-
Kaczorynko bardzo mi miło, że chcesz , żebym dołączyła się do Waszej akcji.
Tak więc decyduję się i podejmuję wyzwanie.
Mam nadzieję , że kilogramy szybciej polecą w dół.
Ja do tego będę miała jeszcze jedno założenie : oprócz porządków , codzienne ćwiczenia w domu , oprócz dni , kiedy mam aerobik.
A obecnie..........Wczoraj pisałam , że będę trzymać się 1300 kcal przez te dni , a zjadam 1500. I pozwalam sobie na rzeczy , które wcześniej sobie zakazałam. Taka ludzka natura.
I na tych 1500 kcal czuje się bardzo najedzona. I nawet rano mam pełny żołądek.
A w weekend wybieram się na imprezkę lub dyskotekę , więc napewno będzie piwko.Ale od 1 grudnia biorę się w garść , bo na Sylwestra chciałabym ważyć 55 kilo.
POzdrowienia dla Kaczorynki i Oskubanej.Trzymajcie się i przesyłam gorace buziaki. :P :P :P :P :P
I jeszcze jedno. Bez tego forum już dawno bym się poddała i przerwała walkę.
-
Witam Was KOchani.
Nareszcie piątek - mój ulubiony dzien tygodnia , zresztą pewnie nie tylko mój.
Humorek dopisuje, ale z dietką bardzo kiepsko. Chyba jem na zapas , bo wiem ,że od 1 grudnia będą same ograniczenia. No i wczoraj tyle się najadłam ( przeróżnych - ale wcale to nie znaczy , że dobrych - rzeczy), że aż dziś mi jest wstyd.
Ale obiecałam sobie , że dziś już nie popełnię tego błędu. Ale wieczorem to zazwyczaj myślę inaczej.
Potrzebuję jakiejś silnej motywacji , bo na chwilę obecną jakoś jest mi to obojętne.
Dziewczyny liczę na WAsze wsparcie.Zmykam do pracy.
-
Asieńko - nie przejmuj się! Nie ma czym! W środę jest 1-wszy więc juz nie długo! Ty i tak się nie opychasz. Dlatego nie przejmuj sie poraszkami i odchudzaj sie dalej!
Potknięcia każdemu się zdarzają.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
Uśmiechnij się!
-
Tak się cieszyłam , że dziś jest piątek , weekend i wolne , a tu co ??????
Od godziny boli mnie ząb i głowa.
Koszmar. Do dentysty chodzę regularnie na kontrolę , więc nie wiem jakim prawem. Już tak bardzo chcę iść do domu , a tu jeszcze ponad trzy godziny w pracy. Nie wiem jak to wytrzymam.
Nie marzę o niczym innym , jak położyć się w domciu pod ciepłym kocykiem i "zabić ten ból".
Pozdrawiam wszystkich papapa
-
Asiu - trzymaj się dzielnie! Weź może sobie aspirynę mogrenową taką rozpuszczalną tabletkę - mi pomaga! Dbaj o siebie!
Pozdrawiam
-
Witam wszystkich po weekendziku.
:P
:P
:P
:P 
Ja dziś w dobrym humorku pomimo deszczowej i ponurej pogody.
Ząbek i gardło dalej mnie trochę pobolewa , ale jest już trochę lepiej.
W sobotę byłam na dyskotece. Było bardzo fajnie , muzyka z "moich" czasów , no i fajni znajomi. Tylko w niedzielę z nadmiaru ruchu trochę mie pobolewały plecy. Widaż , że pomimo aerobiku i ćwiczeń , kondycja jeszcze nie za dobra.
Jeżeli chodzi o dietkę , to przez weekend było ok 1500 kcal , no w tym oczywiście piwko.
Ale co tam raz się żyję.
Od 1 grudnia zaczyma akcje razem z Kaczorynką i mam nadzieję , że przez te 23 dni trochę mnie ubędzie.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dzionka.
ZNÓW WIERZĘ , ŻE DAM RADĘ OSIĄGNĄĆ 50 KILO. WALCZĘ DALEJ.
-
Witaj Asiu!!!!
Jasne że dasz radę! Wiem że mało piszę ale mam dużo pracy, nie cierpię końca roku!!!
Ja zero diety ale za to remont mam w domu.
Serdecznie Ciebie pozdrawiam!
A tak z ciekawości zważmy się i zmierzmy się jutro i podajmy nasze wymiary. Zobaczymy która i ile. Pamiętasz o zakładzie? Obie go zignorowałyśmy ale chociaż same dla siebie to zróbmy!!!!
Buziaczki
-
Jasne , że pamietam o zakładzie, ale aż mi wstyd jak o nim pomyślę .Ale przysięgłam sobie , że od 1 grudnia biorę się za siebie i teraz dotrzymam słowa.
I jutro się zważę i zmierzę , choćby miało mi wyjść , że przybyło mi kilogramów i centymetrów.
Przecież od środy znów zaczynam nowe życie i dlatego muszę wiedzieć z jakich wymiarów startuję.
A dziś wogóle nie mam ochoty na jedzenie. Zjadłam w pracy bułeczkę 7 ziaren ( samo zdrowie) i trochę serka wiejskiewgo i kompletnie nie myślę o jedzeniu. Chyba psychicznie jesetem już przygotowana na akcję Kaczorynki i organizm to wyczuwa.
A teraz zmykam , bo mam dużo pracy.
Pozdrawiam Cię Oskubana serdecznie. Trzymaj się cieplutko. :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
Asieńko, naprawdę mało jesz!!!
Ja już 2 bułki zjadłam, 1 drożżókę!!!
Pozdrawiam
-
Witam.
Ja dopiero teraz znalazłam odrobinę czasu, żeby tu zajrzeć.
Podaję dzisiejsze wymiary : biust - 97, talia - 77 , biodra - 99 WAGA pomiędzy 59 a 60, więc ustalam , że średnio jest 59,5. KOSZMAR.
Wystarczy , że przez parę dni troszkę sobie pofolguję , a kilogramy już z radością idą do góry. Aż boję się pomyśleć , co będzie po zakończeniu diety. Chyba będę musiała całe życie jeść w okolicach 1200-1400 kcal, bo mam bardzo wolną przemianę materii.
No ale już dość tego biadolenia. Od jutra ostra walka o lepszą sylwetkę.
Jesem już gotowa psychicznie , więc mam nadzieję , że tym razem mi się uda. I dalej niezmiennie będę dążyć do 50 kilogramów.
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaczki.
:P :P :P :P :P :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki