-
Cześć Asiu
Myślę,że w białych spodniach wyglądasz super - w końcu widziałam Cię może nie w białych, ale w jasnych i było bardzo OK Ciekawe kiedy ja dojdę do 500 brzuszków - chyba nie w tym wcieleniu... Ale uruchomiłam skakankę, rowerek i 50 brzuszków też jest na porządku dziennym, brzuszek się ładnie wsysa, dieta ze względu na temperaturę też coraz łatwiejsza....
Asiu nie przejmuj się jeżeli nie uda się nam spotkać przed Twoim urlopem - nadrobimy po powrocie, może odwiedzimy Haro w Gliwicach Zapraszała nas
Pozdrawiam
Grażyna
-
Witaj Asienko!
Mam nadzieje, ze z twoim zoladkiem juz lepiej, ale koniecznie musisz isc do lekarza i nie odkladaj juz tego do nastepnego ataku bolu!!! Tak to jest, ze w tym nawale pracy, zajec i roznych terminow czesto ignorujemy sygnaly naszego organizmu, ze cos jest nie tak. A bol napewno jest takim sygnalem. Wiec Asienko, jazda do lekarza!!!
Co do dietki, to mysle, ze tak jak mowi Celebrianna powinnas sprobowac 1200-1300, moze dasz rade! Co do cwiczen nie mam zastrzezen, jestes mistrzynia brzuszkowania!! I w bialych spodniach napewno wygladalas super! Buziaki
-
Witaj Asiu !!!
Wpadam z czwartkowymi pozdrowionkami !!! Juz niedlugo weekend Moze czlowiek by gdzies wyjechal, troszke odpoczac od codziennosci... ?
Zycze udanego dnia !!! Mam nadzieje, ze z zoladkiem juz lepiej!
Buziaki :*:*
-
Witam Słonka w ten lipcowy przepiękny dzień. Już nie trzeba wyjeżdżać w tropiki................Ufffff
Wczoarjszy dzień minął mi spokojnie i wyjątkowo leniwie. Nie pracowałam popołudniu , więc miałam trochę czasu dla siebie. Po pracy zrobiłam zakupy, ugotowałam obiad dla K. i odpoczywałam..............Wczoraj zaaplikowałam sobie lekki jadłospis i żołądek mnie już nie bolał. Ale obiecuje , jak tylko znajdę małą lukę czasową , to udam się do lekarza.Postanowiłam od dziś znów wypisywać swoje jadłospisy , bo to mnie jednak mobilizuje do myślenia , co wkładam do buzi.
Wczorajsze menu:
* 5.30 - 2 trójkąty topione krówki light- ok 70 kcal
* 9.30 - jogurt bakoma ze zbożem - 165 kcal
* 12.00- deser gruszkowy , jabłko - 270 kcal
* 15.00- jogobella light 90 kcal
* 17.00 - berliso , zupa jarzynowa - 320 kcal
* 19.00 - sałatka owocowa - 160 kcal
* w ciągu dnia - 2 Alpenlibe, 4 kostki czekolady bez cukru - 110 kcal
SUMA: 1185 kcal
Ruch
* 12 dzień Szóstki
* 400 brzuszków fitness
* 240 wymachów nogami ( po 120 na każdą)
Dziś chyba nie dam rady zrobić Szóstki ( przepraszam Aniu) , bo zaraz po pracy umówiłam się z koleżankami na piwo i plotki. A znając życie , takie spotkanie dłuuuuuuugo trwają. No chyba , że wrócę o w miarę rozsądnej porze , to zmuszę się jeszcze do ćwiczeń. I już mi się marzy to zimne w piwko w ten upalny dzień...........
Paulinko ja też nie mogę się już doczekać weekendu, bo wreszcie sobie odpocznę. Może wybierzemy się na wodę , bo u nas na sobotę zapowiadają ok 35 stopni. Wymarzona pogoda , żeby poleżeć w słoneczku i popluskać się w zimnej wodzie........
Magdusiu no postaram się nie przekraczać 1200 kcal , co w taką pogodę nie jest żadnym wyczynem. Dziękuję bardzo za zdjęcia. Jesteś naprawdę śliczną dziewczyną i nie widać żadnych wałeczków tłuszczu , o których czasami piszesz. Niestety Magdy W. nie mam w Rodzinie.....Ale byłam kiedyś na wsi u dalszej Rodziny , i tam bardzo dużo osób nazywało się tak , jak my. Pewnie tam znalazłaby się jakaś Magdalenka W.
Grażynko dosyć dobrze się czułam w białych spodniach ,ale przy wadze 55 kilo , na pewno bym lepiej wyglądała. A dziś rano ogladając się w lustrze , zauważyłam mięśnie na brzuchu. Jednak te brzuszki ( reguralne) coś dają. Jeszcze trzeba się tylko pozbyć resztek tłuszczu z brzucha i naprawdę będzie ok. A co spotkania się z Haro , to pomyślimy o tym po moim urlopie. Ale ja jestem za.
Aniu Tobie to dobrze. Wybrałaś sobie fajny dzień na aurlop. Mam nadzieję , że teraz sobie rowerkujesz i żadna kropla deszczu Wam nie przeszkadza...........Obyś tylko po takiej długiej wycieczce , miała jutro siłę przyjść do pracy...........
Agatko no postaram się nie przekraczać 1200kcal. Czy się uda przy braku motywacji , zobaczymy.......Wczoraj się udało. Ja też może się wybiorę jutro na rowerek. Chociaż przypuszczam , że przy upale 35 stopni , po pracy będę już padnięta i nie starczy sił. No ale zobaczymy...........
Pozdrawiam Was gorąco. Wracam do fakturowania
Buziaki :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
Haj Asiu!!!
Z tym brzuskiem idź do lekarza koniecznie, bo może jeszcze odchudzanie jakoś podrażnia ci żołądek...
Zyczę miłego spotkania z koleżankami! Mnie wczoraj mąż kusił piwkiem, ale nie skorzystałam... wolałam pójść an rowerek i pogonić 2 chłopaków... Napatoczyli mi się i nie chciałam wyjść na gorszą i ich ścigałam... ale spaliłam kalorii!!! Niezła taka motywacja ... nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go! Dziś chyba tez pójdę na rower... albo poćwicze pilates... jeszcze nie wiem... gorąc taki, ze się trochę boję.
Miłego popołudnia!
-
Asienko, dziekuje ci za mile slowa, ja niestety te waleczki widze codziennie! Sa i koniec...np ja sie zegne w jedna strone w talii, albo z tylu na plecach tez ty znalazl..fuj fuj fuj..nie znosze ich!....bardzo bym chciala byc tak naprawde szczupla....ale to jeszcze dluga droga. no coz, walcze!
Mistrzyni brzuszkow dalej w super kondycji i nawet miesnie na brzusiu juz widac!! A wiesz, ze miesnie sa pod tluszczem...czyli jak je widac, to nie ma tluszczu!!!
Asiu, zycze ci fajnego spotkania z kolezankami i duuuuzooo smiechu i malo kalorii!
Buziaki
-
Witaj Asiu !!!
Widze, ze limicik ladny Swietnie! A do tego tyle brzuszkow No podziwiam normalnie, ja zaczynam stopniowo... Ale jest nienajgorzej Ciebie nie pobije na pewno Masz nawet miano mistrzyni brzuszkow! No no
Zycze udanego spotkania ze znajomymi !
Buziaki :*:*
-
Witaj Asiula
no no, widzę, ze ślicznie znów dietkujesz Asiu jestem pod wrażeniem!!
I oby tak dalej!! na pewno tak będzie!!
Asieńko dziękuję Ci za smski, wycieczka była baaaaaaaaaaaardzo udana spędzilismy fajny dzień, choć zmęczenie było spooooore
mam nadzieję, ze kiedyś jeszcze spędzimy z W. taki dzień w te wakacje
Ty też spędziłas na pewno super dzień z koleżankami
a dzis już piątek (w końcu!) i weekend przed nami jej, ale się cieszę!
Asiulku buziaczki miłego dnia
ps. ja też nie zrobiłam szóstki hihi bo sił to już na to nie było ale dziś już zrobię
-
Witajcie Słoneczka
No i mamy znów piątek. Nareszcie , bo w ten upał trudno wysiedzieć w pracy..........Ja wczoraj spotkałam się na piwku z koleżankami. Spotkanie było super, a piwo w taki upał to poprostu niebo w gębie...........
Wczorajsze menu :
* 5.30 - 2 trójkąty krówki light - 70 kcal
* 8.00 - precel - 300 kcal
* 11.00 - jogobella lihgt - 90 kcal
* 14.30 - jogobella light - 90 kcal
* 16.00 - lód - 100 kcal
* 17.00 - berliso, 2 małe kromki grahama, zupa jarzynowa - 450 kcal
* 17.30- mała garstka orzeszków - 70 kcal
* w ciągu dnia 2 cukierki Alpenlibe - 15 kcal
SUMA: 1185 kcal + super zimne piwo
Ruch:
* 13 dzień Szóstki
A jednak udało mi się zrobić Szóstkę. Ćwiczyłam po piwie o 22.00 w nocy, chociaż bardzo , bardzo mi się nie chciało...................
Jutro może się wybierzemy nad zalew...............No chyba , że coś niespodziwanego nam wypadnie......
Aniu staram się powoli wrócić do dobrych nawyków żywieniowych , ale bez żadnej presji. Brzusek już mam troszkę mniejszy i to mnie cieszy. Ale jak mam ochotę na jedną kostkę czekolady więcej , to zjadam i nie robię sobie wyrzutów. Na razie staram się poprostu niedojadać.........
Paulinko już mnie tak nie chwalcie za te brzuszki, bo się czerwona robię. Ja już pisałam parę dni temu , że 400 lub 500 brzuszków fitness nie sprawia mi większego kłopotu. No może teraz w taki upał jest to bardziej męczące, ale ogólnie brzuszki , to jest moja ulubiona część ćwiczeń.
Madziu ja tam nie widzę żadnych wałeczków tłuszczu i proszę się ze mną nie kłócić. A co do marzeń o bycie szczupłym........Każdy mniejszy czy większy grubasek o tym marzy.................A cel jest bardzo blisko , tylko droga do niego wyboista i kręta. Ale Madziu na pewno Nam się uda i jeszczę w tym roku będziemy szczupłe i szczęśliwe babeczki........Najważniejsze to nie poddawać się
Agatko ja chyba dziś też nie pójdę na rower , bo ten upał mnie przeraża. Poćwiczę sobie w domu wieczorem brzuszki, nogi i uda..........Agatko ja bardzo lubię piwo , ale przez ostatni rok , strasznie rzadko go piję. Ale w taką pogodę , to sto razy wolę zimne piwo , niź moje ukochane słodycze.............
Skarbusie życzę Wam wspaniałego weekendu. W wolnej chwili postram się Was poodwiedzać , bo ostatnio mam na to mało czasu. A od przyszłego tygodnia będzie jeszcze gorzej , bo będzie ze mną praktykantka i nie wiem , czy wogóle będę miała dostęp do dietki.pl. Ale nie będę się martwić na zapas.
Przesyłam mnóstwo buziaczków
Asia
-
Asiu no i znów nie dziemy razem z Szóstką..... bo Ania dała ciała.. ale wybaczone co, bo ruchu było sporo
a tak serio to i tak myśl, ze razem ćwiczymy jest dla mnie mobilizująca
Asiu Zalew to domyślam się jakaś woda jedźcie, wykąpcie się (ochłodźcie ciałka) i poopalajcie super ja tez mam w planie dziś namówić wieczorem W. na jeziorko po jego pracy, bo topię się w pracy + grzanie opalonych rąk to niezły efekt.. oj żar z nieba leci...
Asieńko fajnie, że dziś już piątek.. a Ty za tydzień na urlopik idziesz - super wybraliscie jakąs wycieczkę ? buziaczki Słonko miłego dnia Słonko i calego weekendu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki