednej z tras,które ostatnio szykuję na jesień
Mam nadzieję,że uda Ci sie zajrzeć do nas
Całuski
Grażyna
-
Witajcie Słonka
Wpadam w wolnej chwili.Szef pojechał na spotkanie, praktykantkę posadziłam na moim miejscu ( niech się męczy z klientami),a sama siedzę w osobnym pomieszczeniu i klikam sobie do Was.
Wczoraj popołudniu jak zwykle praca...............Dietkowo było chyba około 1500 ( nie liczę dokładnie) ale w tym większość węglowodanów.
Szóstkę zrobiłam i poćwiczyłam 30 minut pilatsu z płytki. Bardzo fajny ten pilates, tylko na razie , nie potrafię jeszcze zrobić wszystkich ćwiczeń. Ale na pewno włączę te ćwiczonka do stałego dzienego zestawu.
Dziś wieczorem być może się rozstrzygnie kwestia naszego wakacyjnego wyjazdu, więc jutro zdam Wam relację.Kurcze jeszcze tylko 3 dni w pracy i wymarzony urlop. Już się nie mogę doczekać.......................
Grażynko jesienią będę miała trochę więcej czasu , więc na pewno wycieczki będą częstsze. A ostanio dorwałam plan Katowic z trasami rowerowymi o których nie miałam zielonego pojęcia. Będziemy miały co zwiedzać..............
Madziu ja przy mojej wadze też czasami czuję się jak słonik, więc to zależy bardziej od psychiki niż od rzeczywistej wagi. A u mnie w pracy raczej wszystkie panie są szczupłe, tylko jedna waży tak około 80 kilo, ale jest przy ty wysoka.Madziu ja już tęsknię ( na razie w wyobraźni) za dietką i wiem , że jesienią spowrotem węzmę się do dietkowania. Tylko szkoda , że tak brakuje mi motywacji w środku lata. Ale zawsze tak mam , jak wokoło imprezy , grile i zimne piwko.
Kaszaniu chętnie bym zleciła praktykantce kserowaie , ale ona mam mnie w czasie urlopu zastapić , więc muszą ją wszystkiego uczyć. A chipsy niestety mi smakowały , co mnie cholernie martwi. A co chudzielców , to też czasami czuję żal i rozgoryczenie , że mogą jeść ile wlezie i są chudziutkie, a ja całe życie walczę z wagą i nigdy nie byłam szczupła.
Ostatnio przeczytałam fajne zdanie : Chcesz być gruby , zacznij się odchudzać. Coś w tym niestety jest.
Aniu dziś też szeroko się uśmiecham , szczególnie na myśl o urlopie. A brakiem dietki wcale się nie przejmuję. Poprostu nie zaprzątam sobie teraz głowy myślami o jedzeniu. Przyjdzie odpowiedni czas , to znów zacznę SB pełną parą i wrócę do dobrych przyzwyczajeń. Chociaż zdaje sobie sprawę z tego , że będzie to trudne po okresie totalnego rozluźnienia. Ale na pewo na urlopie nie zaniedbam ćwiczeń. Jeżeli wszystko wyjdzie zgodnie z planem , to ruchu bedę miała pod dostatkiem.
Słoneczka zaraz do Was powpadam
Buziaczki
Asia
-
Hej Asiulka
Słonko cieszę się, ze się uśmiechasz ja też choć waga wzrosła i ciągle mam to okropne uczucie ciężkości i własnie słonikowatości..
No ale spoko, jakoś to przegryzam dzielnie...
Asiulku cieszę się, ze spędzicie razem z K. urlopik suuuuuper na pewno będzie super, widzę, ze zanosi się na aktywny wypoczynek wow! czekam jutro na szczegóły co tam wymyślicie i dogadacie!
Asieńko wiesz a ja myślę odwrotnie, ze wcale po urlopie nie będzie Ci tak trudno będziesz wypoczęta i z nowymi siłami przyjdziesz na plażunię! a my jak damy radę tak Ci pomożemy tak więc teraz spokojnie sobie główki nie zaprzątaj aż tak dietką.. ale po urlopie to CIę przypilnuję dobrze?
Buziaczki Słonko, wracam do pracy, choć mam taaaaaaaaakiego lenia i tak bardzo senna jestem.. oj!
miłego dnia
-
Hej Asiunia!
Dzis w pracy nie mialam czasu nic skrobnac, ale juz siedze w domku i nadrabiam. Wiesz, z ta waga i czuciem sie grubym to chyba rzeczywiscie w psychice lezy, bo ja jak schudne 1 czy 2 kg to juz czuje sie super lepiej i niby szczuplejsza i w ogole, a to nie moze byc, bo przeciez 1kg to nic nie widac. ale jak mi sie przytyje 1kg to zaraz sie smuce strasznie.
Asiu, juz niedlugo do urlopu! Strasznie jestem ciekawa, co wymyslicie i gdzie pojedziecie!!! A nuz sie w moich stronach znajdziecie (hihi..tylko kto by chical tu urlop spedzac )
-
Asieńko Słonko witaj
no właśnie ciekawe co tam wczoraj wymyśleliście z K.
buziaczki zmykam do pracy... baaaaaaaaaaardzo miłego dnia
-
Witajcie Słoneczka
Ja dalej strasznie zabiegana.Praca w pracy , praca popołudniami, mnóstwo pilnych spraw............Jak się kładę wieczorem , to w momencie zasypiam, co mi się nigdy raczej nie zdarza ( u mnie normą jest zasypianie około godzinki).
Aż mi wstyd , bo wczoraj nic a nic nie ćwiczyłam, ale wróciłam do domu o 18.30 , potem pracowałam, i jak skończyłam o 22.00, to już nie miałam kompletnie siły................
No a teraz o wakacjach.................Wyjeżdzamy z K. , a raczej wylatujemy o 3.00 rano w niedzielę do Tunezji................Długo zastanawialiśmy się , jak spędzić nasz urlop i padło na Tunezję. 14 dni , w hotelu nad samym morzem , na północy Tunezji...............Cieszę się bardzo , bo zawsze marzyłam o takim wyjeździe , chociaż na razie to do mnie nie dociera..........I jakoś tak od wczoraj bardzo się stresuję , że nie wyrobię się ze wszystkim ( terminy w urzędach , zakupy przed wyjazdem , pakowanie pranie uff).....................
Co do dietki , to nie ma się co czarować , że będzie , ale postaram się spalić większość kalorii w ruchu. Z tym nie będzie problemu , bo specjalnie wybrałam hotel , w którym jest basen i aerobik.............Postaram się jak najwięcej korzystac z uroków wody , bo nic lepiej nie wysmukla ciałka....................
Aniu myśleliśmy ( to znaczy w większości ja ) i wymyślilismy Tunezję. Pod uwagę były jeszcze brane inne kraje , ale okazało się , że sa strasznie drogie.I obiecaj mi Aniu , że po urlopie weźmiesz się za mnie i sprowadzisz mnie na dobrą drogę. A na pewno po takiej swawoli ( i egzotycznym jedzeniu o trudnym do określenia składzie), będzie co tracić........
Madziu tak to jest z tym odchudzaniem , że niestety wszystko leży w naszej główce. Jeżeli mamy dobry dzień, to nawet pomimo naszych kilogramów , czujemy się dobrze. A jak przyjdzie jakiś krysys , to nawet po schudnięciu , będziemy się czuć grubo i brzydko. Zazdroszczę bardzo tym osobom , które nie myślą cały czas o jedzeniu i nie wiedzą , co to dieta...............
Słoneczka wracam do pracy , bo trzeba dalej szkolić praktykantkę , żeby mi bałaganu nie narobiła................
Pozdrawiam cieplutko
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
Asiula suuuuuuuuuuuuper wow!! na pewno spędzicie super czas
wiesz, u mnie koleżanka w pracy niedawno wróciła z Tunezji gdzie była w podróży poślubnej zdjęcia mają prześliczne!!!!!! mieszkali nad samym morzem.. jej do tego wykupili dwudniową wycieczkę na Saharę - warto, bo jest tam cudnie, jechali na wielbłądach i widzieli takie rzeczy, ze szok!! naprawdę myślę, ze to super wybór
Asieńko jestem przekonana, ze spędzicie z K. baaaaaaaaardzo miło czas jej!!
Asieńko a po urlopie juz ja się za Ciebie wezmę
buziaczki Słonko
szkoda, ze nie jedziecie jednak na zachodnie Pomorze...... hihi... też bym wybrała Tunezję ech.. miłego dnia.. jeszcze tylko 3 dzionki (niecałe) i urlop!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki